eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawofirma UPC, zerwanie umowy, kara - DLUZSZE › firma UPC, zerwanie umowy, kara - DLUZSZE
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-f
    or-mail
    From: zmylna <z...@m...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: firma UPC, zerwanie umowy, kara - DLUZSZE
    Date: Wed, 04 Jun 2003 11:13:56 +0200
    Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
    Lines: 62
    Message-ID: <o...@n...gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: gate.mago.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2; format=flowed
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1054718089 20527 212.69.75.18 (4 Jun 2003 09:14:49 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 4 Jun 2003 09:14:49 +0000 (UTC)
    X-User: zmylniuchna
    User-Agent: Opera7.11/Win32 M2 build 2880
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:148522
    [ ukryj nagłówki ]

    witam wszystkich.
    Postanowilem napisac o tej sprawie na grupie bo juz nie wiem co z tym
    zrobic :(
    Przygoda moja z UPC zaczela sie we wrzesniu ubieglego roku kiedy to
    postanowilem w wynajety mieszkaniu w Warszawie podlaczyc kablowke i
    internet. Umowe podpisalem na 12 mies - byla to promocja, gdzie internet i
    HBO byly tansze o kilka zlotych. W marcu tego roku okazalo sie, ze moge po
    bardzo okazyjnej cenie kupic mieszkanie w tej samej dzielnicy, gdzie w.w.
    firma niestety nie swiadczy swoich uslug. Napisalem wiec podanie z grzeczna
    prosba o rozwiazanie umowy, w ktorym dokladnie opisalem cala sytuacje i
    dodalem, ze w celu uwiarygodnienia calej sytuacj i zobowiazuje sie (jesli
    tego sobie zazycza)przeslac odpowiedni dokument, ktory mowi o zmianie
    zameldowania na nowy (tu podalem adres zeby mogli sobie sprawdzic, ze
    zreczywiscie tam nie siegaja) adres. Pisemko to wyslalem faksem 13 marca i
    oczywiscie zadzwonilem w celu potwierdzenia odbioru przez UPC. Tydzien
    pozniej zadzwonilem na infolinie w celu sprawdzenia czy jest juz na nie
    jakas odpowiedz. Pani na infolinii powiedziala, ze owszemi jest negatywna.
    Dodala tez, ze w moim przypadku jest to dziwne, i ze najlepiej jakbym
    pojechal osobiscie do biura obslugi klienta w celu wyjasnienia sprawy
    namiejscu. Kiedy przybylem na miejscu i powiedzialem o co mi chodzi
    panienka z okienko powiedziala, ze takie sprawy to tylko z kierownikiem
    mozna zalatwic, ktorego dzisiaj nie ma. Kiedy zapytalem czy bedzie jutro -
    pani powiedziala, ze nie wie. Wiec poprosilem o telefon do pani
    kierowniczki w celu umowienia sie z nia na jakis konkretny termin bo
    pracuje pod Warszawa i nie moge codziennie przyjezdzac. Oczywiscie w
    odpowiedzi uslyszalem, ze nie robia takich rzeczy. Na koncu zalamalo mnie
    wogole co innego. Pani zapytala sie mnie a skad wogole wiem, ze jest
    negatywna odpowiedz. Na to ja, ze z infolinii. No i sie dowiedzialem, ze na
    infolinii nie mogli tego wiedziec, i zebym jechal do domu i czekal
    cierpliwie na pismo z odpowiedzia. Czekalem.... Minelo 35 dni od mmentu
    wyslania. Mieszkalem juz w moim nowym mieszkaniu a opowiedzi jak nie bylo
    tak nie bylo. Przychodzily tylko rachunki za usluge. Powodowany wielka
    zloscia wydrapalem kolejne podanie, w ktorym napisalem m.in. "w zwiazku z
    kompletna ignorancja z Panstwa strony i niekompetencja pracownikow prosze
    traktowac to pismo jako natychmiastowe zerwanie umowy i nie zamierzam
    ponosic konsekwencji tego czynu" (konsekwencja jest kara w wys. 600PLN za
    wczesniejsze zerwanie umowy). Oczywiscie odpowiedzi na drugie pismo tez nie
    dostalem. Pod koniec maja zadzwonilem (do dzis sie zastanawiam czy dobrze
    zrobilem) na infolinie i tam juz rozmawialem z kierowniczka infolinii,
    ktora po wysluchaniu mojej opowiesci byla bardzo zdziwiona i wogole nie
    mogla w to uwierzyc. Powiedziala, ze zajmie sie ta sprawa i otrzymam
    odpowiedz na nowy adres juz (nowy adres podalem w 2 podaniu). Dnia
    3.06.2003 przyszlo pismo, na ktorym zgadzal sie adres i nazwisko (imie nie
    bylo moje), z ktorego sie dowiedzialem, ze brdzo im przykro ale musze
    zaplacic kare w wys 600PLN.

    Bardzo prosze o jakas opinie na ten temat. Z tego co wiem na odpowiedz
    maja 30 dnie, a dostalem ja po 3 mies. Na pismie, ktore dostalem nie bylo
    mojego imienia. Wogole fakt zerwania umowy nie powstal z mojego widzimisie
    tylko byla to sila wyzsza. Nie wspomne juz o tym jak zostalem potraktowany
    w BOK-u. Czy te fakty wystarcza do tego zeby nie placic tej kary ? Czy moge
    wogole cos zrobic zeby mnie ominela ta watpliwa przyjemnosc ? Staralem sie
    sprawe zalatwic po ludzku w czym skutecznie mi przeszkadzano. Zakladam, ze
    sprawa trafi za jakis czas do firmy, ktora zajmuje sie dlugami i bedzie
    lipa :(
    Prosze o jakas rade.

    --
    Zmylna


    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1