Użytkownik "Przemek R..."
<p...@t...gazeta
.pl> napisał w
wiadomości news:dpglmj$ecm$1@inews.gazeta.pl...

> nie, sk ..o bedzie dokladnie wtedy gdy pytajacy nie pojdzie i nie powie
> ze oszukal go (nieumyslnie) .
> To mniejwiecej tak jak w przypadku gdy Ci pani kasjerka zamiast 100 zl
> wyda 400 a Ty zamiast zwrocic
> i nierazac jej na klopoty schowasz to do kieszeni i odejdziesz zadowolony
> bo wkoncu "po odejsciu od kasy reklamacji nie uwzglednia sie" ..

Ja Cie rozumiem, w takim wypadku kase oczywiscie bym oddal, lub zwrocil
uwage.
I owszem masz troche racji, ale tu nie ma mowy o skurwysynswie (choc po
przeczytaniu reszty odpowiedzi autora watku powoli zmieniam zdanie) bo
wszystko nastapilo nieswiadomie i obowiazkiem sprzedawcy bylo sprawdzenie
ceny i tyle

> przyjal bo zostal wprowadzony w blad

Niee, o wprowadzeniu w blad mozemy mowic wtedy kiedy zostalo to zrobione
celowo. W tym wypadku klient byl przekonany ze cena jaka podaje jest
prawdziwa, wiec oboje byli w bledzie. Obowiazkiem sprzedawcy bylo
sprawdzenie czy podana cena jest rzeczywiscie cena prawidlowa.

I w tym wypadku jest roznica pomiedzy wydaniem zbyt duzej reszty, i gdy to
widzimy i swiadomie nie zwracamy uwagi aby uzyskac korzysc a opisana
sytuacja gdzie klient po prostu jest pewny ze podana cena jest cena
prawidlowa.


--
Pozdrawiam
Jacek