eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawodzieci sasiadow › Re: dzieci sasiadow
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-f
    or-mail
    From: "Robert" <f...@N...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: dzieci sasiadow
    Date: Wed, 18 Jun 2003 10:49:04 +0200
    Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
    Lines: 42
    Message-ID: <bcp91v$29n$1@inews.gazeta.pl>
    References: <bco4b4$2kj$1@inews.gazeta.pl> <bcot83$fc8$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: qz138.internetdsl.tpnet.pl
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1055926143 2359 80.55.51.138 (18 Jun 2003 08:49:03 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 18 Jun 2003 08:49:03 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    X-Priority: 3
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
    X-User: fafankulo
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:150996
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[PISZ BEZ TEGO]interia.pl>
    napisał w wiadomości news:bcot83$fc8$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >

    <wycięte>

    Droga Hanko, niestety, nie do końca zrozumiałaś o co mi chodzi. Otórz istotą
    problemu nie jest to, że dzieci się bawią, lecz to, że są przez swych
    rodziców wykorzystywane jako instrument w sporze sąsiedzkim. Rodzice
    doskonale zdają sobie sprawę z tego, że zachowanie ich latorośli jest bardzo
    uciążliwe, gdyż potwierdzają to także inni sąsiedzi. Hanko, ja też się
    bawiłem, nawet na tej samej ulicy, ale nie w tym rzecz. Problem nie w
    zabawie, ale w nastawieniu sąsiadów, którzy cieszą się z tego ża ich dzieci
    "dają czadu" i uprzykrzają nam życie. Postaraj się mi uwierzyć, że zanim
    konflikt wybuchł, te zabawy miały całkiem inną formę. Posunę się do
    stwierdzenia, że jest to sposób na sprowokowanie nas, abyśmy zrobili coś
    głupiego, nie wiem, zaczęli wyzywać te dzieci, czy coś w tym stylu. Coś, co
    byłoby podstawą do sprawy w sądzie.
    Hanko, nie wybiorę się do sanatorium, nie potrzebuję tego. Gdybyś mnie znała
    osobiście nigdy nie nazwałabyś mnie pieniaczem, nie ten typ człowieka. Dziwi
    Cię to, że wychodziłem ścieżki do burmistrza, szkoły, itd. Nie dziw się,
    chwytam się różnych środów, aby tę sprawę zakończyć, bo po grubo ponad roku
    jestem nią bardzo zmęczony. Postaraj się na chilę uwierzyć w to, że nie
    jestem pieniaczem i przyjąć założenie, że w całej tej sprawie jestem osobą
    pokrzywdzoną. |Przypominam też, że rodzice tych dzieci mają duży ogród, w
    którym mogłyby się toczyć wszelkie hulanki. Dlaczego tak nie jest? Czy
    dlatego, że bawiąć się w sowim ogrodzi, dzieci przestałyby nam przeszkadzać,
    czy dlatego, że zachowują się ewidentnie za głośno i przeszkadzałyby swoim
    rodzicom? Zadzałaś sobie trud aby o tak wczesnej porze odpowiedzieć na
    mojego posta. Dziekuję. Gdybyś teraz mogła na chwilę przyjąć mój punkt
    widzenia i poradzić mi, co mam zrobić, aby sytuacja się unormowała, rodzice
    dzieci uspokoili, a one same przestały żyć w przeświadczeniu że mogą
    wszystko, bo mamusia-nauczycielka pozwala.
    Poradzisz coś?
    Pozdrawiam
    Robert



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1