Marcin Debowski pisze:
> Dnia 07.10.2008 Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> napisał/a:
>> akhayah pisze:
>>> Piotrze i Filipie osobiście uważam, że ktoś powinien mnie poinformowac
>>> o tym, że instalacja XP w tym wypadku jest tak trudna (niemożliwa jak
>>> się nie ma drugiego komputera z dostępem do internetu).
>> A instalacja takiego Slackware, czy np. Linux From Scratch to już w
>> ogóle wyższa szkoła jazdy w porównaniu z instalacją tego XP.
>> I co z tego?
>
> To zalezy (patrz moj wczesniejszy post w tym wątku). Istotna jest
> MZ deklaracja sprzedawcy i czy towar posiada typowe (w danym kontekscie)
> cechy. Typowym zachowaniem dystrybujci łindołs nie jest konieczność
> tworzenia dodatkowej kopii tej dystrybucji z użyciem dodatkowego
> oprogramowania (sterowników).

Nie wiem na ile polityka Microsoftu się w tej dziedzinie zmieniła, ale
jeszcze jakiś czas temu instalacja systemu operacyjnego nie była przez
nich uważana za czynność wykonywaną przez użytkownika ( i były to
właśnie czasy XP ).
M.in. dlatego czynność instalacji nie była nawet opisana w instrukcji
programu.
Bo tam jednak jest trochę kombinacji - podział na partycje, wybór
systemu plików, czasami trzeba się wykazać wiedzą na temat jakiegoś
dodatkowego hardware-u itp. Użytkownik nie bardzo będzie wiedział czego
potrzebuje.


Natomiast w obecnych czasach konieczność "zawalczenia" z dyskami SATA
jest jak najbardziej typowym zachowaniem dystrybucji Windows nawet w
dekstopach. Co więcej laptopy od dawien dawna potrzebują bardziej
"indywidualnego" traktowania niż typowy PC z powodu że wiele urządzeń w
nich zamontowanych wymaga dodatkowych, innych sterowników w celu np.
zarządzania energią itp.


To jest tak jak z samochodem - kupuje się go i niby jest on
serwisowalny. Można sobie do niego kupić np. tarczę sprzęgła i nawet nie
dostanie się do niej instrukcji wymiany, bo to nie jest czynność dla
użytkownika. Trzeba mieć wiedzę i narzędzia.
Próba zwrócenia dealerowi samochodu z powodu że ja nie umiem wymienić
tarczy sprzęgła, będzie podobnym pomysłem.
Tego Windowsa zapewne również z chęcią i bez problemu zainstaluje serwis.


> W tym przypadku sprzdawca niczego nie deklarował, ale jeśli by to zrobił
> ("nie ma problemu z instalacją") to byłaby to MZ typowa niezgodność.

No w zasadzie nie ma... To nie jest żadna kosmiczna wiedza.
Przeciętnie zaawansowany użytkownik sobie z tym radzi, zwłaszcza mając
dostęp do internetu.

Oczywiście chyba że sprzedawca obiecał że wkłada się płytę do napędu,
klika 5 razy "next" i uruchamia się piękny i działający ze wszystkim
Windows.