Kupiłem sejf (dwie możliwości otwarcia: 1. klucz lub 2. kod - elektroniczny
zamek). Ustawiłem kod otwarcia. Sprawdzałem wszystko działało ok.
Postanowiłem klucze trzymać w środku, bo po co mi one jak mam kod. I co
najweselsze wsadziłem do środka gwarancję. Po czym zamykam sejf czary mary i
nie działa.
Jako, że sejf ma jeden dzień od zakupu wale do sprzedawcy. Na co on kręci
nosem, że klucze do sejfu powinienem mieć zawsze na zewnątrz. Więc tłumaczę,
że po co jak mam kod i tak chcę otwierać. Kładłem nacisk na fakt, że sejf
przestał kontaktować, (nie wydawał dźwięków przy wciskaniu kodu, nie
świeciły kontrolki) dogadałem się, że sprzedawca skontaktuje się z
importerem i podejmie decyzję co dalej.
Po rozmowie mam wrażenie, że będzie odmowa ze względu na klucze w środku.
Dla mnie głupia wymówka i tyle.

Ciężka sprawa, mam się dowiedzieć za jakiś czas co i jak. Jakich argumentów
użyć wobec odmowy.

Pozdrawiam