eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoniepodpisany mandat (kolej miejska) ??!! › Re: niepodpisany mandat (kolej miejska) ??!!
  • Data: 2003-10-31 10:00:21
    Temat: Re: niepodpisany mandat (kolej miejska) ??!!
    Od: w...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Nie, no ja wiem, z czego wynika ten obowiązek. Ale każdy ustawowy
    > obowiązek ma jakieś uzasadnienie, a przynajmniej powinien mieć. I ja
    > właśnie starałem się podstawę tego obowiązku wyłożyć przedmówcy. Po to, by
    > wykazać mu, że jego dążenie do udowodnienia kontrolerowi, że źle ustalił
    > dane gapowicza jest bez sensu. Właśnie po to jest protokół, by było od
    > razu wiadomo, co i w jaki sposób ustalono. W razie kłopotów później można
    > stwierdzić, na ile są to dane rzetelne. Z drugiej strony nikt nie będzie
    > pobierał odcisków palców od każdego gapowicza tylko dla tego, że jakiś tam
    > procent uniknie odpowiedzialności.

    Twoja wcześniejsza wypowiedź:

    >> Problem nie lży w braku protokołu. Jest to zwykłe roszczenie cywilne, a
    >> więc wierzyciel musi dowieść wierzytelności przed sądem. Jedną z linii
    >> obrony może być zarzut pozwanego, że jego nie było tym autobusie i ktoś po
    >> prostu podał jego dane. Aby odeprzeć ten zarzut wymyśla się właśnie te
    >> protokoły, spisuje delikwenta z jakiegoś dokumentu tożsamości albo stosuje
    >> inne wybiegi. Choć faktycznie nie ma takiego obowiązku prawnego.

    z jednej strony: "wiem z czego wynika ten obowiązek" z drugiej: "Choć
    faktycznie nie ma takiego obowiązku prawnego".
    z jednej strony: "Po to, by wykazać mu, że jego dążenie do udowodnienia
    kontrolerowi, że źle ustalił dane gapowicza jest bez sensu." z drugiej: "z
    linii obrony może być zarzut pozwanego, że jego nie było tym autobusie i ktoś
    po prostu podał jego dane".

    Po prostu nie rozumiem. Proszę tylko bez wyzwisk, bo ostatnio to jest ulubiona
    metoda prowdadzenia dyskusji. Oczywiście nie przez Ciebie, ale wolę dmuchać na
    zimne. Mam po prostu inne zdanie - tylko tyle, twierdzę coś innego i chcę
    porozmawiać. Solidne argumenty oczywiście mogą spowodować zmianę moich
    poglądów, dlatego właczam się do rozmowy. chyba po to jest ta cała dyskusja.
    Sorry za te zastrzeżneia, ale nie jestem przyzwyczajony do chamstwa i chce
    grzecznie wyjaśnic problem. Nie masz ochoty na rozmowę to wystarczy nie
    odpisywać.

    Paweł

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1