Chcialbym sie dowiedziec co mozna poczac w takiej sytuacji

-developer buduje blok a w nim bedzie nasze mieszkanie

-mamy umowe przedwstepna w formie aktu notarialnego, roszczenia do
mieszkania sa zapisane w KW

-pewnego dnia dokonamy odbioru lokatorskiego mieszkania od developera

-developer moze przez wiele miesiecy przeciagac przekazanie aktu
wlasnosci do mieszkania w sobie tylko wiadomym celu tlumaczac sie
roznymy trundosciami ze zdobyciem dokumentow itp - juz tak robi z innymi
klientami i przeciaga o ponad 6 miesiecy przekazanie aktow wlasnosci


W zwiazku z taka sytuacja, jak powiedzial nam kiedys prawnik, powinno
sie wystapic do developera oficjalnie z pismem o ustalenie terminu
przekazania aktu wlasnosci (po odbiorze mieszkania) i jesli taka
odpowiedz nie nadejdzie lub termin bedzie bardzo odlegly mozna udac sie
do sadu i sad zamiennie oraz niezaleznie od developera dokona wpisu do
KW i automatycznego przekazania aktu wlasnosci.

Moje pytanie brzmi: jakich okolicznosci potrzeba by sad mogl taki wyrok
orzec? W szczegolnosci czy cos po za notarialna umowa przedestepna i
protokolem odbioru lokatorskiego (technicznego czy jak ono sie nazywa)
nam jest potrzebne? Np nadzor budowlany (lub inny urzad) musi "odebrac"
caly budynek/klatke, jakis konkretny wpis do dziennika budowy czy temu
podobne okolicznosci?



--
DysoN mailto:d...@i...pl ICQ UIN 31267896
Ankh-Morpork eksperymentowalo z wieloma systemami rzadów, az
osiagnelo forme demokracji znana jako "Jeden Czlowiek, Jeden Glos".
Patrycjusz byl tym Czlowiekiem, ktory mial Glos. - T. Pratchett