Hej.

Sproboje opisac wam sytuacje, co o tym sadzicie i czy jest szansa
wygrac/przegrac to w sadzie.

Jakis czas temu pozyczylem znajomemu kilkanascie tysiecy zlotych, byl w
trudnej sytuacji, bezrobotny itp itd. Oczywiscie wszystko odbylo sie bez
umowy, dostal pieniadze przelewem (na splate dlugow i takie tam), po
czym zdecydowal mi sie szybko oddac pieniadze - przelew na moje konto -
(pomniejszone o okolo tysiac zlotych na jakiestam costam, nie pamietam
nawet). Cala sytuacja miala miejsce na poczatku roku. Ostatnio
dowiedzialem sie (bylem za granica w tym czasie), ze gosciu wydzwania do
moich rodzciow i jest wezwanie na policji jakobym pozyczyl od niego
pieniadze i nie oddal i tak dalej.

Czy grozi mi cos? Czy moze wygrac sprawe? I tak dalej.

Nie chcialbym isc do wiezienia czy cos, bo pieniedzy "oddac" nie
zamierzam rzecz jasna.

Pozdrawiam, Jakobin.