eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZdarzenie na drodze › Zdarzenie na drodze
  • Data: 2003-01-24 13:46:51
    Temat: Zdarzenie na drodze
    Od: "Krzys" <krzys(cut)@poczta.fm> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Mam pytanie, gdzy bylem uczestnikiem koilizji drogowej i czeka mnie za 3
    tygodnie sprawa w sadzie.
    Jadac droga z ograniczeniem predkosci do 60 na terenie wiejskim minalem
    oznakowana droge poprzeczna z prawej strony, a jakies 20 m dalej mialem
    skrecic w swoja droge w lewo prowadzacej do mojego domu (ta droga nie byla
    oznaczona zadnym znakiem). Wlaczylem migacz w lew i upewnilem sie ze nic za
    mna nie jedzie i zaczalem manewr skrecania. W tym momencie poczulem
    uderzenie w lewe przednie drzwi. Kobitka jadac swoim samochodem zamiast z
    prawej chciala mnie wyprzedzic z lewej strony. NIe moglismy sie miedzy soba
    dogadac wiec ona zadzwonila po policje.
    Po przyjechaniu na miejsce policjant stwierdzil ze to moja wina i nalozyl na
    mnie mandat, ktorego nie przyjalem.
    Zeznanie Pani bylo takie ze ona widziala kierunkwoskaz ale sygnalizujacy
    zamiar skretu w prawa strone. Kobitka jechala okolo 80 o czym swiadczy
    dlugosc drogi hamowania, ale policjanci z 15 m skrocili ja do 7 m i na sile
    wmawiali mi ze to moja wina, W trakcie rozmowy okazalo sie ze sa dobrymi
    znajomymi "poszkodowanej" pani.
    W zwiazku z tym pytanie
    Czego moge sie spodziewac w sadzie, czy warto brac obronce?
    Dodam ze mam jednego swiadka, ktory jechal ze mna i kilkoro ludzi ktorzy
    widzieli to z pobocza. Tamta Pani byla sama.
    Pozdrawiam Krzysiek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1