eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › delegacja a koedukacja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 11. Data: 2004-03-11 06:55:56
    Temat: Re: delegacja a koedukacja
    Od: "SQLwysyn" <s...@w...pI>


    Użytkownik "Phoenix" <0...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:c2o3k9$j4i$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > bardzo podobnego powodu na tzw. "własną prosbę") a tu o ...
    > żeby było jasne - NIE chcę tak nocować a jednoczesnie nie wiem jak sie
    temu
    > sprzeciwić i na co sie powołać,

    Na nic nie mozesz sie powolac. Jestes przewrazliwiona.
    Pracodawca grarantuje ci oddzielne miejsce do spania, bez mezczyzny w
    pokoju. Wystarczy. Lazienka jest zamykana od wewnatrz i mozesz spokojnie
    ablucji dokonywac.
    Jezdzac na targi do Poznania wielokrotnie sypialem w wynajetym mieszkaniu w
    konfiguracji mieszanej. Nikt tam sie nie ciupcial ani nawet nie mial takiej
    ochoty po dniu ciezkiej pracy. Uprawianie romansów w pracy jest
    niebezpieczne równiez dla facetów.
    Wspólne mieszkanie w lokalu to normalne i duzo tansze niz wynajmowanie
    hotelu - które zwykle sa i tak oblozone 100%.
    Jak ci sie ta praca nie podoba, mozesz ja zmienic. Pytanie, czy znajdziesz
    nastepna. Mozesz sobie równiez na wlasny koszt hotel wynajac. Albo spac na
    dworcu lub w parku zaliczajac ryczalt za nocleg delegacyjny.


    --
    SQLwysyn
    370HSSV-0773H


  • 12. Data: 2004-03-11 06:58:51
    Temat: Re: delegacja a koedukacja
    Od: "SQLwysyn" <s...@w...pI>


    Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
    news:Xns94A8DFCEA44FAdmicfgpolboxcom@10.7.19.101...
    > "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO]interia.pl>
    > niebacznie popelnila news:c2nujj$ah8$1@atlantis.news.tpi.pl:
    >
    > [ciach znaczenia sownikowe]
    > > Oglądanie profesora Bralczyka czasami się przydaje
    >
    > Dostrzeganie pewnych zabawnych zestawień brzmieniowo-znaczeniowych,
    > nawet przy braku odpowiedniego emotikona - również.

    Hanka ma ontologicznie racje a twoja uwaga jest sensu pozbawiona. Koedukacja
    dotyczy wylacznie wspólnego nauczania riebionków i diewuszek. A np. sauny
    koedukacyjnej nie ma - chyba, ze sie tam seksu ucza.


    --
    SQLwysyn
    370HSSV-0773H


  • 13. Data: 2004-03-11 08:56:59
    Temat: Re: delegacja a koedukacja
    Od: "Beata " <b...@g...SKASUJ-TO.pl>

    bd <b...@o...pl> napisał(a):

    > > - niedługo firma wysyła mnie w delegacje (a konkretnie szef mnie wysyła)
    > > - zamiast 3 pokoi w hotelu (taki był pierwotny zamiar) wynajęli na 3 dni
    > > prywatne mieszkanie z 2 pokojami
    > > - mam jechać (jako jedyna kobieta) z dwoma kolegami
    > > - w mieszkaniu tym są 3 łóżka: po 1 szt w dwóch pokojach i 1 szt w pokoju
    > > dziennym
    > > - do tego wspólna kuchnia i ... łazienka
    >
    > ale nikt nie kaze Ci korzystac z lazienki w tym samym czasie, co Twoi
    > koledzy. bedziesz spala na osobnym lozku, w oddzielnym pokoju, ktory
    > pewnie bedzie zamkniety, bo przypuszczam, ze beda tam drzwi. ludzie
    > studiujacy lub wyjezdzajacy do pracy za granice czesto mieszkaja po
    > kilka osob w jednym mieszkaniu u nic zlego sie nie dzieje. uwazam,
    > i jest to moje prywatne zdanie, ze za bardzo panikujesz a reakcja
    > Twojego chlopaka jest, delikatnie mowiac, dziwna. problem moglby byc
    > wtedy, kiedy kazano by Ci spac w tym samym pokoju ale tam beda trzy
    > izby, prawda? uwazam, ze powinnas sie jednak zastanowic czy sie nie
    > osmieszysz torpedujac ten pomysl.
    > pozdrawiam
    > marcin
    >
    >
    >
    Ja nie uważam tej sytuacji za przewrażliwienie. Mam wrażenie, że
    wypowiedzieli się tutaj sami mężczyźni. Koledzy z pracy bywają różni. Gdyby
    Phoenix ich nie znała, nie zwracałaby się z takim problemem tutaj. I nie
    sądzę, żeby chodziło wyłącznie o narzeczonego/męża. Pokój hotelowy daje ten
    komfort, że można się w nim zamknąc na klucz. A nie sądzę, żeby to było
    dostępne w tym wynajętym mieszkaniu. Na wspólną imprezę też można nie mieć
    ochoty. Korzystanie z łazienki również musi być swobodne. Trzeba z niej
    przecież kiedyś wyjść :) Wyjeżdżajacy w delegację panowie nie zawsze po
    ciężkim dniu są tak zmęczeni, że myślą tylko o tym, żeby się wyspać.
    Niestety część z nich ma tę "przypadłość", że lubi sobie flirtować przy
    każdej okazji i nie wydaje im się to niczym szczególnym. Ale nie każda
    kobieta to lubi i to jest uciążliwe. Skoro Phoenix ma problem, to pewnie
    chodzi o takich właśnie kolegów. Szef powinien wziąć pod uwagę jej zdanie.
    Niestety, jeśli należy do grupy facetów, którzy uznają ją za
    przewrażliwioną, to nie ma większych szans. Zawsze może zacząć wątek z
    molestowaniem, ale nie wróżyłabym po tym długiej kariery w takiej firmie.
    Niestety. Szef może uznać, że bedzie sprawiać problemy w przyszłosci i
    pozbędzie się jej szybko. Mimo wszystko należy chyba delikatnie z szefem
    porozmawiać. Broń Boże nie wspominając o molestowaniu!
    B.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 14. Data: 2004-03-11 12:50:55
    Temat: Re: delegacja a koedukacja
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Phoenix wrote:
    > a żeby do reszty było jasne jedziemy w delegacje na szkolenie
    >
    > tyle ze niekoniecznie mam ochote na "szkolenie po godzinach" z moimi
    > kolegami a swojego przecież nie zabiorę :(

    Jeśli przez "szkolenie po godzinach" masz na myśli seks, to dlaczego
    zakładasz, że koniecznie będą próbowali się do Ciebie 'dobrać'?

    W myśli powiedzenia 'chłop żywemu nie przepuści'? Czy uważasz się za tak
    nieziemsko piękną, że nikt Ci się nie oprze? ;->

    Są trzy osobne łóżka - IMHO jedyny problem, to ewentualne chrapanie. Ale
    jest też osobne łóżko w osobnym pokoju.

    Nie uważasz, że lekko histeryzujesz (Ty i Twój facet)?


  • 15. Data: 2004-03-11 12:52:52
    Temat: Re: delegacja a koedukacja
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Phoenix wrote:

    > ja odbieram to jako obawe o mnie, rozmawialismy kiedyś na ten temat i
    > myślelismy że sytuacja sie nie powtórzy (odeszłam z poprzedniej firmy z
    > bardzo podobnego powodu na tzw. "własną prosbę") a tu o ...

    Z jakiego powodu?

    A jak się boisz, że będę Cię molestować, pojedź z paralizatorem.

    (a najzabawniej będzie, jak się okaże, że to będą geje)


  • 16. Data: 2004-03-11 14:28:00
    Temat: Re: delegacja a koedukacja
    Od: Paul <paul1981@ANIHILUJ_TO.interia.pl>

    On Thu, 11 Mar 2004 07:31:16 +0100, Tristan Alder
    <s...@p...onet.pl> wrote:

    >S?dzi, że Twoi współpracownicy to gwałciciele? Bo w innym wypadku chyba TY
    >decydujesz o ewentualnym romansie, a więc ma Cię za kobietę rozwi?zł?,
    >która w ci?gu dwóch/trzech noclegów w jednym mieszkaniu zrobi co?, co mu
    >będzie nieodpowiadało.

    No wlasnie. Jak uslyszalem, ze chlopaka zamurowalo i powiedzial ze
    niech robi jak chce, to az MNIE zamurowalo.

    Proponuje powolac sie przed chlopakiem na konstytucyjne prawa i
    wolnosci czlowieka. Kobieta tez czlowiek.


  • 17. Data: 2004-03-11 23:20:17
    Temat: Re: delegacja a koedukacja
    Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>

    On Thu, 11 Mar 2004 13:50:55 +0100, Andrzej Lawa wrote:

    > W myśli powiedzenia 'chłop żywemu nie przepuści'? Czy uważasz się za tak
    > nieziemsko piękną, że nikt Ci się nie oprze? ;->

    Wiesz, faceci mogą się też upić.
    Pozdrawiam,
    MArta


  • 18. Data: 2004-03-12 01:02:23
    Temat: Re: delegacja a koedukacja
    Od: "bd" <b...@o...pl>

    > Wiesz, faceci mogą się też upić.

    bravo bravo. stereotypy, potoczne i obiegowe opinie zawsze stanowia granice
    Twojego postrzegania swiata? znam wiele kobiet, normalnych, porzadnych,
    ktore lubia bardziej balangowac i upijac sie przytakich okazjach niz np. ja.
    uwazasz, ze facet musi byc gorszy od facetki? zakladasz, ze tak jest :P
    pozdr.
    marcin

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 19. Data: 2004-03-12 07:23:10
    Temat: Re: delegacja a koedukacja
    Od: g...@p...onet.pl

    > - mam jechać (jako jedyna kobieta) z dwoma kolegami
    > - w mieszkaniu tym są 3 łóżka: po 1 szt w dwóch pokojach i 1 szt w pokoju
    > dziennym
    > - do tego wspólna kuchnia i ... łazienka

    To się nazywa zaproszenie do trójkąta :)) [żart]

    pozdr
    gregor

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 20. Data: 2004-03-12 07:31:02
    Temat: Re: delegacja a koedukacja
    Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>

    In article <c2pnbd$5os$1@news2.ipartners.pl>, Andrzej Lawa wrote:
    > Phoenix wrote:
    >> a żeby do reszty było jasne jedziemy w delegacje na szkolenie
    >> tyle ze niekoniecznie mam ochote na "szkolenie po godzinach" z moimi
    >> kolegami a swojego przecież nie zabiorę :(
    > Jeśli przez "szkolenie po godzinach" masz na myśli seks, to dlaczego
    > zakładasz, że koniecznie będą próbowali się do Ciebie 'dobrać'?

    E-tam, nie czuje się komfortowo co można zrozumieć i uszanować. Jeszcze to
    jedno łóżko jest w pokoju dziennym czyli wszyscy pewnie przezeń łażą. A to
    szkolenie to czemu zaraz seks? Wystarczy jakaś lepsza impra gdzie wszyscy
    są nawaleni. Nikt do nikogo się zaraz nie musi dobierać, koledzy są różni,
    mogą po paru kieliszkach pierdzieć, żygać, kłaść Ci się do łóżka (tym
    bardziej że to właśnie koledzy więc moga się czuć bardziej na luzie)
    - wiem, nie muszą, ale ze statystyki wynika że tak się dzieje, a ludzie
    mają różną indywidualną wrażliwość i niekoniecznie każdej kobiecie odpowiada
    obcy facet popindalający w slipkach po jej pokoju. Nie trzeba być
    walniętym purystą aby starać się unikać takich sytuacji.

    --
    Marcin

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1