W odpowiedzi na pismo z piątek, 24 listopada 2006 22:07
(autor muzyk
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <1...@l...googlegroups.co
m>):


> Od pewnego czasu gramy z kolegą - ja na organach on na gitarze.
> Najpierw graliśmy w domu dla siebie - potem nadarzyła się okazja do
> zagrania na małym dancingu - oczywiście zagraliśmy - nie pisaliśmy
> żadnej umowy, nie mamy działalności - właściciel knajpy zapłacił
> nam do ręki.

Ojejku, nie przyznawaj się tak publicznie, to nielegalne. :D

> Później spróbowaliśmy (z powodzeniem) zagrać na
> małym weselu. Obecnie jesteśmy po drugim weselu - za każdą z tych
> imprez braliśmy pieniądze, ale nie rozliczamy się w żaden sposób z
> US czy ZUS.
> W zeszłym miesiącu uruchomiliśmy stronę internetową na której
> jako zespół polecamy swoje usługi na weselach, festynach itp...
> również zamieściliśmy 'reklamę' na naszych prywatnych samochodach.
> Tyle wstępu. Pytanie brzmi:
>
> Czy jeśli chcemy robić to co robimy, musimy mieć działalność?

Pewnie niekoniecznie, bo przecie możecie sobie brać umowy pisać.

> Czy kontrola z US może wejść na wesele (które jest przecież
> imprezą rodzinną - zamkniętą).

US jak US, ale ja bym sie bał o prawa autorskie. Grając na weselu nieswoje
(a podejrzewam, że raczej cudze śpiewacie) musicie płacić.

> Czy możemy/musimy np z parą młodą spisywać umowę o dzieło przed
> lub po imprezie (kiedy?).

Przed.

> Czy w razie takiej kontroli możemy powiedzieć, że mamy ustną umowę
> o dzieło z nowożeńcami?

Chyba ustna może być, ale tu zapytaj najlepiej na pl.soc.prawo.podatki


> jakiejś kwoty) - możecie mi coś o tym powiedzieć?
> Czy na podstawie reklamy na samochodzie/w internecie US może mnie
> wezwać i nakazać np. przedstawić dokumenty związane z rzekomą
> działalnością? Jeśli tak - co wtedy?

To mówisz, że na razie nie masz żadnych klientów. Gorzej jak masz i Ci to
udowodnią :D

--
Jego Ponurość Tristan