ag wrote:
> Użytkownik "Mithos" <m...@o...No.More.Spam.polska> napisał w wiadomości
> news:ctr7gf$o9d$1@news.onet.pl...
>
>>Użytkownik Krzysiek napisał:
>>
>>
>>>AFAIK nie wymeldowal sie stad. Pojechal jakos po maturze i na poczatku
>>>chial tylko pracowac przez wakacje. Pozmienialy mu sie plany i zostal na
>>>dluzej.
>>
>>To niech przyjedzie, wymelduje sie i wysle pismo(poleconym), ze juz w
>>Polsce nie mieszka i droga wolna.
>>
>>Poki jest zameldowany pod jakimkolwiek adresem w Polsce, zachodzi
>>domniemanie doreczenia (po podwojnym bezskutecznym awizowaniu), a wiec WKU
>>moze potraktowac go tak, jakby ukrywal sie przed komisja. Nic dobrego z
>>tego nie wyniknie.
>
> czyli jak - wystarczy poinformować a nie _otrzymać zgodę_ na wyjazd od WKU?
> i co w przypadku upływu normalnego trybu "ścigania" w czasie wyjazdu po
> uprzednim poinformowaniu WKU (kalendarzowy rok skończenia 28 lat życia);
> delikwent jest dalej wcielany po powrocie na zasadach ukrywającego się czy
> też ma spokój i przeniesienie do rezerwy bez przeszkolenia?
>

Czas kiedy WKU się musiało na coś zgadzać lub nie, już dawno minęły.
Jest paragraf, który mówi, że nie powołuje się do wojska osób na stałe
mieszkających za granicą. Dopełnienie lub nie formalności meldunkwoych
nie ma tu znaczenia.
Ja bym pismo odebrał i odpisał WKU, że delikwent w roku x wyjchał na
stałe za granicę i już tu nie mieszka.