eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZerwanie umowy ustnej, zatrzymanie części pieniędzy › Zerwanie umowy ustnej, zatrzymanie części pieniędzy
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
    .pl!newsfeed.silweb.pl!newsfeed.tpinternet.pl!nemesis.news.tpi.pl!atlantis.news
    .tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Sylwester Szmid" <s...@t...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Zerwanie umowy ustnej, zatrzymanie części pieniędzy
    Date: Mon, 6 Feb 2006 10:30:32 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 65
    Message-ID: <ds7505$lbg$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: apj202.internetdsl.tpnet.pl
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1139218246 21872 83.17.143.202 (6 Feb 2006 09:30:46
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 6 Feb 2006 09:30:46 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
    X-RFC2646: Format=Flowed; Original
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:364475
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam Państwa!

    Postanowiłem zerwać umowę z racji niepłacenia klienta, w wielokrotnie*
    umawianych terminach -zwodzenia mnie, oklamywania. (np klient mówi że
    przyjedzie, czekam, nie ma go).

    MOJE PYTANIA
    Czy mogę zerwać umowę na w/w podstawie?
    Czy mogę zatrzymać i jaką część pieniędzy z tego co zostało wpłacone? Jak
    policzyć odpowiednią sumę? Czy mogę rate traktowac jako zaliczkę i czy ma to
    sens?
    Czy zerwałem umowę mówiąc "zrywam z panią umowę" kierując te słowa do matki
    kiedy syn jest pełnoletni a z nim umowę zawierałem?

    Rozwinięcie.
    --
    Wykonałem stronę internetową zgodnie z umową, płatność za nią miała być w
    dwuch ratach. Jednak klient, jak dotąd zapłacił mi wcześniej (50+20)ok 70%
    należności w dwuch ratach a minęło ponad dwa tygodnie od ukończenia strony.
    Napisałem maila na adres który był na stronie www, że ściągam stronę z
    serwera do czasu urególowanie opłat. Okazało się że strona była budowana na
    życzenie jago matki, która stwierdziła ze pieniądze synowi dała (to
    stwierdzenie było w tym momencie jednoczesnym potwierdzeniem wielu kłamstw
    syna - xx razy czemu nie ma kasy), pisała rzeczowo i kulturalnie. Uważając
    że to nie wina kobiety przywróciłem stronę, syn miał zadzwonić. Na trzeci
    dzień bez kontaktu, dzwonie do syna, nie odbiera, dzwonie do matki. Zostałem
    na dzień dobry wyzwany od "upierdliwca", "biednego studenta" :) "należą się
    panu te pieniądze jak psu buda", "mam wielu znajomych którzy za flaszkę"
    itp. do tego podniesiony agresywny ton.. wymusiłęm żeby syn przyjechał,
    jednak matka zarządała potwierdzenie na piśmie, jeśli ma wypłacić resztę
    pieniędzy. Syn przyjechał (wow raz słowa dotrzymał) i chciał zapłacić,
    jednak pisemne potwierdzenie jakie żądał żebym podpisał było zdecydowanie
    niewłąściwe ("wykonawca przyjął pieniądze", a gdzie mowa o skończonej
    stronie?), nie miał casu na pisanie nowego i nie chciał mi wydac kserokopii.
    Umówiliśmy się że przygotuję włassciwą treść, którą miałem przesłać również
    do jego matki. Tak też zrobiłem. Zadzwoniła matka, wydarła się odrazu na
    mnie "że czemu nie wziąłem pieniędzy, skoro syn przyniusł, że ja w konia ich
    " itp, próbowałem tłumaczyć.. dyskusja trwała kilka minut, aż się wkurzyłem
    i stwierdziłem że zrywam umowę i oddaję wpłacone dotąd pieniądze, zgodziła
    sie, koniec rozmowy.

    Początkowo chciałem odać całe pieniądze (wpłacone 70%), zabrac stronę i olać
    całą sprawę, jednak dowiedziałem się że mogę część zatrzymać. Dodatkowo
    doszedłem do wniosku, że skoro zawierałem umowę ustną z SYNEM niemoge jej
    zeerwać z matką!? W sumie straciłem czas na wykonanie projektu, klikanaście
    godzin, wykonanie reszty strony, modyfikaji, żądania klienta (normlane). W
    takiej sytuacji wychodziło by na to że ja sie narobiłem klient korzystał ze
    srtrony o charakterze reklamy oferty (ponad 500 odwiedzin), a ja nie mam z
    tego nic.
    Dodam jeszcze ze najpierw była strona, nieskończona, jednak na życzenie
    klienta juz ja umieściłem na serwerze, wtedy dostałem połowę kaski
    (stwierdzając że bez niej więcej nie zrobie)... dostałem, strone skończyłem
    i po tym jak kilkukrotnie mnie klient olał, okłamał, w końcu przyniusł.. ale
    nie reszte tylko 20%...

    Do tego ludzie bardzo, cwani idą w zaparte jakby to oni byli "ofiarami".
    proszę o radę, pozdrawiam

    Sylwester Szmid

    p.s.
    kiedy mówie klient mam na myśli zawsze syna, z którym umowę ustna
    zawierałem.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1