eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokserokopia - a moze nie?? › Re: kserokopia - a moze nie??
  • Data: 2002-08-27 12:42:04
    Temat: Re: kserokopia - a moze nie??
    Od: "MAX" <max_kr(wytnij-to)@poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Jacek" <g...@p...onet.pl> wrote in message
    news:9689-1030445880@pd57.katowice.sdi.tpnet.pl...
    > MAX wrote:
    > >
    > > "Jacek" <g...@p...onet.pl> wrote in message
    > > news:24012-1030407337@pd57.katowice.sdi.tpnet.pl...
    > > > MAX wrote:
    > > > > Pod warunkiem, że dokument drukowany nie zawiera własnoręcznego
    podpisu.
    > > > >
    > > > Czy zrozumiales co napisalem >?
    > > > Nieczytelny podpis staje sie wlasnorecznym gdy jest twoim podpisem
    > > > lub gdy wlasnorecznosc jest niewatpliwa i potwierdzona notarialnie,
    > > > czyli ze podpis zostal zlozony w obecnosci notariusza.
    > >
    > > Jacku, mylisz pojęcia. Bowiem na *podpis* składają się następujące
    elementy:
    > > -językowy znak graficzny,
    > > -postawinie tego znaku *własnoręcznie* przez podpisującego, co pozwala
    przez
    > > badania grafologiczne stwierdzić, czy pochodzi od danej osoby,
    > > -nazwisko osoby podpisującej, niekoniecznie ze wszystkimi liiterami i
    > > niekoniecznie czytelne,
    > > -usytuowanie.
    > >
    > > Jak widzisz, aby coś mogło pod względem prawnym zostać uznane za podpis,
    > > musi być własnoręczne. Tak więc w świetle prawa "własnoręczny podpis" to
    > > masło maślane. Tak więc podpis nie może stać się własnoręczny, bowiem
    aby
    > > być podpisem, musi być własnoręczny a jak nie jest własnoręczny to nie
    jest
    > > podpisem. Poza tym notariusz nie stwiedza własnoręczności podpisu, tylko
    > > "notarialnie poświadcza podpis" a to jest różnica. Czyli notariusz
    stwierdza
    > > po prostu, że podpis złożyła konkretna osoba.
    > Dokladnie.
    > Notariusz potwierdza wlasnoreczne zlozenie podpisu przez klienta.
    > "Zaswiadczam, ze Jan Kowalski, ur.... , zam. ...., legit. ....
    > zlozyl niniejszy podpis w mojej obecnosci"
    >
    > Jest to klauzula potwierdzajaca wlasnorecznosc podpisu,
    > bez powyzszej klauzuli, nie mozemy w ogole mowic o wlasnorecznosci
    > podpisu,
    > gdyz nie jest znana tozsamosc osoby skladajacej podpis.

    Jacku, napisałem ci jak jest w polskim prawie. Na pojęcie podpisu pod
    względem prawnym składa się własnoręczność i *nie ma znaczenia* tutaj, czy
    podpis został potwierdzony przez notariusza czy nie. Własnoręczność - jak
    sama nazwa wskazuje - oznacza złożenie "własną ręką" na konkretnym
    dokumencie (w znaczeniu materialnoprawnym).
    Przyjęcie Twojej teorii oznaczałoby, że nie można zawrzeć żadnej umowy w
    formie pisemnej bez udziału notariusza. Poza tym prawo wyraźnie różnicuje te
    formy:
    *zwykłą formę pisemną - gdzie wystarcza złożenie podpisu pod oświadczeniem
    woli
    *formę pisemną z podpisem notarialne poświadczonym - gdzie podpis musi
    zostać poświadczony notarialnie.

    >
    > Ad.1
    > Nieczytelny podpis nie musi byc jezykowym znakiem graficznym, gdyz moze
    > byc krzyzykiem ( forma dopuszczalna np. w Stanach), a "kryzyk" nie jest
    > jezykowym znakiem graficznym.

    Jacku, ja nie stworzyłem tej definicji. Znajdziesz ją w Systemia Prawa
    Prywatnego, Prawo cywilne, Część ogólna, Tom 2, strona 125 i w praktycznie
    każdej książce prawniczej. NIe wiem czy krzyżyk jest dopusczalny w Stanach,
    ale w Polsce prawie cała doktryna twierdzi, że nie.
    >
    > Ad.2
    > Wlasnorecznosc.
    > To przeciez wlasnie oferuje procedura notarialnego uwierzytelniania
    > podpisu + legitymowania klienta (stwierdzania jego tozsamosci)

    Co do własnoręczności napisałem Ci wcześniej, nie jeden zresztą raz, co ona
    oznacza. Nie mam ochoty pisać tego kolejny raz.
    Tak jest i tego nie zmienisz. Przykro mi :-) W związku z tym Twoja poniższa
    wypowiedź odnośnie skutków jest bezprzedmiotowa, bo wychodzisz z błędnego
    założenia.

    > Zatem gdy mamy sam nieczytelny podpis na kartce papieru, ktory nie jest
    > jezykowym znakiem graficznym,
    > np. jest spirala.
    > To moze to byc znak graficzny, to moze byc znak wygenerowany przez
    > urzadzenie, a moze by przez nieznana osobe.
    > Czyli moze to byc podpis , ale niekoniecznie.
    > I bez klauzuli notarialnej, bez osobistego wyjasnienia zainteresowanego,
    > bez swiadkow,
    > takze grafolog nie udzieli odpowiedzi,

    Otóż udzieli. Porównując pismo osoby, która miała złożyć podpis z podpisem.
    (poza przypadkiem *wyjątkowo* dobrego fałszerstwa albo niedouczonego
    grafologa - ale to jest wyjątek, który zawsze można znaleźć). Dlatego podpis
    ma być włąsnoręczny. Nie ma natomiast możliwości stwierdzenia
    własnoręczności na kserokopii, dlatego nie uznaje się umieszczonego tam
    znaku za podpis.

    > czy to jest podpis , czy
    > wlasnoreczny czy nie.
    > Przeciez wlasnorecznosc to oznacza dokladnie, ze podpis zostal zlozony
    > "wlasna reka",
    > ale gdy za Kowalskiego podpisze sie Nowak,
    > to ten podpis nie bedzie juz wlasnoreczny Kowalskiego, nie bedzie tez
    > wlasnorecznym podpisem Nowaka,
    > gdyz przyjeto zasade, ze podpis jest unikalnym znakiem graficznym czy
    > jezykowym ( gdy czytelny).
    >
    > >
    > > Wynik jest taki, że podpis na kserokopii nie jest podpisem w sensie
    prawnym,
    > > gdyż brak mu cechy własnoręczności.
    > Nie.
    > Na kserokopii nie ma w ogole podpisu.

    No właśnie, nie ma podpisu w sensie prawnym, ale jest podpis w sensie
    potocznym.

    > Pojawia sie kopia podpisu w formie znaku graficznego, bitmapy, rastru,
    > wykonana w wyniku procesu swiatlokopiowania.
    >
    > > Nawet jeżeli podpis został potwierdzony
    > > przez notariusza, to jest on podpisem na oryginale dokumentu, ale na
    > > kserokopii podpisem już nie jest.
    > Znow nie.
    > Notariusz przeciez nie uwierzytelnia podpisu na kserokopii,
    > a dokonuje potwierdzenia zgodnosci kserokopii jako kopii pisma z
    > oryginalem.
    > Zapytaj notariusza.

    Oj, Jacku, masz poważne kłopoty ze zrozumienim. Napisałem wyraźnie o
    przypadku, gdy na dokumencie podpis poświadcza notariusz, a następnie robi
    się ksero tego dokumentu a na kserze nie ma żadnych dopisków (podpisów) w
    stosunku do oryginału. Już łapiesz?

    > > Natomiast aby w świetle prawa procesowego nadać znaczenie dokumentu
    > > prywatnego kserokopii, to strona musi ją podpisać.
    >
    > Co zostaje osiagniete, gdy podpiszesz kserokopie swiadectwa szkolnego
    > Janka Kowalskiego ?

    Osiągnę ten skutek, że staje się ono dokumentem prywatnym w świetle prawa
    procesowego i może być przedstawione jako dowód (w tym konkretnie wypadku
    zazwyczaj wymaga się jednak oryginału).


    > Istotna jest oswiadczenie strony w formie przedstawienia listy
    > zalacznikow, wraz z ich opisem.
    > Gdy strona opisze, ze zalacznikiem jest nieuwierzytelniona kserokopia
    > pisma/dokumentu i kserokopie w formie zalacznika, trwale zlaczy z pismem
    > przewodnim, to nie jest juz istotne czy kserokopie podpisze, czy nie,
    > gdyz i tak nie jest upowazniona do podpisywania kserokopii.

    Otóż jest ważne. W prawie procesowym taki dokument nie jest traktowany jako
    dok. prywatny. Ale przecież tyle razy już o tym pisałem. Czy masz może
    niesprawny monitor?


    > Istotne jest jedynie oznaczenie unikalnosci tego egzemplarza kserokopii.

    He he. Unikalność? Za 10gr kserokopia nie będzie już unikalna.



    > Ale w czasach techniki komputerowej, znaczna czesc dokumentow jest
    > generowana elektronicznie i pojawia sie bez podpisu i w takiej formie
    > jest akceptowana i rozpowszechniana.

    Kilka razy pisałem. To że jest rozpowszechnione nie oznacza, że udowodnisz
    coś w sądzie.



    > Podpis nieczytelny moze sie okazac jedynie znakiem graficznym, ktory nie
    > stanowi podpisu,
    > a zostal umieszczony w miejscu wlasciwym do slozenia podpisu, ale nigdy
    > nie swiadomie nie mial byc.

    Dlatego konieczne jest, aby w przypadku nieczytelnego podpisu strona
    zwyczajowo tak się podpisywała.


    > Pozostaje jeszcze odpowiedziec na pytanie,
    > czy umieszczenie znaku graficznego na dokumencie, w miejscu
    > przeznaczonym na podpis,
    > moze byc uznane za zlozenie podpisu.
    >
    > Oczywiscie, ze nie.
    > Gdyz swiadomosc moze istniec co do skladania znaku graficznego, a nie
    > podpisywania.

    To nie jest już kwestia podpisu, tylko oświadczenia woli i jego wykładni.

    Pozdro
    MAX


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1