sytuacja wyglada tak:
idzie sobie człowiek do domu wzdłuż drogi (wieś ok 21) podjeżdża do niego
radiowóz i policjant żąda dokumentów
osoba ta nie ma dokumentów przy sobie ale, że mieszka 200m dalej mówi, że
moga podjechać to z domu weźmie jak im zależy - mimo to wsadzili go do
radiowozu i wiozą do komisariatu - bez słowa
na zapytanie o co chodzi mówią, że się dowie na miejscu
w pół drogi odzywa się ich radio i mówi, że "tego sprawcę włamania w
czerwonej czapce właśnie złapano z łupem w sąsiedniej wsi" i tu sie
wyjaśniło bo kolega też był w czerwonej czapce....
zatrzymali się na przystanku w lesie i powiedzieli mu, że jest wolny -
chłopak zasugerował żeby go odwieźli jak go bezpodstawnie zwinęli bo juz
nawet autobusy nie jeżdżą a do domu ma 4 km...... wąsaty policjant z przodu
rzucił tylko, że to nie jego sprawa, trzasneli drzwiami i odjechali
Czy policja w takiej sytuacji ma obowiazek odwieźć taką osobę do miejsca
skąd go zabrała czy może go tak wysadzić w nocy na ich "widzimisię"?

do góry

"plemek" <p...@i...pl> wrote in message
news:b3gi4l$rd7$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Czy policja w takiej sytuacji ma obowiazek odwieźć taką osobę do miejsca
> skąd go zabrała czy może go tak wysadzić w nocy na ich "widzimisię"?
>
Nie ma prawnego obowiazku, ale nakazywala by to przyzwoitosc. Taka jest
niestety sytuacja i do takich wniosków doszli uczestnicy konferencji z
okazji Dnia Ofiary: prawo jest niezle a problemy wszelkie leza w jego
stosowaniu i osobach za to odpowiedzialnych. Ustawe uchwala sie rach-ciach,
zmiana swiadosci to robota na lata.

Pozdrawiam

--
Derpi.

do góry

On Tue, 25 Feb 2003, Marcin Olender wrote:

>+ "plemek" <p...@i...pl> wrote [...]
>+ > Czy policja w takiej sytuacji ma obowiazek odwieźć taką osobę do miejsca
>+ > skąd go zabrała czy może go tak wysadzić w nocy na ich "widzimisię"?
>+ >
>+ Nie ma prawnego obowiazku, ale nakazywala by to przyzwoitosc. [...]
>+ prawo jest niezle

Wybacz, ale jeśli prawo *pozwala* żeby policjant *mógł* nie
naprawiać "problemu" - to coś moja logika kłócić się z logiką
nazywania *takiego* prawa "niezłym"...
:(

pzdr, Gotfryd

do góry

"Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> wrote in message
news:Pine.WNT.4.50.0302260032550.-372661@k6-2.portez
jan.zabrze.pl...
> On Tue, 25 Feb 2003, Marcin Olender wrote:
>
> >+ "plemek" <p...@i...pl> wrote [...]
> >+ > Czy policja w takiej sytuacji ma obowiazek odwieźć taką osobę do
miejsca
> >+ > skąd go zabrała czy może go tak wysadzić w nocy na ich "widzimisię"?
> >+ >
> >+ Nie ma prawnego obowiazku, ale nakazywala by to przyzwoitosc. [...]
> >+ prawo jest niezle
>
> Wybacz, ale jeśli prawo *pozwala* żeby policjant *mógł* nie
> naprawiać "problemu" - to coś moja logika kłócić się z logiką
> nazywania *takiego* prawa "niezłym"...
> :(
Gotfrydzie rozczarwoujesz mnie. Myślałem, że wiesz lepiej. Czego niby
oczekujesz - przepisu w ustawie o policji "należy niesłusznie zatrzxymanych
odwozić do domu"? Te dupki powinny tak robić same. Ale podobno im na beznyne
nie starcza...

Pozdrawiam

--
Depi.

do góry

In article <b3gv40$8j0$1@nemesis.news.tpi.pl>, Marcin Olender wrote:
> Gotfrydzie rozczarwoujesz mnie. Myślałem, że wiesz lepiej. Czego niby
> oczekujesz - przepisu w ustawie o policji "należy niesłusznie zatrzxymanych
> odwozić do domu"? Te dupki powinny tak robić same. Ale podobno im na beznyne
> nie starcza...

No ja bym np. oczekiwał, że po pierwsze, jako policjantów będzie się
zatrudniało odpowiednie osoby, a po drugie że przełożony tych dupków
powinien miec w świetle obowiązującego prawa możliwość skutecznego ich
ukarania.

--
Marcin

do góry

"Marcin Debowski" <a...@n...net> wrote in message
news:65hti-f5t.ln1@ziutka.router...
> In article <b3gv40$8j0$1@nemesis.news.tpi.pl>, Marcin Olender wrote:
> > Gotfrydzie rozczarwoujesz mnie. Myślałem, że wiesz lepiej. Czego niby
> > oczekujesz - przepisu w ustawie o policji "należy niesłusznie
zatrzxymanych
> > odwozić do domu"? Te dupki powinny tak robić same. Ale podobno im na
beznyne
> > nie starcza...
>
> No ja bym np. oczekiwał, że po pierwsze, jako policjantów będzie się
> zatrudniało odpowiednie osoby, a po drugie że przełożony tych dupków
> powinien miec w świetle obowiązującego prawa możliwość skutecznego ich
> ukarania.
>
No i myślę, że ma, tyle, że leży to w sferze dyskrecjonalnej, podobnie, jak
odiwezienie/przeproszenie tego gościa. Powinni tak postępować, ale tego nie
robią i chyba nie ma na to prawnego bata. Można pisać do wyższych instancji
( komendanta rejonowego, KGP, prymasa, nie wiem... :-)) narzekając i jeśłi
sie trafi na kogoś przyzwoitego to upomni albo nagrody pozbawi albo co...

Pozdrawiam

--
Depi.

do góry

nie wiem, ale w ten sposób to można nawet Rywina pomylić z Kwiatkowskim, bo
to ten "w okularach":)

jakby Rywin chciał oczywiście wsiąść do auta CBŚ.

blazek

do góry

Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@n...net> napisał w wiadomości
news:65hti-f5t.ln1@ziutka.router...

> No ja bym np. oczekiwał, że po pierwsze, jako policjantów będzie się
> zatrudniało odpowiednie osoby,

Odpowiednie osoby za takie psie pieniądze pracować nie będą.Na początek
1000 zł na miesięc.


Pozdr
Leszek

do góry

Użytkownik "blazek" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b3i5i7$96h$1@atlantis.news.tpi.pl...


> jakby Rywin chciał oczywiście wsiąść do auta CBŚ.


Nie bój żaby. Wrzuciliby;)

Pozdr
Leszek

do góry

In article <b3iboj$ogm$1@topaz.icpnet.pl>, Leszek wrote:
> Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@n...net> napisał w wiadomości
> news:65hti-f5t.ln1@ziutka.router...
>> No ja bym np. oczekiwał, że po pierwsze, jako policjantów będzie się
>> zatrudniało odpowiednie osoby,
> Odpowiednie osoby za takie psie pieniądze pracować nie będą.Na początek
> 1000 zł na miesięc.

Tyż w sumie prawda. A jak wygląda w tej chwili rynek pracy dla szeregowych
policjantów? Więcej miejsc niż chętnych, a jeśli na odwrót to z grubsza w
jakiej proporcji?

--
Marcin

do góry