witam
mam sprawę nie cierpiaca zwłoki
maż w 2002 roku nie spłacił zadłuzenia kart kredytowej 6000 zł
bank po jakiej tam nieskutecnej egzekucji sprzedaał czy tez oddał
dług firmie windykacyjnej ktora tez od niego nic nie wegzekwowaała
ale poszla z tym długiem do sadu i wniosła o to bym solidarnie z męzem
płaciła ja mieszkałam gdzi inndziej ani firma windykacyjna ani tez sad
o niczym mnie ne powiadomił ,sad wydał nakaz płatniczy na nas solidarnie
firma windykacyjna poszła znim od razu do komornika i ten mnie znalaz
pokazał nakaz juz prawomocny na mnie równiez do zapłaty.nawet jest po
terminie aby sie odwołac a ja nic o tym nie wiedziałam

ale ja z mezem mam rozdzielnośc majatkowa od 1992 roku prawie 20 lat
pracuje na dwóch etetach postawiłam dom i prowadze jeszcze działalnośc
prowadze tylko odrebne gospodarstwo domowe sądzę ze sad moze byten nakza
uchylił ale nie miałam wogóle swiadomosci ze cos takiego sie na mnie
dzieje jak to odkręcic jak termin wniesienia sprzeciwu juz minał

od czego mam zaczac
komornik był w porzadku powiedział abym poszła do sadu ale nic wiecej
bo mowi zeniedługo rozpocznie egzekucje
co mam zrobic poradzcie

z góry dziekuje
anna