eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › bliska śmierci a zarządzanie swoimi pieniędzmi
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2004-03-04 13:07:49
    Temat: bliska śmierci a zarządzanie swoimi pieniędzmi
    Od: "Gregor" <i...@e...com>

    Sąsiadka mojej babci jest samotną osobą.
    Zachorowała nagle i jest na skraju śmierci, robi pod siebie. Nie może mówić.
    Prawdopodobnie w testamencie jest zapisane wszystko dalszej rodzinie.
    Nikt z tej rodziny jednak nie chce podjąć się opieki ani zrobić cokolwiek w
    tym kierunku (mają to gdzieś). Szpital chce wywieźć ją do hospicjum, ale
    sąsiadka tej chorej pani odczytuje ze znaków jakie daje owa chora, że
    wolałaby wrócić do swojego domu. Z jej renty i pieniędzy na koncie w banku
    spokojnie by jej starczyło na opłacenie opiekunki, ale ona nie może mówić,
    jest półprzytomna.

    Co powinna zrobić sąsiadka, aby z pieniedzy tej chorej wynająć jej opiekunkę
    do całodobowej opieki w domu?

    --
    pozdr Grzegorz



  • 2. Data: 2004-03-04 16:11:57
    Temat: Re: bliska śmierci a zarządzanie swoimi pieniędzmi
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Gregor" <i...@e...com> napisał w wiadomości
    news:c279sq$nal$1@nemesis.news.tpi.pl...

    Musiała by mieć pełnomocnictwo chorej do pobierania pieniędzy, co w tym
    wypadku już chyba nie wchodzi w rachubę. Inna droga, to
    ubezwłasnowolnienie chorej, ale tego się w mniej jak kilka miesięcy nawet
    przy maksymalnym nakładzie dobrej woli raczej zrobić nie da. Boję się, że
    w praktyce nie ma takiej możliwości.


  • 3. Data: 2004-03-04 22:07:09
    Temat: Re: bliska śmierci a zarządzanie swoimi pieniędzmi
    Od: "Jacek Placek" <j...@W...gazeta.pl>

    Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

    > Użytkownik "Gregor" <i...@e...com> napisał w wiadomości
    > news:c279sq$nal$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Musiała by mieć pełnomocnictwo chorej do pobierania pieniędzy, co w tym
    > wypadku już chyba nie wchodzi w rachubę. Inna droga, to
    > ubezwłasnowolnienie chorej, ale tego się w mniej jak kilka miesięcy nawet
    > przy maksymalnym nakładzie dobrej woli raczej zrobić nie da. Boję się, że
    > w praktyce nie ma takiej możliwości.
    >

    IMHO Mozna by to potraktowac jako prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia.
    Wtedy osoba, ktora robi zakupy, wynajmuje opiekunke itp. moglaby dochodzic
    zwrotu kosztow od rodziny, ktora odziedziczy majatek.
    JP

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2004-03-05 20:22:43
    Temat: Re: bliska śmierci a zarządzanie swoimi pieniędzmi
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Jacek Placek" <j...@W...gazeta.pl> napisał w
    wiadomości news:c289ad$h63$1@inews.gazeta.pl...

    Jakby się uparł, to może by to przeszło. No ale rodzina będzie dowodzić,
    że to były fanaberie sąsiadki, a w hospicjum chora miała by fachową
    opiekę. Zresztą nie bez pewnej dozy racji.


  • 5. Data: 2004-03-08 12:45:19
    Temat: Odp: bliska śmierci a zarządzanie swoimi pieniędzmi
    Od: "Gregor" <i...@e...com>

    >

    Dziękuję za odpowiedzi. Osoba ta umarła, więc i tak byłoby więcej korowodów.
    Ale i tak to jest smutne, że mając dostatecznie dużo pieniędzy ta pani
    musiała umierać sama w szpitalu jak pierwszy lepszy biedak...

    --
    pozdr Grzegorz



  • 6. Data: 2004-03-08 13:17:21
    Temat: Re: bliska śmierci a zarządzanie swoimi pieniędzmi
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Gregor" <i...@e...com> napisał w wiadomości
    news:c2hq03$2o$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Dziękuję za odpowiedzi. Osoba ta umarła, więc i tak byłoby więcej
    korowodów.
    > Ale i tak to jest smutne, że mając dostatecznie dużo pieniędzy ta pani
    > musiała umierać sama w szpitalu jak pierwszy lepszy biedak...

    Każdy umiera sam. Wierzący w obecności Boga.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1