Cześć.

Potrzebuję pomocy w "rozliczeniu" wyjazdu służbowego.


- W sobotę wsiadam w Polsce do samochodu. Jadę do Niemiec. Wieczorem
nocleg w hotelu przy granicy, po stronie polskiej.

- Rano, w niedzielę, przekraczam granicę samochodem i jadę dalej. W
niedzielę popołudniu dojeżdżam na miejsce. Idę pracować. Wieczorem spać
do hotelu.

- W poniedziałek do pracy, wieczorem spać do hotelu.

- We wtorek do pracy, w południe na lotnisko do samolotu i wieczorem
powrót do Polski.


Bylibyście uprzejmi mi to podsumować na dni wolne, wynagrodzenie za
pracę w Polsce i wynagrodzenia za pracę za granicą? Mnie to trochę
przerasta.

PS. Nie będę kierowcą, jeśli to ma znaczenie.