eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWidywanie dziecka a brak rozwodu. › Widywanie dziecka a brak rozwodu.
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
    atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "INDYGO29" <I...@v...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Widywanie dziecka a brak rozwodu.
    Date: Fri, 8 Sep 2006 15:37:38 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 35
    Message-ID: <edrrlq$dla$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: szpium.metronet.pl
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1157722618 13994 80.51.69.4 (8 Sep 2006 13:36:58 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 8 Sep 2006 13:36:58 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:411505
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam Szanownych forumowiczów.

    Jestem "pokłócony" z żoną, nie mieszkam z nią. Ona mieszka z swoimi
    rodzicami. Mamy dziecko - syna 2 miesięcznego. Nie mieszkając z nimi chciał
    bym widywać syna ale zona z teściami mi to skutecznie utrudniają.
    Żona domaga się pieniedzy na utrzymanie dziecka ale jesli w zamian chcę
    widzieć syna to odmawia. Zaczynam sądzić że padłem ofiarą wyrachowania ze
    strony żony (chciała mieć tylko dziecko ze związku i nazwisko żeby nie było
    iż panną je ma... (rodzina katolica )). Jesteśmy po slubie 11 miesięcy:(( A
    już stwierdziła że mnie nie kocha i że chce rozwodu. Że dziecko jest tylko
    jej i mój pier... obowiązek to tylko na nie płacić:(( Ja kocham żonę i
    chciał bym się pogodzić ale żadne formy mediacji z nią nie skutkują:(
    Teściowie tylko ją nakręcają przeciw mnie i od samego początku byli
    uprzedzeni co do mnie. Zaznaczam że nie piję nie palę nie biłem żony ani nic
    podobnego. Pracuje i zarobione marne bo marne pieniadze oddawałem na dom.
    Poprostu powodem rozstania była atmosfera stworzona w jej (teściów) domu
    gdzie z nią zamieszkiwałem, od samego początku byłem sprowadzony do roli
    sługi dla zony, co popierali teściowie. Dla zony wszystko bo kobieta a do
    tego w ciąży (zaszła w noc poślubną) a dla mnie tylko co niezbedne bo
    mężczyzna. I tak po krótce. W koncu nerwowo przestałem wytrzymywać i się
    wyprowadziłem. Żona została z dzieckiem przy rodzicach.
    1 Czy mozna złozyć do sądu wniosek o widzenie z dzieckiem przed rozwodem????
    2 Jak udowodnić bez jakichś głośnych przedstawień ( tzn. np. bez udziału
    policji o wejście do dziecka - teściowie mieszkają w bloku) że blokują mi
    dostęp do dziecka??
    3. Ja chciał bym się z żoną pogodzić i wyrażam takie chęci, czy można sąd
    prosić o próbę mediacji????


    Może znajdzie się osoba która mi podpowie jak poprowadzić ta sprawę abym nie
    wyladował na lodzie???? Płacąc alimenty i nie widząc dziecka??
    Pozdrawiam



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1