eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Umowa słowna a pisemna
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2010-10-26 07:17:32
    Temat: Umowa słowna a pisemna
    Od: Miś <m...@w...pl>

    Mam taki problem i nie wiem co z tym zrobić.
    W zeszłym roku gościu "A" był winny rozwalenia mojego auta. Dogadaliśmy się,
    że w zamian za straty przekaże mi swój sprzęt, co się stało.
    Po pewnym czasie jednak rozmyślił się i żądał zwrotu, gdyż stwierdził, że to
    nie jego.
    Na początku tego roku spisał umowę kupna z kimś innym (nazwijmy go "B") i
    ten domagał się zwrotu. Według mnie ta umowa to pic na wodę, gdyż oczywiście
    nie została zgłoszona do US i nie został opłacony podatek PCC (sprzęt warty
    trochę ponad tysiąc złoty).

    Ja oczywiście nie zgodziłem się zwrócić i gościu "B" złożył doniesienie na
    Policji. Dostałem wezwanie na przesłuchanie jako świadek w prawie o
    przywłaszczenie cudzego mienia.

    Co z tym zrobić? Ja miałem z gościem "A" ustną umowę. Gościu "B" ma pisemną,
    z tym, że jak można coś sprzedawać nie mając tego "na stanie". Poza tym
    gościu "B" zgłosił się do mnie o zwrot dopiero po pół roku od "rzekomego"
    kupna.


  • 2. Data: 2010-10-26 07:27:27
    Temat: Re: Umowa słowna a pisemna
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (10/26/2010 09:17 AM), Miś wrote:
    > Mam taki problem i nie wiem co z tym zrobić.
    > W zeszłym roku gościu "A" był winny rozwalenia mojego auta. Dogadaliśmy
    > się, że w zamian za straty przekaże mi swój sprzęt, co się stało.
    > Po pewnym czasie jednak rozmyślił się i żądał zwrotu, gdyż stwierdził,
    > że to nie jego.
    > Na początku tego roku spisał umowę kupna z kimś innym (nazwijmy go "B")
    > i ten domagał się zwrotu. Według mnie ta umowa to pic na wodę, gdyż
    > oczywiście nie została zgłoszona do US i nie został opłacony podatek PCC
    > (sprzęt warty trochę ponad tysiąc złoty).

    To czy umowa została zgłoszona do US nie ma nic do jej ważności.

    Gwoli ścisłości, to przekazanie tego sprzętu tobie przez "gościa A" też
    powinno być zgłoszone do US i PCC opłacony.

    >
    > Ja oczywiście nie zgodziłem się zwrócić i gościu "B" złożył doniesienie
    > na Policji. Dostałem wezwanie na przesłuchanie jako świadek w prawie o
    > przywłaszczenie cudzego mienia.
    >
    > Co z tym zrobić? Ja miałem z gościem "A" ustną umowę. Gościu "B" ma
    > pisemną, z tym, że jak można coś sprzedawać nie mając tego "na stanie".
    > Poza tym gościu "B" zgłosił się do mnie o zwrot dopiero po pół roku od
    > "rzekomego" kupna.

    Pójść i powiedzieć jak było. Co prawda to jest twoje słowo przeciwko ich
    słowom, ale może ci policjanci uwierzą.

    p. m.


  • 3. Data: 2010-10-26 07:28:38
    Temat: Re: Umowa słowna a pisemna
    Od: gacek <g...@w...pl>

    On 2010-10-26 09:17, Miś wrote:
    > Na początku tego roku spisał umowę kupna z kimś innym (nazwijmy go "B")
    > i ten domagał się zwrotu. Według mnie ta umowa to pic na wodę, gdyż
    > oczywiście nie została zgłoszona do US i nie został opłacony podatek PCC
    > (sprzęt warty trochę ponad tysiąc złoty).

    a Twoja oczywiście zgłoszona była, i PCC opłaciliście?

    mspanc


    gacek


  • 4. Data: 2010-10-26 07:33:53
    Temat: Re: Umowa słowna a pisemna
    Od: Miś <m...@w...pl>



    >On 2010-10-26 09:17, Miś wrote:
    >> Na początku tego roku spisał umowę kupna z kimś innym (nazwijmy go "B")
    >> i ten domagał się zwrotu. Według mnie ta umowa to pic na wodę, gdyż
    >> oczywiście nie została zgłoszona do US i nie został opłacony podatek PCC
    >> (sprzęt warty trochę ponad tysiąc złoty).
    >
    >a Twoja oczywiście zgłoszona była, i PCC opłaciliście?

    Nie brałem tego pod uwagę :)

    No dobra, ale jak się do tego zabrać? Nie chcę mieć z tego powodu problemów,
    bo nigdy nie miałem (z tego co wiem gość "A" miał już niejednokrotnie) ale z
    drugiej strony z jakiej paki mam mu to zwracać?
    Na komisariacie już byłem o powiedziałem co i jak. Policjanci stwierdzili,
    że jak się dogadamy to sprawy nie będzie, jak nie to sprawa idzie do
    prokuratora.


  • 5. Data: 2010-10-26 08:18:27
    Temat: Re: Umowa słowna a pisemna
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (10/26/2010 09:33 AM), Miś wrote:
    >
    >
    >> On 2010-10-26 09:17, Miś wrote:
    >>> Na początku tego roku spisał umowę kupna z kimś innym (nazwijmy go "B")
    >>> i ten domagał się zwrotu. Według mnie ta umowa to pic na wodę, gdyż
    >>> oczywiście nie została zgłoszona do US i nie został opłacony podatek PCC
    >>> (sprzęt warty trochę ponad tysiąc złoty).
    >>
    >> a Twoja oczywiście zgłoszona była, i PCC opłaciliście?
    >
    > Nie brałem tego pod uwagę :)
    >
    > No dobra, ale jak się do tego zabrać? Nie chcę mieć z tego powodu
    > problemów, bo nigdy nie miałem (z tego co wiem gość "A" miał już
    > niejednokrotnie) ale z drugiej strony z jakiej paki mam mu to zwracać?
    > Na komisariacie już byłem o powiedziałem co i jak. Policjanci
    > stwierdzili, że jak się dogadamy to sprawy nie będzie, jak nie to sprawa
    > idzie do prokuratora.

    Masz jakichś świadków na to że ten sprzęt dostałeś w ramach umowy
    ustnej? Oczywiście nie sądzę żeby ktoś był przy tym jak się umawialiście
    (bo by pewnie nie było tematu), ale ktoś komu zaraz potem mówiłeś o tym
    że to było tak a nie inaczej? Marny to świadek ale zawsze jakieś
    uwiarygodnienie.

    Tak czy inaczej - pozwoliłbym żeby sprawa poszła do prokuratora. W końcu
    a) masz rację, b) może się panowie A i B wysypią na niespójnych
    zeznaniach? Bo przecież jakoś muszą uzasadnić to że B dopiero po pół
    roku przypomniał sobie że sobie przywłaszczyłeś, musi wymyślić jakąś
    historyjkę w jaki sposób sobie przywłaszczyłeś itd....

    A właśnie, jak ty niby to sobie przywłaszczyłeś, znasz wersję A+B ?

    p. m.


  • 6. Data: 2010-10-26 09:05:08
    Temat: Re: Umowa słowna a pisemna
    Od: Miś <m...@w...pl>


    >
    >> No dobra, ale jak się do tego zabrać? Nie chcę mieć z tego powodu
    >> problemów, bo nigdy nie miałem (z tego co wiem gość "A" miał już
    >> niejednokrotnie) ale z drugiej strony z jakiej paki mam mu to zwracać?
    >> Na komisariacie już byłem o powiedziałem co i jak. Policjanci
    >> stwierdzili, że jak się dogadamy to sprawy nie będzie, jak nie to sprawa
    >> idzie do prokuratora.

    >Masz jakichś świadków na to że ten sprzęt dostałeś w ramach umowy ustnej?
    >Oczywiście nie sądzę żeby ktoś był przy tym jak się umawialiście (bo by
    >pewnie nie było tematu), ale ktoś komu zaraz potem mówiłeś o tym że to było
    >tak a nie inaczej? Marny to świadek ale zawsze jakieś uwiarygodnienie.

    >Tak czy inaczej - pozwoliłbym żeby sprawa poszła do prokuratora. W końcu a)
    >masz rację, b) może się panowie A i B wysypią na niespójnych zeznaniach? Bo
    >przecież jakoś muszą uzasadnić to że B dopiero po pół roku przypomniał
    >sobie że sobie przywłaszczyłeś, musi wymyślić jakąś historyjkę w jaki
    >sposób sobie przywłaszczyłeś itd....

    >A właśnie, jak ty niby to sobie przywłaszczyłeś, znasz wersję A+B ?

    Nie znam ich wersji. On wskazał mi miejsce, gdzie mam pojechać i odebrać
    sprzęt, co uczyniłem


  • 7. Data: 2010-10-26 09:58:10
    Temat: Re: Umowa słowna a pisemna
    Od: gr <j...@w...pl>

    On 26 Paź, 09:17, Miś <m...@w...pl> wrote:
    > Mam taki problem i nie wiem co z tym zrobić.
    > W zeszłym roku gościu "A" był winny rozwalenia mojego auta. Dogadaliśmy się,
    > że w zamian za straty przekaże mi swój sprzęt, co się stało.
    > Po pewnym czasie jednak rozmyślił się i żądał zwrotu, gdyż stwierdził, że to
    > nie jego.
    > Na początku tego roku spisał umowę kupna z kimś innym (nazwijmy go "B") i
    > ten domagał się zwrotu. Według mnie ta umowa to pic na wodę, gdyż oczywiście
    > nie została zgłoszona do US i nie został opłacony podatek PCC (sprzęt warty
    > trochę ponad tysiąc złoty).
    >
    > Ja oczywiście nie zgodziłem się zwrócić i gościu "B" złożył doniesienie na
    > Policji. Dostałem wezwanie na przesłuchanie jako świadek w prawie o
    > przywłaszczenie cudzego mienia.
    >
    > Co z tym zrobić? Ja miałem z gościem "A" ustną umowę. Gościu "B" ma pisemną,
    > z tym, że jak można coś sprzedawać nie mając tego "na stanie". Poza tym
    > gościu "B" zgłosił się do mnie o zwrot dopiero po pół roku od "rzekomego"
    > kupna.

    Możesz dodatkowo złożyć zawiadomienie o przestępstwie, że "A" sprzedał
    twoje mienie "B"


  • 8. Data: 2010-10-26 13:30:10
    Temat: Re: Umowa słowna a pisemna
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 10/26/2010 4:05 AM, Miś wrote:
    > Nie znam ich wersji. On wskazał mi miejsce, gdzie mam pojechać i odebrać
    > sprzęt, co uczyniłem

    co to znaczy odebrac?
    ktos ci go dał do ręki, czy nikogo tam nie było.
    jak był to skąd ten ktos wiedzial, ze ma ci cos dać i co?

    moze niech policja o to zapyta tego ktosia


  • 9. Data: 2010-10-26 15:24:20
    Temat: Re: Umowa słowna a pisemna
    Od: gacek <g...@w...pl>

    On 2010-10-26 11:05, Miś wrote:
    > Nie znam ich wersji. On wskazał mi miejsce, gdzie mam pojechać i odebrać
    > sprzęt, co uczyniłem

    I ojciec/matka/brat doskonale pamiętają jak wychodziłeś i mówiłeś o
    umowie, potem pomagali wnosić.

    A+B pewnie zeznają, że pożyczyłeś i nie chcesz oddać.


    gacek

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1