<n...@s...pl> napisal(a):
> Mam poważny problem. W dniu dzisiejszym otrzymałam pismo od komornika
> informujące mnie iż wszczęte zostało w stosunku do mnie postępowanie
> komornicze celem odzyskania sumy 9.000 PLN na rzecz banku. W 1999
> kupiłam na raty przedmiot wart na owe czasy 4.300 PLN, jednak moja
> sytuacja finansowa uległa pogorszeniu i długu nie byłam w stanie
> spłacić. W roku 2001 bank złożył pozew do sądu i ten zasądził należną
> kwotę na rzecz powoda. Wkrótce potem (2001 rok) komornik powiadomił mnie
> o wszczęciu postępowania na sumę 1.000 PLN plus koszty postępowania, a
> ja tę kwotę uregulowałam.
> Teraz moje pytanie. Jak to jest możliwe, że po pięciu latach od wyroku
> sądowego bank zwraca się do komornika o wyegzekwowanie ode mnie
> pieniędzy i dlaczego przy pierwszej egzekucji w 2001 komornik miał
> uzyskać na rzecz banku tylko 1000 PLN a nie całość kwoty? Dodam jeszcze,
> że te 9.000 PLN to należność główna pomniejszona o te 1.000 PLN które
> spłaciłam w 2001 roku, plus odsetki ponad 4.000 PLN i do tego doszły
> jeszcze koszty postępowania itp.
> Bardzo proszę o odpowiedź. Nie wiem co mam teraz zrobić.

Nie podajesz szczegółów, ale generalnie może się to zgadzać. Fakt, że
komornik początkowo chciał mniej nie oznacza, że resztę długu
'anulowano'. Trzeba było zapłacić, oddać.
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/