Witam.

Mam takie pytanie. Moj siostrzeniec chcialby się u mnie (a wlasciwie w
mieszkaniu moich rodziców), zameldować - fikcyjnie, jako że mieszka gdzie
indziej (ale nie jest tam zameldowany - taka nietypowa sytuacja). Czyli -
nie ma miejsca meldunku. Czy , jeżeli wyświadczę mu taką przysługę, mogę
ewentualnie mieć z tym jakieś problemy ?
Chodzi o typowe, spółdzielcze mieszkanie w blokach, nie własnościowe, w
którym mieszkają moi rodzice.

Czy w razie, gdyby zechcieli pozbyć się takiego dodatkowego lokatora, mogą
mieć z tym jakiś kłopot ?

pozdrawiam.

do góry

Dnia 15/10/2005 00:36, Sundayman wrote :
> Witam.
>
> Mam takie pytanie. Moj siostrzeniec chcialby się u mnie (a wlasciwie w
> mieszkaniu moich rodziców), zameldować - fikcyjnie, jako że mieszka gdzie
> indziej (ale nie jest tam zameldowany - taka nietypowa sytuacja). Czyli -
> nie ma miejsca meldunku. Czy , jeżeli wyświadczę mu taką przysługę, mogę
> ewentualnie mieć z tym jakieś problemy ?

Jeśli wyjdzie to na jaw to tak. Ale nie dlatego, że go zameldowałeś i
potem z domu nie wywalisz -- o ile nie pozwolisz mu mieszkać, ale
dlatego, że do zameldowania uprawniony będzie musiał złożyć odpowiednie
oświadczenie lokalnym urzędzie gminy. Oświadczenie fałszywe, więc
podpadające pod przestępstwo z art. 233 § 1 kk (i zapewne z art. 272 kk)

> Chodzi o typowe, spółdzielcze mieszkanie w blokach, nie własnościowe, w
> którym mieszkają moi rodzice.
>
> Czy w razie, gdyby zechcieli pozbyć się takiego dodatkowego lokatora, mogą
> mieć z tym jakiś kłopot ?

Jeżeli nie będzie mieszkał to nie. Zameldowanie pozostaje bez związku z
prawem do przebywania w lokalu. Jeżeli zaś będzie mieszkał, to fakt
zameldowania będzie bez znaczenia do ewentualnego wyrzucenia go siłą.

Pozostaje więc tylko poradzić, żeby zameldował się tam gdzie mieszka...
--
Przemysław Płaskowicki
It is a truth universally acknowledged, that a single man in possession
of a good fortune, must be in want of a wife. (Jane Austen)

do góry