eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › własność mieszkania i niewpuszczenie gościa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 39

  • 11. Data: 2013-07-26 10:55:17
    Temat: Re: własność mieszkania i niewpuszczenie gościa
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2013-07-26 10:52, marek pisze:
    > Czy właściciel nie jest osobą, która może wydać takie żądanie?

    Z samego faktu bycia właścicielem - nie. Chyba nie wyobrażasz sobie na
    przykład, że prezes spółdzielni mieszkaniowej miałby decydować, kto
    może, a kto nie może przychodzić do mieszkań członków spółdzielni?

    --
    Liwiusz


  • 12. Data: 2013-07-26 10:56:57
    Temat: Re: własność mieszkania i niewpuszczenie gościa
    Od: marek <marek@>

    On 2013-07-26 10:53, Liwiusz wrote:
    > Istotne jest kto jest w posiadaniu mieszkania.
    >
    > Właściciel posiadaczem nie jest, skoro nie mieszka, tylko czasem
    > przychodzi.
    >
    > W posiadaniu jest "zapraszający" i to on decyduje, kto przychodzi.

    A jeśli mieszka lub będzie w chwili gdy ów gość puka do drzwi, to może
    wtedy go nie wpuścić?

    marek


  • 13. Data: 2013-07-26 10:57:00
    Temat: Re: własność mieszkania i niewpuszczenie gościa
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2013-07-26, marek <marek@> wrote:

    [...]

    >> Pytanie, jak sądzę bardzo istotne: czy ów właściciel przebywa w tym mieszkaniu?
    > Raz przebywa, raz nie. Jak ten fakt się przekłada na dalszy bieg spraw?

    Nie wiem co to znaczy "raz przebywa, a raz nie". Mieszka tam?
    Decydujący głos ma nie ten kto jest właścicielem, a ten kto posiada mieszkanie.
    Np. jak wynajmiesz komuś lokal, to on sobie może zapraszać swoich gości bez
    pytania Ciebie o zdanie.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 14. Data: 2013-07-26 10:58:23
    Temat: Re: własność mieszkania i niewpuszczenie gościa
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2013-07-26 10:56, marek pisze:
    > On 2013-07-26 10:53, Liwiusz wrote:
    >> Istotne jest kto jest w posiadaniu mieszkania.
    >>
    >> Właściciel posiadaczem nie jest, skoro nie mieszka, tylko czasem
    >> przychodzi.
    >>
    >> W posiadaniu jest "zapraszający" i to on decyduje, kto przychodzi.
    >
    > A jeśli mieszka lub będzie w chwili gdy ów gość puka do drzwi, to może
    > wtedy go nie wpuścić?

    Właściciel może nie wpuścić. Ale może wpuścić zapraszający, przynajmniej
    do tej części mieszkania, którą posiada, czyli do przedpokoju i do
    swojego pokoju, czy jak to tam jest zorganizowane.

    --
    Liwiusz


  • 15. Data: 2013-07-26 11:00:21
    Temat: Re: własność mieszkania i niewpuszczenie gościa
    Od: marek <marek@>

    > Nie wiem co to znaczy "raz przebywa, a raz nie". Mieszka tam?
    > Decydujący głos ma nie ten kto jest właścicielem, a ten kto posiada mieszkanie.
    > Np. jak wynajmiesz komuś lokal, to on sobie może zapraszać swoich gości bez
    > pytania Ciebie o zdanie.


    OK, to co to znaczy mieszka? Czy osoba pracująca dużo w delegacji
    mieszka w swoim mieszkaniu czy nie? Bo przecież jej tam nie ma i
    sąsiedzi powiedzą, że jej tam nie ma. No ale jak wraca z delegacji to
    tam jest, może krócej niż okres kiedy jej nie ma, ale jest. Czy wtedy
    ona mieszka tam czy nie mieszka?


  • 16. Data: 2013-07-26 11:00:56
    Temat: Re: własność mieszkania i niewpuszczenie gościa
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2013-07-26 11:00, marek pisze:
    >> Nie wiem co to znaczy "raz przebywa, a raz nie". Mieszka tam?
    >> Decydujący głos ma nie ten kto jest właścicielem, a ten kto posiada
    >> mieszkanie.
    >> Np. jak wynajmiesz komuś lokal, to on sobie może zapraszać swoich
    >> gości bez
    >> pytania Ciebie o zdanie.
    >
    >
    > OK, to co to znaczy mieszka? Czy osoba pracująca dużo w delegacji
    > mieszka w swoim mieszkaniu czy nie? Bo przecież jej tam nie ma i
    > sąsiedzi powiedzą, że jej tam nie ma. No ale jak wraca z delegacji to
    > tam jest, może krócej niż okres kiedy jej nie ma, ale jest. Czy wtedy
    > ona mieszka tam czy nie mieszka?


    Mieszka.

    --
    Liwiusz


  • 17. Data: 2013-07-26 11:05:32
    Temat: Re: własność mieszkania i niewpuszczenie gościa
    Od: marek <marek@>

    On 2013-07-26 11:00, Liwiusz wrote:
    > Mieszka.

    Dzięki. To jeszcze jedno pytanie. Czy w takiej sytuacji właściciel może
    komuś przekazać uprawnienia o decydowaniu podczas jego nieobecności o
    nie wpuszczaniu konkretnej osoby? Tak aby to działało tak jakby on tam
    był kiedy go tam nie ma no bo jest w pracy, w delegacji.

    marek


  • 18. Data: 2013-07-26 11:08:50
    Temat: Re: własność mieszkania i niewpuszczenie gościa
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2013-07-26 11:05, marek pisze:
    > On 2013-07-26 11:00, Liwiusz wrote:
    >> Mieszka.
    >
    > Dzięki. To jeszcze jedno pytanie. Czy w takiej sytuacji właściciel może
    > komuś przekazać uprawnienia o decydowaniu podczas jego nieobecności o
    > nie wpuszczaniu konkretnej osoby? Tak aby to działało tak jakby on tam
    > był kiedy go tam nie ma no bo jest w pracy, w delegacji.

    Nie można przekazać uprawnienia, którego się nie posiada. Już pisałem -
    intruz nie przychodzi do właściciela, tylko do drugiego mieszkańca. A
    drugi mieszkaniec wpuszcza intruza do tej części mieszkania, której jest
    posiadaczem.

    --
    Liwiusz


  • 19. Data: 2013-07-26 11:15:35
    Temat: Re: własność mieszkania i niewpuszczenie gościa
    Od: marek <marek@>

    On 2013-07-26 11:08, Liwiusz wrote:
    > W dniu 2013-07-26 11:05, marek pisze:
    >> On 2013-07-26 11:00, Liwiusz wrote:
    >>> Mieszka.
    >>
    >> Dzięki. To jeszcze jedno pytanie. Czy w takiej sytuacji właściciel może
    >> komuś przekazać uprawnienia o decydowaniu podczas jego nieobecności o
    >> nie wpuszczaniu konkretnej osoby? Tak aby to działało tak jakby on tam
    >> był kiedy go tam nie ma no bo jest w pracy, w delegacji.
    >
    > Nie można przekazać uprawnienia, którego się nie posiada. Już pisałem -
    > intruz nie przychodzi do właściciela, tylko do drugiego mieszkańca. A
    > drugi mieszkaniec wpuszcza intruza do tej części mieszkania, której jest
    > posiadaczem.

    OK. Czyli podsumowując, jeśli właściciel akurat będzie w mieszkaniu to
    może nie wpuścić, ale jeśli go tam nie ma to nic nie może zrobić, tak?
    Nawet jeśli jest w mieszkaniu, otworzy drzwi, powie gościowi, że go nie
    wpuszcza ale współmieszkaniec będzie się domagał wpuszczenia to musi
    ustąpić, tak? I jeśli po 22.oo będzie sobie w "nie-właściciela" pokoju
    libował, to też formalnie nie może go wywalić, tak?

    Czy ogólnie nie zakłóca to miru właściciela mieszkania w nim
    przebywającego, kiedy niechciany gość przekracza próg jego mieszkania?


  • 20. Data: 2013-07-26 11:19:57
    Temat: Re: własność mieszkania i niewpuszczenie gościa
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2013-07-26 11:15, marek pisze:
    > On 2013-07-26 11:08, Liwiusz wrote:
    >> W dniu 2013-07-26 11:05, marek pisze:
    >>> On 2013-07-26 11:00, Liwiusz wrote:
    >>>> Mieszka.
    >>>
    >>> Dzięki. To jeszcze jedno pytanie. Czy w takiej sytuacji właściciel może
    >>> komuś przekazać uprawnienia o decydowaniu podczas jego nieobecności o
    >>> nie wpuszczaniu konkretnej osoby? Tak aby to działało tak jakby on tam
    >>> był kiedy go tam nie ma no bo jest w pracy, w delegacji.
    >>
    >> Nie można przekazać uprawnienia, którego się nie posiada. Już pisałem -
    >> intruz nie przychodzi do właściciela, tylko do drugiego mieszkańca. A
    >> drugi mieszkaniec wpuszcza intruza do tej części mieszkania, której jest
    >> posiadaczem.
    >
    > OK. Czyli podsumowując, jeśli właściciel akurat będzie w mieszkaniu to
    > może nie wpuścić,

    To nieistotne, wpuści go ten, kto intruza zapraszał.


    > Nawet jeśli jest w mieszkaniu, otworzy drzwi, powie gościowi, że go nie
    > wpuszcza ale współmieszkaniec będzie się domagał wpuszczenia to musi
    > ustąpić, tak? I jeśli po 22.oo będzie sobie w "nie-właściciela" pokoju
    > libował, to też formalnie nie może go wywalić, tak?

    A czy libowanie w pokoju jest zakazane? Jak zakłóca spokój nocny, to się
    wzywa policję. Jest na to przepis w kodeksie wykroczeń.


    > Czy ogólnie nie zakłóca to miru właściciela mieszkania w nim
    > przebywającego, kiedy niechciany gość przekracza próg jego mieszkania?

    Właściciel musi zrozumieć, że nie mieszka sam, i to są tego konsekwencje.

    --
    Liwiusz

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1