eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zepsuta blokada straży miejskiej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2007-12-21 10:15:56
    Temat: Zepsuta blokada straży miejskiej
    Od: "Zygmunt M. Zarzecki" <z...@s...pregierz.kom>

    Widząc pana strasznika wiejskiego otwierającego na mrozie blokadę,
    przyszła mi do głowy jedna sytuacja.
    Załóżmy, że zadzwoniliśmy po straż miejską, przyjechali, wystawili
    papierek i zabrali się za zdejmowanie blokady. A blokada się zacięła i
    nie da się jej ściągnąć. A nam się zaczęło śpieszyć. I co wtedy?

    zyga
    --
    warning!
    http://zarzecki.com
    We have nothing to fear but fear itself - Franklin Delano Roosevelt


  • 2. Data: 2007-12-21 10:21:17
    Temat: Re: Zepsuta blokada straży miejskiej
    Od: "TomaSz." <u...@o...pl>

    Z pamiętnika internauty.
    Własność: 'Zygmunt M. Zarzecki'
    Wpis z dnia 21-12-2007:

    > Widząc pana strasznika wiejskiego otwierającego na mrozie blokadę,
    > przyszła mi do głowy jedna sytuacja.
    > Załóżmy, że zadzwoniliśmy po straż miejską, przyjechali, wystawili
    > papierek i zabrali się za zdejmowanie blokady. A blokada się zacięła i
    > nie da się jej ściągnąć. A nam się zaczęło śpieszyć. I co wtedy?

    ZONK wtedy.
    Spóźnisz się tam, gdzie się spieszysz.
    Czy marzy Ci się odszkodowanie od SM?


    --
    TomaSz.
    http://www.kociezycie.net


  • 3. Data: 2007-12-21 11:03:19
    Temat: Re: Zepsuta blokada straży miejskiej
    Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>

    Dnia 21.12.2007, o godzinie 11.15.56, na pl.soc.prawo, Zygmunt M. Zarzecki
    napisał(a):

    > Widząc pana strasznika wiejskiego otwierającego na mrozie blokadę,
    > przyszła mi do głowy jedna sytuacja.
    > Załóżmy, że zadzwoniliśmy po straż miejską, przyjechali, wystawili
    > papierek i zabrali się za zdejmowanie blokady. A blokada się zacięła i
    > nie da się jej ściągnąć. A nam się zaczęło śpieszyć. I co wtedy?

    Trza było przepisów nie łamać. :)


    --
    Pozdrawiam,
    *Habeck*
    /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
    - Schutzbach


  • 4. Data: 2007-12-21 11:08:03
    Temat: Re: Zepsuta blokada straży miejskiej
    Od: Herald <h...@o...eu>

    Dnia Fri, 21 Dec 2007 12:03:19 +0100, Habeck Colibretto napisał(a):


    >> Widząc pana strasznika wiejskiego otwierającego na mrozie blokadę,
    >> przyszła mi do głowy jedna sytuacja.
    >> Załóżmy, że zadzwoniliśmy po straż miejską, przyjechali, wystawili
    >> papierek i zabrali się za zdejmowanie blokady. A blokada się zacięła i
    >> nie da się jej ściągnąć. A nam się zaczęło śpieszyć. I co wtedy?
    >
    > Trza było przepisów nie łamać. :)

    Skąd założenie że złamał przepisy?
    Ów strasznik mógł popełnić błąd i "założył blokadę" na kole samochodu który
    nie popełnił żadnego wykroczenia/złamania przepisów - ot - zwykła pomyłka.
    Możesz przyjąć takie założenie? :P


  • 5. Data: 2007-12-21 11:54:13
    Temat: Re: Zepsuta blokada straży miejskiej
    Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>

    Użytkownik "Herald" <h...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:1xmrznc85t3vm.wu91r53wvayl.dlg@40tude.net...
    > Dnia Fri, 21 Dec 2007 12:03:19 +0100, Habeck Colibretto napisał(a):
    >
    >
    >>> Widząc pana strasznika wiejskiego otwierającego na mrozie blokadę,
    >>> przyszła mi do głowy jedna sytuacja.
    >>> Załóżmy, że zadzwoniliśmy po straż miejską, przyjechali, wystawili
    >>> papierek i zabrali się za zdejmowanie blokady. A blokada się zacięła i
    >>> nie da się jej ściągnąć. A nam się zaczęło śpieszyć. I co wtedy?
    >>
    >> Trza było przepisów nie łamać. :)
    >
    > Skąd założenie że złamał przepisy?
    > Ów strasznik mógł popełnić błąd i "założył blokadę" na kole samochodu
    > który
    > nie popełnił żadnego wykroczenia/złamania przepisów - ot - zwykła pomyłka.
    > Możesz przyjąć takie założenie? :P



    Jak już tak puściłeś wodze fantazji to brnoijmy konsekwentnie dalej.
    Strażnik okazał się przebierańcem a samochód okazał się kradziony. Co dalej?
    I co ma to wspólnego z postem autora wątku?



    --
    Pzdr
    Leszek
    GG1631219
    "Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam"


  • 6. Data: 2007-12-21 13:06:02
    Temat: Re: Zepsuta blokada straży miejskiej
    Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>

    Dnia 21.12.2007, o godzinie 12.08.03, na pl.soc.prawo, Herald napisał(a):

    >>> Widząc pana strasznika wiejskiego otwierającego na mrozie blokadę,
    >>> przyszła mi do głowy jedna sytuacja.
    >>> Załóżmy, że zadzwoniliśmy po straż miejską, przyjechali, wystawili
    >>> papierek i zabrali się za zdejmowanie blokady. A blokada się zacięła i
    >>> nie da się jej ściągnąć. A nam się zaczęło śpieszyć. I co wtedy?
    >> Trza było przepisów nie łamać. :)
    > Skąd założenie że złamał przepisy?
    > Ów strasznik mógł popełnić błąd i "założył blokadę" na kole samochodu który
    > nie popełnił żadnego wykroczenia/złamania przepisów - ot - zwykła pomyłka.
    > Możesz przyjąć takie założenie? :P

    Nie mogę, bo "wystawili papierek"... Wicie rozumicie. :)

    --
    Pozdrawiam,
    *Habeck*
    /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
    - Schutzbach


  • 7. Data: 2007-12-21 13:17:56
    Temat: Re: Zepsuta blokada straży miejskiej
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Nostradamus" <l...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:fkg9hc$1enr$1@opal.icpnet.pl...

    > Jak już tak puściłeś wodze fantazji

    wcale nie sa to wodze fantazji, co prawda nie blokady, tylko kary, ale widzialem
    jak wypisywali na auta, ktorym sie bileciki konczyly za kilka minut, po prostu z
    gory zalozyli ze kierowca nie przyjdzie


  • 8. Data: 2007-12-22 08:36:21
    Temat: Re: Zepsuta blokada straży miejskiej
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Zygmunt M. Zarzecki napisał(a):

    > Widząc pana strasznika wiejskiego otwierającego na mrozie blokadę,
    > przyszła mi do głowy jedna sytuacja.
    > Załóżmy, że zadzwoniliśmy po straż miejską, przyjechali, wystawili
    > papierek i zabrali się za zdejmowanie blokady. A blokada się zacięła i
    > nie da się jej ściągnąć. A nam się zaczęło śpieszyć. I co wtedy?

    Nic. Sugerowałbym znaleźć jakieś ciepłe miejsce i poczekać na ślusarza.
    Nawiasem mówiąc uważam blokady za poroniony pomysł - powinni
    odcholowywać 100 km za miasto na płatny parking i obciążać delikwenta
    kosztami tej operacji.

    j.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1