eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawotestament na "w razie czego" › Re: testament na "w razie czego"
  • Data: 2004-09-22 08:45:22
    Temat: Re: testament na "w razie czego"
    Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Andrzej Kłos pisze:

    > Dnia 04-09-21 11:29, Użytkownik Boguslaw Szostak napisał :
    >>>
    >>>dotychczas nie zajmowałem się testamentem, uważając, że w razie naszej
    >>>śmierci dziedziczyć majątek (ha, ha majątek, szumna nazwa majątek)
    >>>będzie albo nasze dziecko, albo rodzice, no cóż, jak pokazało życie
    >>>byłem w blędzie.
    >>
    >>
    >> Twój testament niewiele by tu chyba zalatwil.. przeciez chyba zapisalbys
    >> dziecku, a (moze siemyle) nie mozna w polsce zapisac testamentu z takim
    >> warunkiem, ze syn dzieciczy, jesli przezyje Cie o pare dni,
    >> a w przeciwnym wypadku rodzice..
    >
    > dziecku nie muszę "zapisywać", bo dziedziczy po mnie z mocy ustawy.

    Jelsi zapiszesz komu innemu, nie dziedziczy.

    > Chcę
    > się tylko ustrzec sytuacji, gdy mój "majątek", w tworzeniu którego mieli
    > udział również moi rodzice (inwestowali we mnie lata całe) nie przepadł.
    > Nie miałby kto im pomagać na stare lata to i stąd moje rozważania. Nie
    > bałbym się zostawić rodzicom testamentu, w którym wszystko
    > przechodziłoby na nich, bo wiem, że w razie, gdyby mój dzieciak przeżył
    > to ten testament, zgodnie z naszą umową (ustną, a jak!) zniszczyliby.

    zniszczenie testamentu jest nielegalne...

    > Byłbym nawet skłonny zostawić kilka testamentów, napisanych z jedną
    > datą, w różnych wariantach zapisu, z prawem wykorzystania tylko jednego
    > (to oczywiste), najkorzystniejszego dla pozostałej rodziny. Byle nie
    > "przepadek". Tak jak już pisałem, daleki byłem od takich pomysłów, ale
    > samo życie zweryfikowało moje poglądy.

    Jestem raczej za "zweryfikowaniem zycia"..

    >> Mysle na tomiast, ze w takim wypadku nalezy postarac sie o wykladnie
    >> "jednoczesnosci".
    >>
    >> W wyniku jednego zdarzenia zmarly trzy osoby, z tym, ze jedna umierala
    >> dluzej...
    >
    > tu też jest problem, tego "dłużej" nie jesteś w stanie określić, to może
    > być równie dobrze i miesiąc i 2 śpiączki w szpitalu a potem śmierć.

    Mozna np zrobic tak, ze owo "dluzej" konczy sie gdy spadkobierca
    wnosi o stwierdzenie nabycia spadku.

    Boguslaw

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1