eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZostalam zwolniona z pracy - dlugie › Re: Zostalam zwolniona z pracy (mobbing) - dlugie
  • Data: 2004-04-27 10:39:43
    Temat: Re: Zostalam zwolniona z pracy (mobbing) - dlugie
    Od: "Nixe" <n...@i...peel> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    K_a_s_i_a pisze:

    > Jeśli firma, w której pracowałam nie zapłaci odszkodowania, to
    > zamawiający poprostu zrezygnuje z usług.

    Przecież to jakaś paranoja!
    To tak, jakbym poszła do krawca i zleciła uszycie płaszcza. Chodziła na
    wszystkie przymiarki itp. ostatecznie zaakceptowała krój i wygląd, krawiec
    dokończyłby dzieła, a ja przy odbiorze stwierdziła, że jednak nie tak miał
    płaszcz wyglądać, bo ma kieszenia nie w tych miejscach, co trzeba. Krawiec
    oczywiście tłumaczyłby się (i miał rację), że przecież przymierzałam to
    ubranie kilka dni temu i zaakceptowałam jego wygląd, ale ja mimo to żądałabym
    od niego odszkodowania, bo przez to, że płaszcz jest źle uszyty (z mojej
    winy) nie będę mogła jechać na podpisanie konktraktu mojego życia ;-)
    Tak to wygląda w Twoim przypadku. Jakim cudem zleceniodawca może żądać
    odszkodowania, jeśli sam przyjął materiał z błędem do druku?

    >> Zamawiający powinien wyciągnąć konsekwencje w stosunku do swojego
    >> pracownika/przedstawiciela ( akceptującego do druku ).

    > Myślę, że zamawiający nie chce się poprostu przyznać do tego, że wina
    > leży po jego stronie.

    Ale co tu jest do przyznawania się? Fakty są faktami. Przecież firma, w
    której pracujesz, nie rozpoczęła druku bez porozumienia ze zleceniodawcą.
    Stan, jaki był, zaakceptował człowiek od zleceniodawcy. Chyba nie ma innej
    możliwości, a mianowicie druku bez takiej akceptacji.

    > Skoro szukają pretekstu do tego, żeby z nas zrezygnować.

    Zatem sprawa jest imho grubsza i dotyczy nie tylko kwestii Twojego
    zwolnienia, ale także pogrywania sobie w kulki przez zleceniodawcę.

    > I chcę wiedzieć jak to wygląda z prawnego punktu
    > widzenia?

    Na mój gust, jeśli wszystko wygląda dokładnie tak, jak to opisałaś, to masz
    bardzo duże szanse wygrać tę sprawę w Sądzie Pracy.

    --
    PozdrawiaM

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1