eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Z prawa rodzinnego (chyba?)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2007-01-22 09:40:55
    Temat: Z prawa rodzinnego (chyba?)
    Od: Joachim <j...@a...im>

    Rozpadające się małżeństwo z dwójką dzieci, nastolatka i dziewięciolatek.
    Miotający się mąż któremu zależy na zatrzymaniu pozorów rodziny za wszelką
    cenę na poważnie grozi, że jeśli romans żony się nie skończy to powie o tym
    romasie dzieciom, plus oskarży w ich oczach matkę za to, że rodzina się
    rozpada. Kierowane byłoby to do obojga rodzeństwa - czyli także do
    dziewięciolatka.

    Rozmowa jest nagrana.

    Jak można fachowo nazwać to, czym on groził? Molestowanie psychiczne
    dzieci? Czy nagranie może zostać wzięte pod uwagę przez sąd rodzinny przy
    ograniczaniu mu praw rodzicielskich przy okazji rozwodu?

    Pomóżcie proszę.

    Joachim


  • 2. Data: 2007-01-22 09:45:21
    Temat: Re: Z prawa rodzinnego (chyba?)
    Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>

    Dnia 22.01.2007 Joachim <j...@a...im> napisał/a:
    > Rozpadające się małżeństwo z dwójką dzieci, nastolatka i dziewięciolatek.
    > Miotający się mąż któremu zależy na zatrzymaniu pozorów rodziny za wszelką
    > cenę na poważnie grozi, że jeśli romans żony się nie skończy to powie o tym
    > romasie dzieciom, plus oskarży w ich oczach matkę za to, że rodzina się
    > rozpada. Kierowane byłoby to do obojga rodzeństwa - czyli także do
    > dziewięciolatka.
    >
    > Rozmowa jest nagrana.
    >
    > Jak można fachowo nazwać to, czym on groził? Molestowanie psychiczne
    > dzieci?

    Ale to przecież prawda? Niech dzieci wiedzą, jaką mają mamuśkę. I tak
    przecież sąd je z nią zostawi, nie bój żaby. Sądy rodzinne zostawiają
    dzieci z matką często nawet gdy ta jest narkomanką, alkoholiczką, chora
    psychicznie, ma pracę taką, że na całe miesiące wyjeżdża z domu bez
    dzieci itd itp...

    > Czy nagranie może zostać wzięte pod uwagę przez sąd rodzinny przy
    > ograniczaniu mu praw rodzicielskich przy okazji rozwodu?

    Może.
    --
    Samotnik


  • 3. Data: 2007-01-22 11:29:48
    Temat: Re: Z prawa rodzinnego (chyba?)
    Od: Joachim <j...@a...im>

    Dnia Mon, 22 Jan 2007 09:45:21 +0000 (UTC), Samotnik napisał(a):

    > Dnia 22.01.2007 Joachim <j...@a...im> napisał/a:
    >> Rozpadające się małżeństwo z dwójką dzieci, nastolatka i dziewięciolatek.
    >> Miotający się mąż któremu zależy na zatrzymaniu pozorów rodziny za wszelką
    >> cenę na poważnie grozi, że jeśli romans żony się nie skończy to powie o tym
    >> romasie dzieciom, plus oskarży w ich oczach matkę za to, że rodzina się
    >> rozpada. Kierowane byłoby to do obojga rodzeństwa - czyli także do
    >> dziewięciolatka.
    >>
    >> Rozmowa jest nagrana.
    >>
    >> Jak można fachowo nazwać to, czym on groził? Molestowanie psychiczne
    >> dzieci?
    >
    > Ale to przecież prawda? Niech dzieci wiedzą, jaką mają mamuśkę. I tak
    > przecież sąd je z nią zostawi, nie bój żaby. Sądy rodzinne zostawiają
    > dzieci z matką często nawet gdy ta jest narkomanką, alkoholiczką, chora
    > psychicznie, ma pracę taką, że na całe miesiące wyjeżdża z domu bez
    > dzieci itd itp...

    Tak samo jak prawdą jest wiele innych rzeczy które dzieją się na świecie -
    czy o wszystkich ze szczegółami chcesz opowiadać dziewięciolatkowi? Czy mam
    je tu wymienić? I czy to nie byłoby działanie ze szkodą na jego psychikę?

    To raz. Dwa, przykro mi, że okazujesz tak wąską wyobraźnię, że oceniasz i
    znasz przyczyny postępowania oraz je potępiasz. Napisz, gdzie można mieć
    kontakt wyłącznie z ludźmi szczęśliwymi z decyzji podjętej ileśtam lat temu
    - chętnie się tam przeprowadzę, będę miał milsze życie.

    >> Czy nagranie może zostać wzięte pod uwagę przez sąd rodzinny przy
    >> ograniczaniu mu praw rodzicielskich przy okazji rozwodu?
    >
    > Może.

    O, dzięki.

    Joachim


  • 4. Data: 2007-01-22 12:21:32
    Temat: Re: Z prawa rodzinnego (chyba?)
    Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>

    Patrze, patrze a tu Joachim porozsypywal nastepujace haczki:
    > Rozpadające się małżeństwo z dwójką dzieci, nastolatka i dziewięciolatek.
    > Miotający się mąż któremu zależy na zatrzymaniu pozorów rodziny za wszelką
    > cenę na poważnie grozi, że jeśli romans żony się nie skończy to powie o tym
    > romasie dzieciom, plus oskarży w ich oczach matkę za to, że rodzina się
    > rozpada. Kierowane byłoby to do obojga rodzeństwa - czyli także do
    > dziewięciolatka.
    > Rozmowa jest nagrana.
    > Jak można fachowo nazwać to, czym on groził? Molestowanie psychiczne
    > dzieci?
    Pytasz powaznie? Powiedzenie dziecku ze jego mamusia ma innego to jest
    molestowanie psychiczne dziecka? A jesli to tatus mialby nowa pania, to
    powiedzenie o tym dziecku tez byloby molestowaniem? A jesli tatus bylby
    kryminalista, dajmy na to zlodziejem - tez powiedzenie o tym dziecku
    byloby molestowaniem psychicznym tegoz dziecka?
    --
    badzio


  • 5. Data: 2007-01-22 13:45:45
    Temat: Re: Z prawa rodzinnego (chyba?)
    Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Mon, 22 Jan 2007 10:40:55 +0100, Joachim napisał(a):

    > Jak można fachowo nazwać to, czym on groził? Molestowanie psychiczne
    > dzieci? Czy nagranie może zostać wzięte pod uwagę przez sąd rodzinny przy
    > ograniczaniu mu praw rodzicielskich przy okazji rozwodu?

    Nie jest to żadne molestowanie, raczej szantaż mający na celu utrzymanie
    rodziny - może być rozpatrywany na korzyść męża. To że dziecko ma 9 lat
    o niczym nie świadczy - jest wystarczająco duże by mu wytłumaczyć jak
    to jest w życiu. Wątpię czy w KRiO znajdzie się jakiś paragraf na to.

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 6. Data: 2007-01-22 16:09:26
    Temat: Re: Z prawa rodzinnego (chyba?)
    Od: gacek <g...@w...pl>

    On Mon, 22 Jan 2007 10:40:55 +0100, Joachim <j...@a...im> wrote:

    > jeśli romans żony się nie skończy to powie o tym
    > romasie dzieciom, plus oskarży w ich oczach matkę za to, że rodzina się
    > rozpada.


    a jaka jest alternatywa? mamusia "bierze" dzieci i oskarza w ich oczach
    ojca, ze rodzina sie rozpada?


    --
    gacek


  • 7. Data: 2007-01-22 16:57:03
    Temat: Re: Z prawa rodzinnego (chyba?)
    Od: "F.T." <f...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Joachim" <j...@a...im> napisał w wiadomości
    news:1iv8lzukfpxje$.l9z72hsi4vy.dlg@40tude.net...
    > Dnia Mon, 22 Jan 2007 09:45:21 +0000 (UTC), Samotnik napisał(a):
    >
    >> Dnia 22.01.2007 Joachim <j...@a...im> napisał/a:
    >
    > Tak samo jak prawdą jest wiele innych rzeczy które dzieją się na świecie -
    > czy o wszystkich ze szczegółami chcesz opowiadać dziewięciolatkowi? Czy
    > mam
    > je tu wymienić? I czy to nie byłoby działanie ze szkodą na jego psychikę?
    >
    A ty jestes ta ciapa co to umie bezyknac zonke komus i pozniej prosi o pomoc
    na grupie bo sam nie umie sobie poradzic?
    Bzyknieta zonka podobna do Ciebie?



  • 8. Data: 2007-01-22 23:34:58
    Temat: Re: Z prawa rodzinnego (chyba?)
    Od: Joachim <j...@a...im>

    Dnia Mon, 22 Jan 2007 17:57:03 +0100, F.T. napisał(a):

    > Użytkownik "Joachim" <j...@a...im> napisał w wiadomości
    > news:1iv8lzukfpxje$.l9z72hsi4vy.dlg@40tude.net...
    >> Dnia Mon, 22 Jan 2007 09:45:21 +0000 (UTC), Samotnik napisał(a):
    >>
    >>> Dnia 22.01.2007 Joachim <j...@a...im> napisał/a:
    >>
    >> Tak samo jak prawdą jest wiele innych rzeczy które dzieją się na świecie -
    >> czy o wszystkich ze szczegółami chcesz opowiadać dziewięciolatkowi? Czy
    >> mam
    >> je tu wymienić? I czy to nie byłoby działanie ze szkodą na jego psychikę?
    >>
    > A ty jestes ta ciapa co to umie bezyknac zonke komus i pozniej prosi o pomoc
    > na grupie bo sam nie umie sobie poradzic?

    To prowadzi wprost do mnicha na pustkowiu, gdyż wejście w każdą interację
    międzyludzką można w tym kontekście zinterpretować jako nie dawanie sobie
    rady - nawet wyjście z kumplami na piwo - gdy nie potrafi się rozerwać
    samemu.

    > Bzyknieta zonka podobna do Ciebie?

    Podszywa się pod osoby w tym wątku aby nie ostygł (nie myślałem, że masz
    taki dystans do sprawy <wow>)


  • 9. Data: 2007-01-22 23:37:52
    Temat: Re: Z prawa rodzinnego (chyba?)
    Od: Joachim <j...@a...im>

    Dnia Mon, 22 Jan 2007 17:09:26 +0100, gacek napisał(a):

    > On Mon, 22 Jan 2007 10:40:55 +0100, Joachim <j...@a...im> wrote:
    >
    >> jeśli romans żony się nie skończy to powie o tym
    >> romasie dzieciom, plus oskarży w ich oczach matkę za to, że rodzina się
    >> rozpada.
    >
    >
    > a jaka jest alternatywa? mamusia "bierze" dzieci i oskarza w ich oczach
    > ojca, ze rodzina sie rozpada?

    Dobre pytanie - patrząc na pozostałe wypowiedzi, to wręcz błyskotliwe. Otóż
    alternatywą jest podtrzymanie status quo związku, który rozpadł się wiele
    lat temu, pozornie mając na celu dobro dzieci.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1