> Ma tyle samo co pytanie zawarte w topicu:
> "No ale jak "dziecko" jest juz pelnoletnie to co mozna zrobic zeby ja
> wykreslic nie tylko z pamieci i nie miec z nia zadnych powiazan?"
>
> Paniał?

Kurcze. Nie mógł byś pisać otwartym tekstem? Bo za diabła Cię nie mogę
zrozumieć, a z postów innych użytkowników odnoszę wrażenie, że nie jestem
odosobniony. Nie widzę żadnego związku 95% chrześcijan z marginesem - jak
sądzę - społecznym. Może się mylę, ale jakoś odnoszę wrażenie, że ty
dzielisz populację na chrześcijan i ten 5% margines. A to cokolwiek mało
ma wspólnego z rzeczywistością. Znam cały szereg osób nie będących
chrześcijanami, których do marginesu społecznego zaliczyć raczej trudno i
jeszcze więcej przypadków chrześcijan, którzy pomimo tego, że co niedziela
stoją w pierwszym szeregu przed ołtarzem, to w tygodniu popełniają mało
chrześcijańskie uczynki.

Jeśli rodzice gościa przynoszą mu wstyd, to chyba nie ma nic dziwnego
tym, że stara się on "odciąć" od tej przeszłości. W końcu facet nie szukał
porady, jak ich zabić? A to, że nie chce, by go utożsamiano z nimi, to z
nauką kościoła katolickiego ma mało co wspólnego. Pozostałych kościołów
chrześcijańskich w Polsce nie studiowałem dokładnie, więc nie wiem jakie
mają dogmaty, ale na mojego nosa nie powinno to również pozostawać w
sprzeczności z ich naukami.