eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Żyrowałem kredyt i mam problem...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2005-10-20 19:56:43
    Temat: Żyrowałem kredyt i mam problem...
    Od: "Dorsh" <d...@o...pl>

    Witam!
    Pech chciał, że jestem żyrantem pewnego kredytu bankowego, którego
    kredytobiorca nie zapłacił kilku rat i bank rozwiązał z nim umowę i nakazał
    natychmiastową spłatę. Podam w kolejności chronologicznej jakie pisma do
    mnie przychodziły:
    - Wypowiedzenie umowy kredytowej
    - pozew o zapłatę w postępowaniu nakazowym
    - nakaz zapłaty w postanowieniu nakazowym
    - postanowienie o zawieszeniu postępowania w stosunku do pozwanego który
    zmarł (mąż kredytobiorcy)
    Dodam że na żadne z tych pism nie odpowiedziałem, robił to kredytobiorca
    ponieważ otrzymywał takie same pisma. Doszło do rozprawy, sąd umorzył koszta
    sądowe, odsetki i nakazał spłatę kredytu w mięsięcznych ratach w ustalonej
    kwocie, która systematycznie bez opóźnienia jest wpłacana na konto tego
    banku przez kredytobiorcę. Mnie nie wezwano na żadną rozprawę. Wczoraj
    dostałem plik pism od komornika:
    pismo przewodnie do dłużnika wraz z załącznikami
    - zawiadomienie o wszczęciu egzekucji
    - żądanie udzielenia wyjaśnień
    - zajęcie wynagrodzenia
    - postanowienie o przyznaniu kosztów zastępstwa adwokackiego w egzekucji
    - fotokopia tytułu wykonawczego
    Jestem zielony w tym temacie, nigdy nie byłem w takiej sytuacji. Co można
    zrobić w tej sprawie? Kwota główna jest zawyżona o 1000 zł w piśmie od
    komornika w stosunku do teraźniejszego stanu kredytu. Kredytobiorca spłacał
    cały czas 200 zł miesięcznie. Pisma które dostałem wczoraj są z dnia 20
    lipca tego roku. Pierwsze pismo (wypowiedzenie umowy) przyszło z datą
    18.02.2004 r.
    Czekam na porady i z góry dziękuję

    Pozdrawiam
    Dorsh



  • 2. Data: 2005-10-20 20:30:45
    Temat: Re: Żyrowałem kredyt i mam problem...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Dorsh" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:dj8sqs$v6$1@nemesis.news.tpi.pl...

    Iść z tym do adwokata. Raczej bez przejrzenia dokumentów, to nic
    konstruktywnego tu wymyślić się nie da.

    Co do zasady, jeśli sąd ustalił raty, to nic ponad raty egzekwować nie
    można, bowiem sąd po prostu określił sposób spłaty. Jeśli raty są
    faktycznie terminowo spłacane, to można wnieść powództwo
    przeciwegzekucyjne. Ale do tego trzeba widzieć dokumenty.


  • 3. Data: 2005-10-20 21:19:00
    Temat: Re: Żyrowałem kredyt i mam problem...
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    Robert Tomasik napisał(a):
    > Co do zasady, jeśli sąd ustalił raty, to nic ponad raty egzekwować nie
    > można, bowiem sąd po prostu określił sposób spłaty.

    tyle że sąd ustalił wobec kredytobiorcy...

    KG


  • 4. Data: 2005-10-20 21:35:14
    Temat: Re: Żyrowałem kredyt i mam problem...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał w wiadomości
    news:dj91kh$lht$3@inews.gazeta.pl...

    > tyle że sąd ustalił wobec kredytobiorcy...

    Nie widząc dokumentów, to już trudno powiedzieć. Dlatego odesłałem
    pytającego do adwokata.

    Z drugiej strony z tego co pisze pytający, to wygląda na to, że sąd to
    w jednym postępowaniu rozpatrywał. Nie twierdzę, że opisane przez
    Ciebie rozstrzygnięcie nie jest możliwe, ale przyznasz, że mało
    prawdopodobne, by sąd takie cos zrobił.

    Na zdrowy rozsądek, to orzekając o ratach sąd musiał dojść do wniosku,
    że dłużnicy nie do końca zawinili i żądanie natychmiastowej spłaty
    było by sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Nie wykluczam, ze
    argumenty te mogły być zasadne tylko wobec wdowy, a wobec poręczycieli
    już nie. No ale w konsekwencji przecież poręczyciele, którzy spłaca
    kredyt mogą dochodzić spłaty na owej wdowie, która najpewniej jest
    spadkobiercą. W efekcie wyszło by na jedno. Myślę, że jednak tu o coś
    innego może chodzić. Może wpłaty są niepełne, albo liczą na to, że
    poręczyciele się nie odwołają.


  • 5. Data: 2005-10-20 21:44:05
    Temat: Re: Żyrowałem kredyt i mam problem...
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    Robert Tomasik napisał(a):
    > Z drugiej strony z tego co pisze pytający, to wygląda na to, że sąd to
    > w jednym postępowaniu rozpatrywał. Nie twierdzę, że opisane przez
    > Ciebie rozstrzygnięcie nie jest możliwe, ale przyznasz, że mało
    > prawdopodobne, by sąd takie cos zrobił.

    Prawdopodobnie nakaz wobec poręczyciela uprawomocnił się, bo ten nie
    wniósł zarzutów. Nie był więc wzywany na rozprawy, a te dotyczyły
    jedynie tego pozwanego, który zarzuty wniósł (kredytobiorcy). Nic w tym
    dziwnego.

    KG


  • 6. Data: 2005-10-20 21:56:29
    Temat: Re: Żyrowałem kredyt i mam problem...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał w wiadomości
    news:dj933i$2tg$2@inews.gazeta.pl...
    > Robert Tomasik napisał(a):
    >> Z drugiej strony z tego co pisze pytający, to wygląda na to, że sąd
    to
    >> w jednym postępowaniu rozpatrywał. Nie twierdzę, że opisane przez
    >> Ciebie rozstrzygnięcie nie jest możliwe, ale przyznasz, że mało
    >> prawdopodobne, by sąd takie cos zrobił.
    > Prawdopodobnie nakaz wobec poręczyciela uprawomocnił się, bo ten nie
    > wniósł zarzutów. Nie był więc wzywany na rozprawy, a te dotyczyły
    > jedynie tego pozwanego, który zarzuty wniósł (kredytobiorcy). Nic w
    tym
    > dziwnego.
    > KG

    Taki scenariusz jest jak najbardziej możliwy. Ale w takim razie czemu
    dopiero teraz egzekwują? Klauzule przeciwko niemu powinni dawno
    otrzymać.


  • 7. Data: 2005-10-21 07:49:18
    Temat: Re: Żyrowałem kredyt i mam problem...
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    Robert Tomasik napisał(a):
    > Taki scenariusz jest jak najbardziej możliwy. Ale w takim razie czemu
    > dopiero teraz egzekwują? Klauzule przeciwko niemu powinni dawno
    > otrzymać.

    a kto ich wie...

    KG

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1