Witam
Prosze mi odpowiedziec jak mam zachowac sie w sytacji kiedy wlasciciel chce
mnie wyrzucic z mieszkania, jak mam sie zachowac kiedy wezwie on lub ja
policje.
Sytuacja wyjsciowa wyglada nastepujaco: wynajmuje z kuzynem mieszkanie na
Woli od wrzesnia, z wlascicielem mamy podpisana umowe bezplatnego uzyczenia
mieszkania. Oddzielnie mamy oswiadczenie ze za to uzyczenie placimy 300$
miesiecznie w/g sredniego kursu NBP z dnia 5 kazdego miesiaca. Do tego
dochodza oplaty licznikowe, telefon, itp. wszystko to placi wlasciciel z
pieniedzy który na ten cel mu dajemy. Dodatkowo wlasciciel ma zabezpieczenie
w wysokosci 1500PLN. Problem pojawil sie w przy oplacie za styczen, facet
ubzdural sobie ze owszem umawialismy sie na kurs sredni ale w momencie kiedy
dolar spadnie ponizej 4PLN to on bedzie liczyl po 4PLN (5stycznia notowanie
bylo 3,9383) i tym mnie rozzloscil. Nie chodzi tu o 21 zl róznicy.
Chcemy zrobic w ten sposób zeby nie zaplacic mu za styczen, niech sobie
wezmie z zastawu a my do konca stycznia wynosimy sie z mieszkania regulujac
oplaty licznikowe+telefon. Zastaw mial byc zabezpieczeniem na pokrycie np.
rozmów telefonicznych ale w tej sytuacji kiedy czlowiek zmienia zdanie nie
mam pewnosci czy oddalby nam reszte. Zreszta kazalismy zablokowac audiotele
i miedzynarodowe dla swietego spokoju.
Jak moge sie bronic jezeli bedzie kategorycznie zadal natychmiastowej
wyprowadzki. Czy moge wezwac policje zeby wyrzucila wlasciciela z jego
mieszkania?

Pozdrawiam i licze na Wasze wsparcie.
Piotr Kownacki