Jestem wlascicielem mieszkania
Wynajalam mieszkanie pani G (tylko z nia mam umowe) a ta zamieszkala w
mieszkaniu z panem S,
ktorego okreslila jako swojego meza.
Ten okazal sie mezem nie byc, gdyz byl w zwiazku z inna kobieta
Zarzadalem potwierdzenia zawarcia malzenstwa pomiedzy nimi -
pani G mimo iz utrzymywala iz pan S jest jej mezem, potwierdzenia nie
przedstawila!
Tzn probowala przedstawic falszywe :-)

Aby wiec uniknac meldowania dwoch rodzin w jednym lokalu
odmowilem zameldownia pana S

W efekcie mam sprawe w Sadzie Grodzkim, zlozona przez pania G o
niedopelnienie
obowiazkow meldunkowych ...

Po pierwszej sprawie (bedzie to chyba najdluzsza sparawa "kolegialna" w
historii sadu w moim miescie)
widze iz sad jest mi przychylny i raczej sie obronie ....
Mam jednak zamiar popytac pania G o rozne dziwne rzeczy, jakie mialy miejsce
w zwiazku z jej zamieszkiwaniem w lokalu

I mam pomysl - pytanie: Czy dobry ?

Czy moge zlozyc wniosek o ukaranie pani G za:
1. bezpodstawne oskarzenia
2. niedopelnienie obowiazkow meldunkowego przez nia sama lub przez pana S bo
przeciez nie przedstawili mi wymaganych dokumentow a to poskutkowalo
niezameldowaniem pana S

Czy moge zlozyc wniosek o ukaranie pana S za:
1. niedpopelnienie obowiazku meldunkowego gdyz ten ani razu nie prosl mnie o
zameldowanie - zawsze czynila to pani G

Moge udowodnic ponadto iz zarowno pani G jak i pan S
zamieszkiwali w poprzednio wynajmowanym przez nich lokalu
rozniez bez zameldowania :-)


bolek