-
21. Data: 2009-11-07 08:45:01
Temat: Re: markowy wyrób a dzielenie i sprzedaż
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 6 Nov 2009, Roman Rumpel wrote:
> Nie rozumiem pytania.
> Napisałem przecież, że jak tylko powiesz, to OK, jak będziesz nakładał
> napisy, to nie ok.
No to piszesz coś, z czego musiałyby wyniknąć absurdy.
> Twierdzisz , że każdemu wolno nakładać znak na opakowania?
Ale to jest CO INNEGO! Co ma ZNAK do NAPISU?
Rozróżnij dwie rzeczy:
- NAPIS "coca cola". Przykładowo zrobiony jakimś fontem który nie jest
chroniony prawami autorskimi. Jest to treść zawierajaca informację
o produkcie o zastrzeżonej *nazwie*, ale *informację* (o produkcie)
W tej postaci występuje (ów napis) np. we wszystkich naszych postach
- ZNAK "coca cola", który jest zapisany KONKRETNYMI literami i ma ochronę
jako znak GRAFICZNY.
Taki wymalowany na butelkach na przykład, z zawijasami liter "C":
http://www.cocacola.com.pl/produkt.htm
Podobna sprawa dotyczy i samej butelki Coca-Coli, o charakterystycznym
"zawinięciu" boków.
Usiłujesz skutecznie wymieszać dwie różne sprawy, i zasugerować, że
z tej okazji że nie wolno samowolnie posługiwać się ZNAKIEM Coca-Cola
(no nie wolno, nie można sobie wyprodukować kubków ze *znakiem*
Coca-Coli, argumentując "będę w nich colę sprzedawał) to (ma nie być)
wolno wyrobu o nazwie Coca-Cola firmy Coca-Cola co. oznaczać NAPISEM
"Coca-Cola"!
Jeszcze moment, a wywiedziesz, że w cenniku trzeba by wtedy podawać
"napój zawierający kwas fosforowy...." :> (patrz przykład z restau-
ratorami w poście obok).
"Wszystkie znaki nazwy użyte w poście są własnoscią ich właścicieli
i użyte zostały w celach przykładowych" :P
(w końcu, jako ze w ramach postu NIE sprzedaję produktu pt. "oryginalna
Coca-Cola przelewana z butelek w kubki" to NIE przysługuje mi ustawowe
prawo do posługiwania się zarejestrowaną nazwą "w celu" - jakbym
sprzedawał, to "w zakresie sprzedaży" miałbym je by default).
pzdr, Gotfryd
-
22. Data: 2009-11-07 09:48:56
Temat: Re: markowy wyrób a dzielenie i sprzedaż
Od: pavkens <p...@g...com>
> Może zaprotestować, jak się wpieni że w wyniku przelewania produkt
> "utraci jakość", czyli ilość dwutlenku węgla będzie mniejsza, więc
> produkt będzie się mniej pienił, bilan piany trzeba zachować ;)
NO właśnie o taki przykład mi chodzi!
I co wtedy jak powie - słuchaj Panie, sprzedajesz COCA COLE
przelewaną , jest bez gazu i smakuje jak siuśki! Zrobiłeś nam złą
reklamę! .................
-
23. Data: 2009-11-07 14:15:25
Temat: Re: markowy wyrób a dzielenie i sprzedaż
Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>
Roman Rumpel wrote:
> Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:
>
>>
>> Niewątpliwa prawda (ku zmartwieniu naszych polityków, którzy chcieliby
>> wszystkiego zabronić ;-). Ale sądzisz, że zasada ta się rozciąga na
>> szemranego dystrybutora, rozlewającego np. coca-colę z butelek
>> dwulitrowych do 0,25l? :-)
>> On się chyba nie potrafi wylegitymować atestem unijnym...
>>
>
> Wiesz, chodzę na mecze piłki kopanej(nawet za chwilę na jeden
> wychodzę)Na stadionie kiełbaskarze Dibbleropodobni właśnie w ten sposób
> sprzedają colę, że ją rozlewają z PETów do kubków. Nie sądzę, zeby mieli
> jakiekolwiek specjalne atesty :)
>
>
>
Mam nieodparte wrażenie, że i producent/dystrybutor i Sanepid mogłi by
taki interes zamknąć w ciągu kilku minut. A że tego nie robią, to już
inna sprawa.
Zauważ, że nawet w dobrych knajpach, jak zamawiasz "firmowy" napój,
dostajesz i szklankę i butelkę. Chyba, że dany zakład posiada
dystrybutor do napojów, wtedy "konfekcjonuje" go samodzielnie.
M.
-
24. Data: 2009-11-09 09:20:33
Temat: Re: markowy wyrób a dzielenie i sprzedaż
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 7 Nov 2009, pavkens wrote:
>> Może zaprotestować, jak się wpieni że w wyniku przelewania produkt
>> "utraci jakość", czyli ilość dwutlenku węgla będzie mniejsza, więc
>> produkt będzie się mniej pienił, bilan piany trzeba zachować ;)
>
>
> NO właśnie o taki przykład mi chodzi!
>
> I co wtedy jak powie - słuchaj Panie, sprzedajesz COCA COLE
> przelewaną , jest bez gazu i smakuje jak siuśki! Zrobiłeś nam złą
> reklamę! .................
No to przecież może pozwać z przepisów o nieuczciwej reklamie
właśnie. Albo dowolnych innych, opisujących szkodę którą
ponióśł. Prawu do znaku firmowego (skoro go nie użyto) ani
prawu do nazwy (skoro zepsuto oryginalny produkt) w niczym
to nie uchybia.
Porównaj sobie z wersją, kiedy dealer sprzedaje "oryginalne"
samochody, w "oryginalnej" cenie, zapominając dodać, że
w miedzyczasie były powodzią zalane pod sam dach :>
pzdr, Gotfryd
-
25. Data: 2009-11-09 13:00:29
Temat: Re: markowy wyrób a dzielenie i sprzedaż
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 09-11-2009 o 10:20:33 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
napisał(a):
> Porównaj sobie z wersją, kiedy dealer sprzedaje "oryginalne"
> samochody, w "oryginalnej" cenie, zapominając dodać, że
> w miedzyczasie były powodzią zalane pod sam dach :>
Nie nie, te samochody "took part in a special event",
a przecież to mógł być rajd ;)
--
Tomek