eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wprowadzenie w błąd przy podpisywaniu umowy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2007-10-08 17:31:22
    Temat: Wprowadzenie w błąd przy podpisywaniu umowy
    Od: "jaQbek" <j...@s...eu>

    Rok temu podpisałem z jednym z warszawskich developerów umowę na wybudowanie
    mieszkania. Nie ukrywam, że podobnie, jak chyba wszyscy sąsiedzi przy wyborze
    tej konkretnej inwestycji kierowałem się udostępnianą przez developera
    wizualizacją budynku, choć w umowie developer zastrzegł, że później, że
    prospekty i wizualizacje, dostępne przed podpisaniem umowy, nie stanowią
    załącznika do niej.
    Jednym ze spornych elementów okazały się balkony. Na wizualizacji są one
    częściowo zabudowane (cegła), częściowo zaś balustrada zrobiona jest z rur
    stalowych. W projekcie mieszkania, jaki otrzymaliśmy od developera, bardzo
    ogólnikowym, nie jest jasno napisane, czy na balkonie ma być obmurówka, czy
    tylko stalowa balustrada. Nie wynika to też wprost z rzutu balkonu.
    Dziś dowiedziałem się od kierownika budowy, że żadnych obmurówek nie będzie -
    również w loggiach ! Zamiast tego ma być ordfynarna, stalowa balustrada z
    prętów, taka jaką dawało się na balkony w blokach budowanych w latach 60-tych i
    70-tych.
    Czy są jakieś przepisy prawne regulujące kwestię wprowadzenia przez sprzedawcę
    klienta w błąd przy podpisywaniu umowy ?


  • 2. Data: 2007-10-08 17:42:29
    Temat: Re: Wprowadzenie w błąd przy podpisywaniu umowy
    Od: radek k <r...@w...pl>

    jaQbek napisał(a):
    > Rok temu podpisałem z jednym z warszawskich developerów umowę na
    > wybudowanie mieszkania. Nie ukrywam, że podobnie, jak chyba wszyscy
    > sąsiedzi przy wyborze tej konkretnej inwestycji kierowałem się
    > udostępnianą przez developera wizualizacją budynku, choć w umowie
    > developer zastrzegł, że później, że prospekty i wizualizacje, dostępne
    > przed podpisaniem umowy, nie stanowią załącznika do niej.
    > Jednym ze spornych elementów okazały się balkony. Na wizualizacji są one
    > częściowo zabudowane (cegła), częściowo zaś balustrada zrobiona jest z
    > rur stalowych. W projekcie mieszkania, jaki otrzymaliśmy od developera,
    > bardzo ogólnikowym, nie jest jasno napisane, czy na balkonie ma być
    > obmurówka, czy tylko stalowa balustrada. Nie wynika to też wprost z
    > rzutu balkonu.
    > Dziś dowiedziałem się od kierownika budowy, że żadnych obmurówek nie
    > będzie - również w loggiach ! Zamiast tego ma być ordfynarna, stalowa
    > balustrada z prętów, taka jaką dawało się na balkony w blokach
    > budowanych w latach 60-tych i 70-tych.
    > Czy są jakieś przepisy prawne regulujące kwestię wprowadzenia przez
    > sprzedawcę klienta w błąd przy podpisywaniu umowy ?

    umowy trzeba czytac, potem znowu czytac i jeszzce raz czytac. teraz nic
    nie mozesz zrobic, teoretycznie... praktycznie mozesz gadac z
    deweloperem, potem pozwac go o te balkony, ale nie ma szans zebys
    wygral. trzeba bylo wczesniej uzgadniac te kwestie, spisac jakis
    protokol, porozumienie... tym bardziej ze jak piszesz w umowie jasno
    stalo ze wizualizacje nie sa jej integralna czescia.

    trzeba bylo dac zarobic jakiemus mlodemu prawnikowi (stowka, dwie), a
    teraz masz klopot.

    radek


  • 3. Data: 2007-10-08 17:51:59
    Temat: Re: Wprowadzenie w błąd przy podpisywaniu umowy
    Od: "jaQbek" <j...@s...eu>


    Użytkownik "radek k" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:fedqga$qoa$3@nemesis.news.tpi.pl...
    > jaQbek napisał(a):
    > tym bardziej ze jak piszesz w umowie jasno stalo ze wizualizacje nie sa jej
    > integralna czescia.
    No więc gdy pytałem developera, jak będzie to wyglądać, odpowiedź była - "tak
    jak na wizualizacji". Zresztą jest on nadal na ich stronie, wprowadzając w błąd
    osoby zainteresowane ostatnimi dwoma lokalami w tym bloku.

    > trzeba bylo dac zarobic jakiemus mlodemu prawnikowi (stowka, dwie), a teraz
    > masz klopot.
    Myśłisz, że nie czytałem umowy? Co twoim zdaniem dałoby to, że umowę przejrzał
    by prawnik? Zresztą przeglądał to specjalista od nieruchomości i nie wzbudzila
    ona jego wątpliwości

    To tak, jakby zamówić samochód, który co prawda widzimy w salonie, ale z innym
    wyposażeniem. W umowie mamy napisane, że siedzenia mają być ze skóry. Odbieramy,
    a tu okazuje się, że skóra jest, ale ... sztuczna.


  • 4. Data: 2007-10-09 14:00:06
    Temat: Re: Wprowadzenie w błąd przy podpisywaniu umowy
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 8 Oct 2007, jaQbek wrote:

    > Użytkownik "radek k" <r...@w...pl> napisał
    >> tym bardziej ze jak piszesz w umowie jasno stalo ze wizualizacje nie sa jej
    >> integralna czescia.
    > No więc gdy pytałem developera, jak będzie to wyglądać, odpowiedź była - "tak
    > jak na wizualizacji".

    http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
    _117.html

    Art. 74
    § 1. Zastrzeżenie formy pisemnej bez rygoru nieważnoœci ma ten skutek,
    że w razie niezachowania zastrzeżonej formy nie jest w sporze dopuszczalny
    dowód ze œwiadków ani dowód z przesłuchania stron na fakt dokonania
    czynnoœci. Przepisu tego nie stosuje się, gdy zachowanie formy pisemnej
    jest zastrzeżone jedynie dla wywołania okreœlonych skutków czynnoœci
    prawnej.

    § 2. Jednakże mimo niezachowania formy pisemnej przewidzianej dla celów
    dowodowych, dowód ze œwiadków lub dowód z przesłuchania stron jest
    dopuszczalny, jeżeli obie strony wyrażš na to zgodę,
    [...he, he, już widzę jak developer "udziela zgody"...]
    jeżeli żšda tego konsument w sporze z przedsiębiorcš
    [...hm....]
    albo jeżeli fakt dokonania czynnoœci prawnej będzie uprawdopodobniony
    za pomocš pisma.
    ---

    A jak wolisz "zmiany umowy" to w art.77

    > Zresztą jest on nadal na ich stronie, wprowadzając
    > w błąd osoby zainteresowane ostatnimi dwoma lokalami w tym bloku.

    Ale podpisaliście że "wizualizacja się nie liczy" :(

    > Myśłisz, że nie czytałem umowy? Co twoim zdaniem dałoby to, że umowę
    > przejrzał by prawnik?

    IMHO - jakby WIEDZIAŁ że Wam na tych balkonach zależy, to by kazał
    wprowadzić stosowny ZAPIS.

    > Zresztą przeglądał to specjalista od nieruchomości
    > i nie wzbudzila ona jego wątpliwości
    >
    > To tak, jakby zamówić samochód, który co prawda widzimy w salonie, ale z
    > innym wyposażeniem. W umowie mamy napisane, że siedzenia mają być ze skóry.

    Ale masz wyraźnie zapisane w umowie, że "siedzenia mogą być inne"!

    > Odbieramy, a tu okazuje się, że skóra jest, ale ... sztuczna.

    Przecież napisałeś *co innego*.
    Że w umowie jest iz "wizualizacja się nie liczy".
    No to oni uważają że dotrzymują umowy.

    pzdr, Gotfryd

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1