eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawonieuczciwy sprzedający - prośba o pomoc › Re: nieuczciwy sprzedający - prośba o pomoc
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: krys <k...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: nieuczciwy sprzedający - prośba o pomoc
    Date: Sat, 31 Dec 2005 09:45:24 +0000
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 102
    Message-ID: <dp5ghp$h4g$1@inews.gazeta.pl>
    References: <dp14po$m9c$1@inews.gazeta.pl> <1...@n...onet.pl>
    Reply-To: k...@p...onet.pl
    NNTP-Posting-Host: gprs8.orange.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8Bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1136018813 17552 217.116.100.250 (31 Dec 2005 08:46:53 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 31 Dec 2005 08:46:53 +0000 (UTC)
    X-User: news_krys
    User-Agent: KNode/0.7.7
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:354312
    [ ukryj nagłówki ]

    Czapla napisał(a):

    >> Tak mówią Ci, którzy nie mieli z nim do czynienia. Albo Ci, którzy
    >> mają kompleks ;-)
    >
    > No to mam kompleks...

    Nie przejmuj się, to się da leczyć;-)

    >> Wylicytowała dobrą cenę (nawet bardzo dobrą, mój rok
    >> młodszy i caro z plusem, ale bity poszedł dwa razy drożej)
    >
    > Pewnie sprzedawcy papiery były potrzebne.

    Nie, ten polonez dalej jeździ i ma sie dobrze. Spełnia potrzeby
    kupującego lepiej, niz poprzedni... polonez
    >
    >> A my mamy klub poloneziarzy;-) nigdy żaden z polonezów nie stanął ot,
    >> tak sobie na drodze, bo się zepsuł.
    >
    > Widocznie mało jeździsz i blisko domu.

    Na pewno nie jeżdzę tyle, co zawodowy kierowca, ale wcale niemało. Przez
    trzy lata jazdy trafila mi się tylko jedna "awaria" - zabrakło gazu w
    zbiorniku;-)

    > Ciekawsze przypadki u mnie:

    To ja ci powiem, jaki nas ciekawy przypadek spotkał. Po wypadku, po
    którym poldek był wyklepany i posprawdzany ( niedokładnie, jak się
    okazało), wjechaliśmy w lesie w dziurę. pech chciał, że pękł kawałek
    podłużnicy( akurat ten niedorobiony przez machanika) i musieliśmy
    przejechać 250 km do domu w takim stanie. Polonez rozkraczył się
    dopiero u mechanika.

    > Ponadto pęknięcie paska rozrządu po 10 tys. (oczywiście wina paska a
    > nie Poloneza) no i ciągłe sypanie się łożysk kół przednich (pewnie za
    > mocno skręcałem, albo wkładałem prywaciarskie łożyska...).

    Sypanie sie łożysk to ja mam wpisane a jakośc mojej drogi, i się
    cieszyłam, ze do poldka sa tanie. Mam parszywie dziurawą drogę.
    >
    >> Ale im się w bebechy od czasu do
    >> czasu zagląda, jak "coś stuka".
    >
    > W każdym Polonezie coś stuka.

    Ale trzeba wiedzieć jak ma stukać.
    >
    >> Jeździ za to po wszystkich dziurach jak burza, nie gubiąc kół na byle
    >> wyrwie.
    >
    > Jak mu wstawią silnik od Rovera... i zamontują dopalacze. A propos
    > gubienia kół - w zeszłym roku na prostej drodze jadący przede mną
    > Polonez zgubił koło (przednie). Ale ładnie wyhamował, były tylko
    > piękne snopy iskier, no i ja mało co nie oberwałem tym jego kołem.
    > Poszły gwinty w piaście.

    Po dziurach jeździ, ja nie mówię, ze szybko. Uważasz, że innym markom
    kola nie odpadaja? zwłaszcza, jeśli są w cenie poloneza (czyli są
    pełnoletnie)?
    >
    >> Skąd wiesz, po co jej akurat polonez.
    >
    > Dorozumiałem, że chciałaby pojeździć :).

    Jeszcze zależy gdzie ma jeździć. Do miasta to on moze najlepszy nie
    jest, ale na wertepy i do wożenia czego popadnie , to jak najbardziej.

    >> Stan techniczny jest taki, na jaki pozwala właściciel.
    >
    > Nie właściciel, tylko jego portfel.

    No, to do poloneza części sa tanie. I dostępne.

    > Mój jest zadbany i co z tego? Nigdy nie mam pewności, czy dojadę tam
    > gdzie chcę. Porównaj wachacze Poldka z jakimś normalnym sprzętem - za
    > delikatne i za słabe biorąc pod uwagę ciężar tego czołgu.

    Za dużo ode mnie wymagasz.
    >
    >> Ma się trzymać kupy,
    >> przechodzić przeglądy i miec normy dla spalin ( zagazowany też?).
    >
    > Mój jest zagazowany praktycznie od nowości. Ale konstrukcja silnika
    > jest z epoki, gdy o normach emisji spalin nikt w Polsce jeszcze nie
    > myślał.
    No, a mój wcale nie był taki przedpotopowy. Nawet hamulce mial z tych
    nowszych.

    > Naprawdę nie ma czego żałować. Tak z ciekawości... za ile były
    > wylicytowane te zwłoki?

    Jest czego. Miałam nim wypadek. dzięki jego toporności nikomu nic się
    nie stało. Także drugi polonez w tym cyrku się zwinął, ale kierowczyni
    wyszła cało.
    Tamte zwłoki z Allegro były wylicytowane za 1050zł.

    --
    Pozdrawiam
    Justyna

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1