eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozmiana nazwiska dziecka - pilne! › Re: zmiana nazwiska dziecka - pilne!
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news2.icm.edu.pl!not
    -for-mail
    From: n...@h...pl (Nina Liedtke)
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: zmiana nazwiska dziecka - pilne!
    Date: Mon, 11 Oct 2004 01:13:48 +0200
    Organization: KSI ;)
    Lines: 86
    Message-ID: <c...@b...prasowe.ksi>
    References: <ckbv7q$bee$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: v20-s1.itpp.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: achot.icm.edu.pl 1097461580 4348 193.41.113.245 (11 Oct 2004 02:26:20 GMT)
    X-Complaints-To: a...@i...edu.pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 11 Oct 2004 02:26:20 +0000 (UTC)
    X-Posting-Agent: Hamster/2.0.4.0
    X-Newsreader: Forte Agent 1.91/32.564
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:247027
    [ ukryj nagłówki ]

    On Sun, 10 Oct 2004 18:32:26 +0000 (UTC), "foretka"
    <f...@g...pl> wrote in article
    <ckbv7q$bee$1@inews.gazeta.pl>:

    Witaj,

    > Jestem panna, miesiac temu urodzilam dziecko; w urzedzie ojciec uznal dziecko
    > i za zgoda obojga dalismy corce nazwisko ojca.
    > Niestety decyzja ta okazala sie bledem...

    Miesiąc temu była OK, a teraz jest błędem? A co będzie za następny
    miesiąc? Za rok? Za dziesięć lat, 20, 30?

    Oczywiście nie wiesz. Nikt tego nie wie. Opowiem Ci więc moją historię.

    > Chcialabym zeby corka nosila moje nazwisko

    Moja mama też miała taki kaprys swego czasu. Kiedy wyszła za mąż,
    zmieniła nazwisko na takie, jakie nosił wówczas mój ojciec. Potem on
    zmienił nazwisko (sfinalizowała się sprawa o zmianę nazwiska, którą
    rozpoczął jakiś czas przed ślubem). Czyli mieli różne nazwiska kiedy ja
    się urodziłam -- i dostałam nazwisko po ojcu. Potem ojciec wyjechał do
    Kanady, a matka nie. Po kilku latach przeprowadziła rozwód (zaocznie), i
    zmieniła mi nazwisko na takie, jakie sama nosiła. Twierdziła, że chciała
    mnie ochronić przed złośliwością dzieci w szkole oraz uniknąć
    wyjaśniania różnic w nazwiskach moim i swoim różnym urzędnikom. Dzieci w
    szkole to oczywiście była bzdura -- tak czy owak wiedziały, że nie mam
    ojca, kwestia nazwiska niczego nie zmieniała. Natomiast urzędy wszelkie
    -- cóż, może sobie zaoszczędziła trochę przykrości czy zakłopotania, ale
    mnie nie. Automatycznie przez różnych urzędasów byłam uważana za dziecko
    nieślubne. Kiedy dziecko ma inne nazwisko, niż matka, nie ma takich
    podejrzeń, bo przecież rodzice mogli się rozwieść i matka mogła wyjść po
    raz drugi za mąż, ale kiedy ojciec ma inne nazwisko a dziecko i matka
    inne, wnioski są zawsze takie same -- i co, wyjaśniać to przy byle
    konieczności podawania danych ,,urzędowych''? Pokazywać niezwiązane z
    załatwianą sprawą dokumenty? Bzdura -- nikogo to nie interesuje, to
    przecież drobiazg, sprawa oczywista i kompletnie nieważna, ot, kolejny
    bękart, normalka.

    Niedawno dostałam wiadomość z Kanady, że mój ojciec, którego nigdy nie
    znałam, umarł. Nie ożenił się ponownie, nie miał innych dzieci. Umarł
    podobno w biedzie, niemniej coś po nim dziedziczę. Cóż, nawet jeśli to
    są tylko dokumenty i zdjęcia, chcę je. Ale teraz potrzebna mi jest moja
    oryginalna metryka, ta, na której mam takie nazwisko, jak on, ponadto
    dokument stwierdzający, że w dzieciństwie zmieniono mi nazwisko, no i
    akt małżeństwa, w wyniku którego teraz nazywam się tak, jak się nazywam.
    Metryka, na podstawie której dostałam ślub -- ta ze zmienionym
    nazwiskiem -- na nic mi się nie przyda (w Kanadzie wiedzą, jak się
    nazywałam po urodzeniu), a tylko taką mam. Tę oryginalną mama gdzieś
    miała, ale nie mogę jej znaleźć. Czeka mnie jakaś upiorna wędrówka po
    urzędach, mieszczących się rzecz jasna setki kilometrów od miejsca,
    gdzie teraz mieszkam, nazywających się nie wiadomo jak i mających
    archiwa nie wiadomo gdzie. I tak się zastanawiam, po co moja droga mama,
    niech spoczywa w spokoju, zadała sobie tyle trudu z tą zmianą mojego
    nazwiska -- czy nie potrafiła sobie wyobrazić, że to mi tylko i
    wyłącznie skomplikuje życie? Ech...

    > - czy jest to mozliwe? Czy trzeba to zalatwiac sadownie?
    > I czy ojciec musi wyrazic zgode?

    Skoro ojciec dziecka ,,uznał'' je, to wnioskuję, że ma prawa
    rodzicielskie. Czyli musi wyrazić zgodę, a jak jej nie wyrazi, możesz
    wystąpić do sądu o wydanie decyzji zezwalającej na zmianę nazwiska
    dziecka pomimo jego sprzeciwu. Decyzja pozytywna nie jest wydawana
    automatycznie -- będziesz musiała swoją prośbę jakoś sensownie
    umotywować.

    > Pewnie, mi na zlosc, sie nie zgodzi. Czy istnieje
    > wtedy mozliwosc dodania mojego nazwiska?

    Jeśli on się na to nie zgodzi, to rozważ możliwość, że zrobienie Tobie
    na złość może nie być jedynym celem jego działań. Może to dziecko coś
    dla niego znaczy.

    > Bardzo prosze o pomoc. Sprawa przykra ale bardzo dla nas wazna.

    No niewątpliwie bardzo obecnie ważna dla Ciebie -- a jej skutki będą
    odczuwane przez dziecko przez długie lata.

    Pozdrawiam
    Nina
    --
    Antonina Liedtke ____________________________ ______ _ ___
    <n...@h...pl>>>;->>>>>> ____________________ \`.,'/ _____ / |/ <_>__ ___ _
    Nowy adres: http://hell.pl/nina/ ____________ /_ _\ ____ / / / _ Y . `/
    "You can logoff, but you can never leave" _____ \/ _____ /_/|_/_/_//_\_,_/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1