eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawodzieci sasiadow › Re: dzieci sasiadow
  • Data: 2003-06-18 05:22:40
    Temat: Re: dzieci sasiadow
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[PISZ BEZ TEGO]interia.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Robert" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bco4b4$2kj$1@inews.gazeta.pl...

    > Akt I "Konflikt sąsiedzki"

    <ciach>

    z czystej ciekawosci - z takim pieniactwem sie czlowiek rodzi czy to cecha
    nabyta? Pytam powaznie bo ciezko mi sobie wyobrazic człowieka, który pędzi
    do burmistrza, radnego i Bog wie kogo tylko dlatego, ze dzieci sąsiadki
    bawia się na ulicy [jak mniemam publicznej a więc dostępnej dla WSZYSKICH],
    która śmie przebiegac przed jego domem. :-)

    Nie wiem jak Ty ale ja, jako dziecko bawilam sie na ulicy przed moim
    blokiem - rysowalismy tam plansze do gry w klasy czy w buziki, granice
    boiska przy grze w kometkę itd. Nie wiem czy "darłam ryja" ale wiem, ze ja
    i moi przyjaciele z podwórka najwidoczniej mielismy normalnych sąsiadow.

    Zamiast znowu odwiedzac wszystkie mozliwe instytucje moze po prostu zalatw
    znerwicowanej matce sanatorium/wczasy? I koniecznie z nią się wybierz:-))

    HaNkA

    PS. a myslales o tym aby wynając jakiegos bieglego akustyka żeby okreslił
    poziom hałasu spowodowanego przez dzieci sąsiadki?:-)) Jak będzie za wysoki
    to potem leć do Sanepidu i jak nic dzieciaki będą sie bawic z plastrami na
    buziach:-)))


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1