eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawobłąd w sztuce lekarskiej › Re: błąd w sztuce lekarskiej
  • Data: 2004-03-19 08:10:49
    Temat: Re: błąd w sztuce lekarskiej
    Od: "Massai" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    poreba wrote:

    > "Massai" <t...@w...pl> niebacznie popelnil
    > news:c3bu90$8uq$1@inews.gazeta.pl:
    >
    > > Zobacz, człowiek wykształcony w tym kierunku nie ma mozliwości
    > > wykonywania swojej pracy. Innych umiejętnosci nie ma.
    > Jeżeli się kwalifikuje do odebrania/zawieszenia prawa do wykonywania
    > zawodu - to TYCH również najprawdopodobniej nie ma.

    Widzisz, aby popełnić błąd wiele nie trzeba. Człowiek zmęczony, po
    całonocnym dyżurze, idzie na blok, i walnie babola.
    Może się zdarzyć. IMHO za coś takiego powinni ukarać jego szefa, ale
    cóż...
    Naprawdę, człowiek o wielkiej wiedzy też może popełnić błąd. I czasem
    wystarczy jeden błąd żeby mu zniszczyć karierę.
    Codzienna praca, setki/tysiące pacjentów rocznie. Kilka lat pracy to
    dziesiątki tysięcy decyzji.
    JEDEN błąd. Z ręką na sercu, nigdy się nie pomyliłeś w dziedzinie w
    której jesteś biegły?
    Więc ja byłbym ostrożny w ferowaniu takich wyroków. Że jeśli popełnił
    błąd - nie ma wiedzy medycznej.

    >
    > > Medycyna to bardzo skomplikowana nauka,
    > Nikt nie twierdzi, że to rachunki na poziomie tabliczki mnożenia.
    > Lekarze mają, ograniczone materią działania działania,
    > prawo do błędu.
    > Nie mają prawa do niedbalstwa, nieuctwa, indolencji i partactwa.

    A to owszem.

    > Ale oczywiście masz rację, że są przypadki gdy pomimo pełnej
    > fachowości lekarzy usłyszymy: "dochtory się nie poznały na chorobje"
    > :/

    A bo to raz to słyszałem ;-) W naszym kraju każdy uważa się za
    świetnego lekarza/prawnika/ekonomistę/psychologa/polityka. Taka
    mentalność. Ludzie renesansu, cholerka.

    >
    > > wiele nie trzeba, żeby delikwenta mówiąc brzydko "udupić".
    > > Np. znam przypadek że lekarzowi odebrano prawo ...
    > > Chamowaty był, skarg było dużo... i papa.
    > To mało?

    yyy. Wiesz, lekarz ma za zadanie leczyć, a nie wdzięczyć się do
    pacjenta. Nie jest hostessą na promocji w supermarkecie.
    W tym wypadku poszło o to, że dla utrzymania autorytetu zawodu, lekarz
    powinien się wykazywać nienaganną kulturą. Której wspomnianemu
    delikwentowi brakowało. Sam się o tym przekonałem.

    >
    > Wiesz, lekarz to zawód obdarzony szczególnym zaufaniem i wynikającym
    > z niego dużym brzemieniem odpowiedzialności.
    > Ja nie miałem ochoty ponosić codziennie takiej odpowiedzialności i...
    > nie próbowałem nawet zostać lekarzem.

    Ale jaka satysfakcja ;-)
    ("Satysfakcją się nie najesz" - powtarza mi moja żona)
    Pozdro
    Massai

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1