eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Umowa o dzieło bez potwierdzenia odbioru
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2006-09-26 16:51:19
    Temat: Umowa o dzieło bez potwierdzenia odbioru
    Od: yew <y...@q...dude>

    Witam,

    Trochę szukałem ale nie znalazłem identycznego przypadku, dlatego
    kieruję swoje zapytanie tutaj.

    Mam taką sytuację, że wykonałem pewną stronę www dla pewnej firmy lecz
    nie otrzymałem potwierdzenia odbioru. W momencie kiedy wszystkie prace
    zostały zakończone po prostu zleceniodawca stwierdził, że skoro ma co
    chciał to nie musi płacić i nie zapłaci. Dodatkowo próba wyciągnięcia od
    niego jakiegoś potwierdzenia odbioru spełzła na niczym (brak kontaktu).

    Czy w tym wypadku dzieło które działa i jest używane, samo w sobie
    poświadcza, że umowa została przeze mnie wypełniona (strona widnieje w
    Internecie i na pewno jest uczęszczana - widziałem statystyki, a
    dodatkowo zleceniodawca zarabia na niej - są reklamy). Dodam, żeby było
    wszystko jasne, że się trochę spóźniłem, ponieważ 1 wersja została
    oddana 2 miesiące po terminie, a ostatnie poprawki zostały zakończone 4
    miesiące po terminie o którym mowa w umowie. Jakie są szanse w takim
    przypadku na wygraną sprawę w sądzie (bo na tym chyba się skończy)?
    Jedyne dokumenty jakie posiadam to umowa, oraz kopia wezwania do zapłaty
    (dowód nadania i odebrania pisma)

    Dodatkowo jeszcze jedno pytanie: w jakim czasie maksymalnie mogę
    dochodzić roszczeń od zleceniodawcy? W kodeksie cywilnym (znalezionym w
    Internecie) jest napisane że 2 lata od odebrania dzieła, a jeśli dzieło
    nie zostało odebrane, to 2 lata od daty określonej w umowie w której
    dzieło miało zostać zakończone. Zaś prawnik, z którym się kontaktowałem
    uparcie mówi, że liczą się 2 lata od daty podpisania umowy, ponieważ
    dzieło nie zostało odebrane. Sądzę że kodeks ma rację (choć może jakąś
    starą wersję znalazłem).

    Z góry dzięki za odpowiedzi.

    --
    pozdrawiam,
    yew


  • 2. Data: 2006-09-26 23:48:56
    Temat: Re: Umowa o dzieło bez potwierdzenia odbioru
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    yew wrote:

    > Trochę szukałem ale nie znalazłem identycznego przypadku, dlatego
    > kieruję swoje zapytanie tutaj.

    Miałem podobny - umowa była, odebrana, połowy nie zapłacili. Dwa i pół
    roku, 2 wizyty w sądzie i komornik dostarczył mi na konto co trzeba.
    Plus ustawowe odsetki za ten czas, więc w sumie byłem sporo do przodu,
    nawet po odliczeniu prowizji dla kancelarii prawnej, która mi robiła
    cała biurokrację, reprezentację w sądzie itepe.

    > Mam taką sytuację, że wykonałem pewną stronę www dla pewnej firmy lecz

    Umowa jest? Na piśmie?

    > nie otrzymałem potwierdzenia odbioru. W momencie kiedy wszystkie prace

    Ale strona jest aktualnie używana?

    > zostały zakończone po prostu zleceniodawca stwierdził, że skoro ma co
    > chciał to nie musi płacić i nie zapłaci. Dodatkowo próba wyciągnięcia od
    > niego jakiegoś potwierdzenia odbioru spełzła na niczym (brak kontaktu).

    Mam nadzieję, że wykonałeś coś podstawowego, czyli nagrania wszelkich
    rozmów, hmm?

    > Czy w tym wypadku dzieło które działa i jest używane, samo w sobie
    > poświadcza, że umowa została przeze mnie wypełniona (strona widnieje w

    Poświadczać nie poświadcza, ale stanowi mocną przesłankę dla sądu dla
    uznania, że dzieło faktycznie zostało odebrane.

    > Internecie i na pewno jest uczęszczana - widziałem statystyki, a
    > dodatkowo zleceniodawca zarabia na niej - są reklamy). Dodam, żeby było
    > wszystko jasne, że się trochę spóźniłem, ponieważ 1 wersja została
    > oddana 2 miesiące po terminie, a ostatnie poprawki zostały zakończone 4
    > miesiące po terminie o którym mowa w umowie. Jakie są szanse w takim

    A były jakieś kary umowne w umowie?

    > przypadku na wygraną sprawę w sądzie (bo na tym chyba się skończy)?
    > Jedyne dokumenty jakie posiadam to umowa, oraz kopia wezwania do zapłaty
    > (dowód nadania i odebrania pisma)

    Warto było do wezwania do zapłaty dołączyć rachunek :)

    > Dodatkowo jeszcze jedno pytanie: w jakim czasie maksymalnie mogę
    > dochodzić roszczeń od zleceniodawcy? W kodeksie cywilnym (znalezionym w
    > Internecie) jest napisane że 2 lata od odebrania dzieła, a jeśli dzieło
    > nie zostało odebrane, to 2 lata od daty określonej w umowie w której
    > dzieło miało zostać zakończone. Zaś prawnik, z którym się kontaktowałem

    Ano. Tylko w tym przypadku dzieło zostało odebrane (skoro mu stronę
    dostarczyłeś a on z niej teraz korzysta), a tylko zleceniodawca odmówił
    oświadczenia tego na piśmie.

    > uparcie mówi, że liczą się 2 lata od daty podpisania umowy, ponieważ
    > dzieło nie zostało odebrane. Sądzę że kodeks ma rację (choć może jakąś
    > starą wersję znalazłem).

    Ten "prawnik" jakieś herezje opowiada. Skąd go wziąłeś?


  • 3. Data: 2006-09-27 06:05:48
    Temat: Re: Umowa o dzieło bez potwierdzenia odbioru
    Od: yew <y...@q...dude>

    Andrzej Lawa napisał(a):
    > yew wrote:
    >
    >> Mam taką sytuację, że wykonałem pewną stronę www dla pewnej firmy lecz
    >
    > Umowa jest? Na piśmie?

    Tak, standardowa umowa o dzieło sporządzona w dwóch kopiach.

    >> nie otrzymałem potwierdzenia odbioru. W momencie kiedy wszystkie prace
    >
    > Ale strona jest aktualnie używana?

    Tak cały czas i to dość intensywnie (statystyki za wrzesień do dziennie
    64918 odsłon / 7059 wizyt; 400 osób zasubsktybowanych).

    >> zostały zakończone po prostu zleceniodawca stwierdził, że skoro ma co
    >> chciał to nie musi płacić i nie zapłaci. Dodatkowo próba wyciągnięcia od
    >> niego jakiegoś potwierdzenia odbioru spełzła na niczym (brak kontaktu).
    >
    > Mam nadzieję, że wykonałeś coś podstawowego, czyli nagrania wszelkich
    > rozmów, hmm?

    Gdybym wiedział... wtedy to było tak jakby "po znajomości". Czyli
    znajomy mi załatwił to zlecenie i zapewniał, że wszystko jak najbardziej
    będzie ok.

    >> Internecie i na pewno jest uczęszczana - widziałem statystyki, a
    >> dodatkowo zleceniodawca zarabia na niej - są reklamy). Dodam, żeby było
    >> wszystko jasne, że się trochę spóźniłem, ponieważ 1 wersja została
    >> oddana 2 miesiące po terminie, a ostatnie poprawki zostały zakończone 4
    >> miesiące po terminie o którym mowa w umowie. Jakie są szanse w takim
    >
    > A były jakieś kary umowne w umowie?

    5% za każdy dzień zwłoki :(

    >> przypadku na wygraną sprawę w sądzie (bo na tym chyba się skończy)?
    >> Jedyne dokumenty jakie posiadam to umowa, oraz kopia wezwania do zapłaty
    >> (dowód nadania i odebrania pisma)
    >
    > Warto było do wezwania do zapłaty dołączyć rachunek :)

    Doręczyłem im osobiście (razem z protokołem potwierdzenia odbioru), tyle
    że prezesa nie zastałem więc go zostawiłem. Od tej pory nie widziałem
    ani razu prezesa a moje próby pojawienia się osobiście spełzły na niczym
    (nie ma i nie wiadomo kiedy będzie). Nie wiem czy to coś da, ale to
    doręczenie osobiste może potwierdzić informatyk, który tam wtedy
    pracował i on ode mnie odebrał te dokumenty.

    >> Dodatkowo jeszcze jedno pytanie: w jakim czasie maksymalnie mogę
    >> dochodzić roszczeń od zleceniodawcy? W kodeksie cywilnym (znalezionym w
    >> Internecie) jest napisane że 2 lata od odebrania dzieła, a jeśli dzieło
    >> nie zostało odebrane, to 2 lata od daty określonej w umowie w której
    >> dzieło miało zostać zakończone. Zaś prawnik, z którym się kontaktowałem
    >
    > Ano. Tylko w tym przypadku dzieło zostało odebrane (skoro mu stronę
    > dostarczyłeś a on z niej teraz korzysta), a tylko zleceniodawca odmówił
    > oświadczenia tego na piśmie.

    Czyli mogę sobie liczyć datę nawet późniejszą?

    >> uparcie mówi, że liczą się 2 lata od daty podpisania umowy, ponieważ
    >> dzieło nie zostało odebrane. Sądzę że kodeks ma rację (choć może jakąś
    >> starą wersję znalazłem).
    >
    > Ten "prawnik" jakieś herezje opowiada. Skąd go wziąłeś?

    Hmm, chyba rzeczywiście "prawnik". Jakaś firma windykacyjna znaleziona w
    sieci (nie będę tu reklamował ani antyreklamował).

    --
    pozdrawiam,
    yew


  • 4. Data: 2006-09-27 09:08:18
    Temat: Re: Umowa o dzieło bez potwierdzenia odbioru
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    yew wrote:

    >> A były jakieś kary umowne w umowie?
    >
    > 5% za każdy dzień zwłoki :(

    Ooops...

    No to jest mały problem...

    Inna sprawa, że dziwnie wysoka ta kara umowna - można ewentualnie
    próbować podnieść "niezgodność z zasadami współżycia społecznego", ale w
    tej sprawie to już niech doradzi ktoś, kto ma więcej doświadczenia - w
    moim przypadku żadna kara umowna nie była w umowie przewidziana.

    [ciach]

    >> Ano. Tylko w tym przypadku dzieło zostało odebrane (skoro mu stronę
    >> dostarczyłeś a on z niej teraz korzysta), a tylko zleceniodawca odmówił
    >> oświadczenia tego na piśmie.
    >
    > Czyli mogę sobie liczyć datę nawet późniejszą?

    Owszem, ale to kwestia akademicka - te 2 lata to są na złożenie pozwu w
    sądzie.

    >>> uparcie mówi, że liczą się 2 lata od daty podpisania umowy, ponieważ
    >>> dzieło nie zostało odebrane. Sądzę że kodeks ma rację (choć może jakąś
    >>> starą wersję znalazłem).
    >>
    >> Ten "prawnik" jakieś herezje opowiada. Skąd go wziąłeś?
    >
    > Hmm, chyba rzeczywiście "prawnik". Jakaś firma windykacyjna znaleziona w
    > sieci (nie będę tu reklamował ani antyreklamował).

    Eeee... Pewnie on z takiej firmy, która zajmuje się tylko hurtowym
    wyłudzaniem "zaległych" (sprzed 5 lat np.) faktur za usługi
    telekomunikacyjne ;->



  • 5. Data: 2006-09-27 10:46:00
    Temat: Re: Umowa o dzieło bez potwierdzenia odbioru
    Od: yew <y...@q...dude>

    Andrzej Lawa napisał(a):

    > yew wrote:
    >
    >>> A były jakieś kary umowne w umowie?
    >> 5% za każdy dzień zwłoki :(
    >
    > No to jest mały problem...
    >
    > Inna sprawa, że dziwnie wysoka ta kara umowna - można ewentualnie
    > próbować podnieść "niezgodność z zasadami współżycia społecznego", ale w
    > tej sprawie to już niech doradzi ktoś, kto ma więcej doświadczenia - w
    > moim przypadku żadna kara umowna nie była w umowie przewidziana.

    Tak, podejrzewałem że tu będzie zagwozdka. Czy oni mogą się powołać na
    ten punkt (czy jest on krytyczny)? Tylko myśląc w ten sposób, to ja
    wcale nie powinienem kończyć tego dzieła, jeśli spóźniłbym się o 20 dni...

    >>> Ano. Tylko w tym przypadku dzieło zostało odebrane (skoro mu stronę
    >>> dostarczyłeś a on z niej teraz korzysta), a tylko zleceniodawca odmówił
    >>> oświadczenia tego na piśmie.
    >> Czyli mogę sobie liczyć datę nawet późniejszą?
    >
    > Owszem, ale to kwestia akademicka - te 2 lata to są na złożenie pozwu w
    > sądzie.

    Chodziło mi głównie o to że mam 2 lata licząc od daty zakończenia prac
    na umowie,a nie od daty podpisania umowy. Ech nieważne zakręciłem się.

    Dzięki za odpowiedź.

    --
    pozdrawiam,
    yew


  • 6. Data: 2006-09-27 11:28:12
    Temat: Re: Umowa o dzieło bez potwierdzenia odbioru
    Od: t <r...@o...pl>

    Dnia 27-09-2006 o 12:46:00 yew <y...@q...dude> napisał(a):

    > Andrzej Lawa napisał(a):
    >
    >> yew wrote:
    >>
    >>>> A były jakieś kary umowne w umowie?
    >>> 5% za każdy dzień zwłoki :(
    >> No to jest mały problem...
    >> Inna sprawa, że dziwnie wysoka ta kara umowna - można ewentualnie
    >> próbować podnieść "niezgodność z zasadami współżycia społecznego", ale w
    >> tej sprawie to już niech doradzi ktoś, kto ma więcej doświadczenia - w
    >> moim przypadku żadna kara umowna nie była w umowie przewidziana.
    >
    > Tak, podejrzewałem że tu będzie zagwozdka. Czy oni mogą się powołać na
    > ten punkt (czy jest on krytyczny)? Tylko myśląc w ten sposób, to ja
    > wcale nie powinienem kończyć tego dzieła, jeśli spóźniłbym się o 20
    > dni...
    >

    Sprawa nie jest taka beznadziejna IMHO. Prawdopodobnie spóźniłeś się tyle
    gdyż gosćie inerowali co chwilę i kazali poprawiać to i tamto - standard
    w przypadku takich zleceń. W związku z czym można kwestionowaść
    "dziełowość"
    tej umowy, bo to bardziej pod zlecenie podpada.


  • 7. Data: 2006-09-27 16:21:37
    Temat: Re: Umowa o dzieło bez potwierdzenia odbioru
    Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>

    yew wrote:
    > >>> A były jakieś kary umowne w umowie?
    > >> 5% za każdy dzień zwłoki :(
    >
    > Tylko myśląc w ten sposób, to ja
    > wcale nie powinienem kończyć tego dzieła, jeśli spóźniłbym się o 20 dni...

    Dlaczego? Nigdzie nie jest powiedziane, że kara umowna nie może
    przekroczyć wynagrodzenia.

    --
    +---------------------------------------------------
    -------------------+
    | Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
    | who can count up to 1023 on his fingers. |
    +---------------------------------------------------
    -------------------+


  • 8. Data: 2006-09-28 05:59:52
    Temat: Re: Umowa o dzieło bez potwierdzenia odbioru
    Od: yew <y...@q...dude>

    Paweł Sakowski napisał(a):
    >>>> 5% za każdy dzień zwłoki :(
    >> Tylko myśląc w ten sposób, to ja
    >> wcale nie powinienem kończyć tego dzieła, jeśli spóźniłbym się o 20 dni...
    >
    > Dlaczego? Nigdzie nie jest powiedziane, że kara umowna nie może
    > przekroczyć wynagrodzenia.

    Czyli jeśli ja pójdę z nimi do sądu, to oni mogą powiedzieć, że mam im
    jeszcze dopłacić...?

    Hmmm, a jakby ugryźć ich z innej strony? Skoro korzystają z czyjegoś
    programu bez zapłacenia za niego, to w sumie piracą, tak? Czy można
    wykorzystać fakt?

    --
    Pozdrawiam,
    yew

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1