eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoawizo z sądu › Re: awizo z sądu
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: awizo z sądu
    Date: Thu, 11 Dec 2008 16:55:27 +0100
    Organization: onet.pl
    Lines: 49
    Message-ID: <ghrd5g$lua$1@news.onet.pl>
    References: <ghrcs1$kse$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: fdz74.internetdsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1229010928 22474 83.13.103.74 (11 Dec 2008 15:55:28 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 11 Dec 2008 15:55:28 +0000 (UTC)
    X-Sender: A2zNb+iyGzNLOZcnZKe0qTi6JhWh3FyC
    In-Reply-To: <ghrcs1$kse$1@news.onet.pl>
    User-Agent: Thunderbird 2.0.0.18 (Windows/20081105)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:567110
    [ ukryj nagłówki ]

    Mirek pisze:
    > Witam grupę
    > Mam pytanie nieco podobne jak kilka linijek wyżej.
    >
    > Ponad 2 lata temu wyprowadziłem i wymeldowałem się z poprzedniego miejsca
    > zamieszkania.
    > Załóżmy, że na mój stary adres przyszło pismo z sądu z odległej
    > miejscowości, że nawet trudno przypuszczać o co może chodzić.
    > Nowi lokatorzy nie mają ze mną kontaktu, więc nie mogą mnie o tym fakcie
    > poinformować, nie mają też kontaktu z listonoszem, bo skurczybyki listonosze
    > w naszym mieści nie raczą zapukać do drzwi tylko od razu wrzucają awizo.
    > Nie ma więc szansy poinformowania, że już tam nie mieszkam i odesłania pisma
    > do nadawcy. Pani w okienku na poczcie nie przyjmuje wyjaśnień nowych
    > lokatorów twierdząc, że mają to sobie załatwić z listonoszem, co jak wiemy
    > nie uda się bo ten tylko zostawia awizo.
    >
    > Pisma z sądu awizowane uważa się za doręczone. Następnie sąd uzna, że nie
    > stawiłem się na sprawę wiedząc o niej i nałoży na mnie mandat. O mandacie
    > też się nie dowiem bo przyjdzie na stary adres.
    > Zapewne po jakimś pół roku zapuka do mnie komornik, który zada sobie trud i
    > odnajdzie mój nowy adres ale nie będzie dyskutował tylko zajmie mi konto.Ja
    > będę wielce zaskoczony, bo nie będę wiedział, kto i dlaczego spowodował tą
    > kretyńską sytuację.
    >
    > Poczta Polska umywa ręce.
    >
    > Czy ktoś znający prawo lepiej niż ja może coś doradzić?
    > Nie chodzi tu o poradę jak uniknąć rozprawy.


    Cóż, jak na razie w obecnym stanie prawnym jest tak, że jak będą już
    do Ciebie komornicy pukać, to wtedy dowiesz się o tytułach wykonawczych,
    będziesz mógł wtedy pojechać łaskawie 300km do sądu, przejrzeć akta
    sprawy i się ewentualnie żalić.

    Nie liczyłbym na to, że sędzia z własnej inicjatywy wyśle zapytanie w
    Twojej sprawie do centralnego biura adresowego. List wrócił jako
    nieodebrany w terminie? No to doręczony.

    Widziałem nawet jak za doręczony był uznany list wysłany pod
    nieistniejący adres (a poczta, zamiast napisać, że na takiej ulicy nie
    ma takiego numeru, zamieściła tylko informację"pozostawiono w placówce
    pocztowej do odebrania").

    Mimo że zwykle występuje jako powód-wierzyciel, niesprawiedliwość
    domniemania doręczenia razi nawet mnie.

    --
    Liwiusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1