> A skad pewnosc ze sprzedawca (wczesniej bylo ze handlowiec) cokolwiek
> zaplaci? Moze ma pewne granice cenowe, w ktorych moze sprzedac towar i
> *zarobic* na nim? ma cene zakupu, ponizej ktorej nie moze zejsc i tyle.
> moze jest rozliczany z marzy i pensje ma wyplacana w zaleznosci od marzy?
> ceny internetowe i ceny polkowe sa w znakomitej wiekszosci przypadkow do
> negocjacji i prosze, nie robmy z tego handlowca ostatniej ofiary, ktora
> nie orientuje sie w cenach...
To był tylko sprzedawca, a co jakichkolwiek obniżek w sklepach sieciowych to
maja tylko prawo kierownicy salonu.

do góry

Użytkownik "Artur" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:dph9vm$csi$1@atena.e-wro.net...

> To był tylko sprzedawca, a co jakichkolwiek obniżek w sklepach sieciowych
> to maja tylko prawo kierownicy salonu.

a to od kiedy?? I co to za przeproszeniem klienta obchodzi? Klient zawiera
umowe ze sklepem, ktorego przedstawicielem jest sprzedawca


--
Pozdrawiam
Jacek

do góry

Użytkownik "Czapla" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości

> Jaka pralka? Jeśli to Candy to natychmiast im ją oddaj i jeszcze dopłać,
> żeby
> chcieli przyjąć :)

NTG i nie wypisuj jakich herezji


--
Pozdrawiam
Jacek

do góry

Dnia Thu, 5 Jan 2006 14:47:23 +0100, castrol napisał(a):
> Użytkownik "Czapla" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> Jaka pralka? Jeśli to Candy to natychmiast im ją oddaj i jeszcze dopłać,
>> żeby
>> chcieli przyjąć :)
> NTG i nie wypisuj jakich herezji

Co innego gdyby to był Polar - nawet NTG by nie było, bo sprzedać komuś taki
szajs to zbrodnia... ;)

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004

do góry

> a to od kiedy?? I co to za przeproszeniem klienta obchodzi? Klient zawiera
> umowe ze sklepem, ktorego przedstawicielem jest sprzedawca
Czy ja napisalem ze klienta ma to obchodzic ?? Czytah dokladnie co pisze.
Wynik tej sprawy jest taki: klient dostanie sprzet w takiej cenie jakiej
kupil, a sprzedawca doplaci roznice - ale to klienta nie musi juz
interesowac.

do góry

Użytkownik Artur napisał:
>>A skad pewnosc ze sprzedawca (wczesniej bylo ze handlowiec) cokolwiek
>>zaplaci? Moze ma pewne granice cenowe, w ktorych moze sprzedac towar i
>>*zarobic* na nim? ma cene zakupu, ponizej ktorej nie moze zejsc i tyle.
>>moze jest rozliczany z marzy i pensje ma wyplacana w zaleznosci od marzy?
>>ceny internetowe i ceny polkowe sa w znakomitej wiekszosci przypadkow do
>>negocjacji i prosze, nie robmy z tego handlowca ostatniej ofiary, ktora
>>nie orientuje sie w cenach...
>
> To był tylko sprzedawca, a co jakichkolwiek obniżek w sklepach sieciowych to
> maja tylko prawo kierownicy salonu.
>
>
skad ta pewnosc?

do góry

> skad ta pewnosc?
Znam osoby ktore pracuja w podobnych sieciach

do góry

Użytkownik Artur napisał:
>>skad ta pewnosc?
>
> Znam osoby ktore pracuja w podobnych sieciach
>
>
i to znaczy ze w tym przypadku jest *na pewno* tak samo?

do góry