eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrzeżenia.. [długie]
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 38

  • 11. Data: 2004-09-19 14:40:52
    Temat: Re: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrzeżenia.. [długie]
    Od: Richat <r...@t...pl>

    nasz kolega latet nabazgrał:


    > Sprawa juz dawno zamknięta. AC pokryło mi wiekszosc
    > kosztów naprawy. Z wlasnej kieszeni doplacilem
    > tylko 700 zł do naprawy + 300 mandat.

    i nie odwolywales sie?
    chocby za to uzasadnienie, a tam pamietam miales jakis problem z
    policjantami, oni cie zbyli jakos, nawet nie zapisali nr sprawcy, co z
    tego wyszlo?

    --
    Pozdr.Richat
    oklejona White Fela 1.3 Mpi + LPG
    nieoklejony Author czerwień meksykańska 7-mio biegowy :-)
    Katowice - Bytom


  • 12. Data: 2004-09-19 15:15:08
    Temat: Re: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrzeżenia.. [długie]
    Od: "latet" <l...@l...pl>

    > i nie odwolywales sie?
    > chocby za to uzasadnienie, a tam pamietam miales jakis problem z
    > policjantami, oni cie zbyli jakos, nawet nie zapisali nr sprawcy, co z
    > tego wyszlo?

    Po takim uzasadnieniu sądu, doszedłem do wniosku,
    że odwoływanie się nie ma sensu, skoro tam nawet
    tego nikt nie czyta.

    Sprawę sam sobie umorzyłem.

    latet



  • 13. Data: 2004-09-19 15:46:54
    Temat: Re: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrzeżenia.. [długie]
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:cik3e4$ocq$1@nemesis.news.tpi.pl...

    Przejedź się do tej jednostki, z której byli policjanci i poproś, by do
    postępowania wykonano drugie oględziny uwzględniające te drugie ślady.
    Policjanci będą mieli kłopot z rozsądzeniem, które są które, ale to już
    problem sądu. Zostanie procesowo udokumentowane, że były dwa ślady
    hamowania. Choć boję się, że sąd nie da wiary w te nagle pojawiające się
    dodatkowe ślady hamowania.

    Natomiast osobną kwestią jest wpływ Twojej ewentualnie nadmiernej prędkości
    na winę. O ile nie było ta jakieś naprawdę wyjątkowo skomplikowane
    skrzyżowanie (choć lustro wydaje się wskazywać, że jednak było), to wina
    moim zdaniem leży również po stronie tamtego kierującego. nie miał prawa
    wyjechać Ci nawet na 60 cm. Ale zastrzegam, że nie widziałem zdarzenia więc
    nie zarzekam się, ze rację mieli policjanci.


  • 14. Data: 2004-09-19 16:00:03
    Temat: Re: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrzeżenia.. [długie]
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "latet" <l...@l...pl> napisał w wiadomości
    news:cik52k$rak$1@host102-ursus.spray.net.pl...

    Abstrahując od tej wzmianki o braku numeru rejestracyjnego - to niestety sąd
    miał rację. Po przyjęciu mandatu sprawa ma powagę rzeczy osądzonej. Przepisy
    prawa opisują okoliczności, gdy możliwe jest uchylenie mandatu. Ale zmiany
    zdania ukaranego wśród tych okoliczności nie ma.

    A na marginesie, to nadmiernej prędkości nie należy utożsamiać z prędkością
    dopuszczalną przepisami w danym miejscu. Jeśli na drodze będzie gołoledź, to
    na autostradzie nadmierna może się okazać prędkość 20 km/h.


  • 15. Data: 2004-09-19 17:07:24
    Temat: Re: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrzeżenia.. [długie]
    Od: "jupi" <t-net(malpa)go2.pl>

    witam

    Użytkownik "latet" <l...@l...pl> napisał w wiadomości
    news:cik4tr$qrl$1@host102-ursus.spray.net.pl...
    > Hej,
    >
    > Mialem bardzo podobną kolizję.
    > Też mi ktoś wyjechał, też go ominąłem (i to był mój błąd nr 1),
    > i wylądowałem na słupie sygnalizacji świetlnej.
    > Wymuszający spokojnie odjechał, ale zapisałem jego numery.
    >
    > Pojawiła się policja i wlepiła mi mandat... zgadnij za co...
    > " za spowodowanie kolizji - przyczyna nadmierna prędkość".
    >
    > Oczywiscie zadnej prednosci nadmiernej nie było,
    > ani zadnych sladow hamowania nikt nie mierzył,
    > nie jechalem wiecej niz 40 km/h. Po prostu policjant
    > tak sobie wymyskil i tak wpisał. A ja mandat przyjąłem
    > (i to był mój koronny błąd nr 2).
    >
    > Potem odwoływałem się do sądu grodzkiego -
    > opisałem dokładnie przebieg zdarzenia, podałem
    > numery rej. i markę samochodu sprawcy.
    > Podkreślam - podałem nr rej. sprawcy.
    >
    > Po jakimś miesiącu przyszła odpowiedź sądu,
    > że sprawę oddala i mam spadać.
    >
    > Najbardziej zabolał mnie jednak nie sam "wyrok",
    > ale jego uzasadnienie:
    > napisali, że mój wniosek jest do niczego, bo:
    > "NAWET NIE PODAŁEM NR REJ. SPRAWCY!!!".
    >
    > Ręce mi opadły i do końca zycia straciłem wszelki
    > szacunek dla polskich sądów oraz naiwną wiarę,
    > że mozna w nich szukać sprawiedliwosci.
    >
    > Pozdrawiam,
    >
    > latet

    Ja tez mialem podobna sytuacje... Nawet nie dostalem wezwania do sadu !!!
    przyszedl mi dopiero wyrok...

    Pozdrawiam
    jupi


  • 16. Data: 2004-09-19 17:14:21
    Temat: Re: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrzeżenia.. [długie]
    Od: "Andrzej" <g...@g...pl>

    > Ja tez mialem podobna sytuacje... Nawet nie dostalem wezwania do sadu !!!
    > przyszedl mi dopiero wyrok...

    Jak brzmiał wyrok? Opisz może sowją sprawę.. Odwoływałeś się?

    pzdr



  • 17. Data: 2004-09-19 17:20:22
    Temat: Re: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrzeżenia.. [długie]
    Od: "Andrzej" <g...@g...pl>

    > Przejedź się do tej jednostki, z której byli policjanci i poproś, by do
    > postępowania wykonano drugie oględziny uwzględniające te drugie ślady.

    A kogo należy prosić? Czy na piśmie?

    > Policjanci będą mieli kłopot z rozsądzeniem, które są które, ale to już
    > problem sądu. Zostanie procesowo udokumentowane, że były dwa ślady
    > hamowania. Choć boję się, że sąd nie da wiary w te nagle pojawiające się
    > dodatkowe ślady hamowania.

    Nie nie.. to było tak: uznali jeden długi ślad jako moj (ten który nie jest
    moj), a zauważyli również jeden ślad praego koła (oznali, ze tak szybko
    jechałem, ze mnie obróciło). Na maila zapodam zaraz zdjęcie..

    > Natomiast osobną kwestią jest wpływ Twojej ewentualnie nadmiernej
    prędkości
    > na winę. O ile nie było ta jakieś naprawdę wyjątkowo skomplikowane
    > skrzyżowanie (choć lustro wydaje się wskazywać, że jednak było), to wina
    > moim zdaniem leży również po stronie tamtego kierującego. nie miał prawa
    > wyjechać Ci nawet na 60 cm. Ale zastrzegam, że nie widziałem zdarzenia
    więc
    > nie zarzekam się, ze rację mieli policjanci.
    >

    Skrzyżowanie było niejako "zwykłe". Głowna droga, i z prawej strony droga
    podporządkowana. Z tym, że wyjazd z tej podpożadkowanej jest dośc trudny,
    ponieważ tuż przy drodze głownej stoi budynek, który zasłania widocznośc.
    Wielu kierowców wjeżdza na drogę z pierwszeństwem, żeby się upewnić czy nic
    nie jedzie (paranoja)..

    Pozdrawiam



  • 18. Data: 2004-09-19 17:38:07
    Temat: Re: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrzeżenia.. [długie]
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    Andrzej wrote:
    > Jak brzmiał wyrok?

    Grzywna pewnie :)
    Ale rzeczywiście może się zdarzyć (choć nie powinno), że od razu
    dostaniesz wyrok nakazowy. Masz prawo wnieść od niego sprzeciw w ciągu 7
    dni (nawet nie musisz go specjalnie uzasadniać), a wtedy sprawa trafi na
    rozprawę.

    Tak w ogóle, to lektura kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenie by
    Ci nie zaszkodziła :)
    A juz na pewno wszelkich pouczeń jakie możesz dostać.

    KG


  • 19. Data: 2004-09-19 17:38:14
    Temat: Re: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrzeżenia.. [długie]
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    Andrzej wrote:

    > A kogo należy prosić? Czy na piśmie?

    Jak nie da się inaczej, to tak
    Zresztą można od razu.

    > Skrzyżowanie było niejako "zwykłe". Głowna droga, i z prawej strony droga
    > podporządkowana. Z tym, że wyjazd z tej podpożadkowanej jest dośc trudny,
    > ponieważ tuż przy drodze głownej stoi budynek, który zasłania widocznośc.
    > Wielu kierowców wjeżdza na drogę z pierwszeństwem, żeby się upewnić czy nic
    > nie jedzie (paranoja)..

    To po co tam było to lustro?

    KG


  • 20. Data: 2004-09-19 18:14:21
    Temat: Re: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrzeżenia.. [długie]
    Od: "Andrzej" <g...@g...pl>

    > > A kogo należy prosić? Czy na piśmie?
    >
    > Jak nie da się inaczej, to tak
    > Zresztą można od razu.
    >
    > > Skrzyżowanie było niejako "zwykłe". Głowna droga, i z prawej strony
    droga
    > > podporządkowana. Z tym, że wyjazd z tej podpożadkowanej jest dośc
    trudny,
    > > ponieważ tuż przy drodze głownej stoi budynek, który zasłania
    widocznośc.
    > > Wielu kierowców wjeżdza na drogę z pierwszeństwem, żeby się upewnić czy
    nic
    > > nie jedzie (paranoja)..
    >
    > To po co tam było to lustro?

    Zeby zapenić nadjeżdżającym z podporządkowanej widoczność. Gośc, który mi
    wymusił na początku stwierdził,ze mnie w tym lustrze nie widział, później
    przy policji dodał, że nie widział, bo tak szybko jechałem.. Smieszne..

    Pozdrawiam


strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1