Użytkownik "Mezon" <m...@k...pl> napisał w wiadomości
news:5c97.0000045f.40dd48ec@newsgate.onet.pl...

> Od pewnego czasu Krakowske PKP nie pozwalają wchodzić na perony osobom
> rozdającym ulotki bądź oferującym przyjezdnym noclegi. PKP wymaga
płacenia sobie
> za to, a w innym przypadku straszy karami - czy jest to zgdone z prawem,
czy
> peron nie jest miejscem publicznym w którym można wykonywać takie
czynności? Co
> więcej, jeśli jakaś firma wykupi perony 1-3 to już nikt inny nie ma
prawa tam
> wejść ani ich wykupić. Przecież to jakaś choroba...

Kiedyś były wymagane bilety peronowe. Teraz chyba już nie ma ich w
taryfach, a w każdym razie jeśli nawet są, to jest to przepis martwy w
praktyce. Nie zmienia to postaci rzeczy, że peron jest terenem należącym
do PKP. Jest niby publicznie dostępny, tym nie mniej jego właściciel może
wprowadzać jakieś tam własne unormowania. Dokąd nie będą stały w
sprzeczności z ustawami, to będą wiążące. Nie wiem na co PKP się powołuje,
ale po ostatnich zmianach mogli ewentualnie wprowadzić jakieś tam przepisy
porządkowe i teraz straszyć nie tyle karą, co odpowiedzialnością za
wykroczenie. Ale to wcale nie jest takie oczywiste.

Poszukaj w google, bo na grupie pl.misc.kolej jakiś czas temu toczyły się
burzliwe dyskusje na temat prawa do fotografowania na terenach kolejowych.
I dyskusja była burzliwa. Jedni twierdzili, że nie wolno, drudzy, że
wolno. Problem był w tym, że na terenie kraju SOK-iści i Policja czyniła
im z tego tytułu różne wstręty. Straszyła wnioskiem do sądu za naruszenie
przepisów porządkowych na PKP, spisywała itd. W końcu ktoś się zdenerwował
i wysmarował w swoim własnym imieniu pismo do jakiegoś tam zarządu PKP. W
odpowiedzi dostał pismo, z którego jednoznacznie wynikało, że dokąd będzie
się poruszał w obrębie powszechnie dopuszczalnych miejsc (m. in. perony) i
jego zachowanie nie będzie nikomu zagrażało ani zakłócało pożarku
publicznego, to żadnych przepisów PKP nie narusza.

Niby w Twoim przypadku chodzi o co innego, ale moim zdaniem sprawa jest
zbieżna. Ty też chcesz w obrębie publicznie dostępnych miejsc coś tam
robić. Coś, co nie jest przez ustawę nakazane. Przejrzyj tamten wątek, bo
facet - jak pamiętam - dokąłdnie to pismo cytował. Jeśli nie do końca
będzie odpowiadało na Twoje pytanie, to ja proponuję pismo do Zarządu PKP
z prośbą o wyjaśnienie, czy rozdawanie ulotek reklamowych w obrębie
publicznych miejsc znajdujących się pod władaniem PKP narusza i jakie
przepisy porządkowe wydane na PKP. Jeśli Co odpiszą, że nie nasza, to kwit
foliujesz i ewentualnie wnoszącemu pretensje okazujesz.

PKP ma różne genialne pomysły i nie jestem w stanie zagwarantować, że
takiego przepisu porządkowego gdzieś nie wydali. Nawet nie potrafię Ci
powiedzieć, gdzie oni te przepisy publikują. Co do zasady podejrzewam, że
pewnie w jakimś ich dzienniku urzędowym, który dla osoby postronnej jest
mało wiążący. Musiał byś przestudiować wszystkie informacje na dworcu.
Może tam wisi jakiś regulamin dla publiczności. Coś w stylu "nie wychylać
się, nie śmiecić". Ale w każdym razie wydaje mi się, że pismo do PKP
powinno sprawę załatwić.