Jakis czas temu zapomnialo sie mojej ksiegowej uregulowac raty
za handel alkoholem (mam kawiarnie). Nieswiadomie gonilem
piwko i wodeczke dalej az mnie PIH zaatakowal. Wydalo sie.
No to w zwiazku z tym musialem wydzierzawic swojej zonie cafe
postarala sie o zezwolenie na handel alkoholem i cisnie sprawe dalej.
Sad przywalil mi 1.000 grzywny (nie odwolywalem sie)
Teraz wracam z Prokuratury (od wyjatkowo wrednej baby) gdzie dowiedzialem
sie
ze musze okazac dokumenty firmy i zezwolenia.
Tlumacze babie z usmiechem, ze to juz nie moja sprawa, ze teraz zona psiada
aktywne zezwolenia etc. Baba mi na to ze nic smiesznego w tym nie ma (co za
bezczelnosc) i informuje mnie
ze jak bedzie chciala to mi zalatwi ze juz nigdy zezwolenia nie dostane.
Stanelo na tym, ze wezwie moja zone (pisemnie) i Ona bedzie musiala okazac
kwity.

W zwiazku z powyzszym pytam - czy kurwa jebana prokuratura nie ma nic innego
do roboty?
PRZECIEZ TO SA JAJA!!! Niech wezwa wszystkich przedsiebiorcow do okazania
zezwolen na chuj tylko mnie!!!!! Jak stac na strazy prawa to na calego!!!!
Psia jebana mac!!!!!!!!!!!