W dniu 22.06.2019 o 02:41, Marcin Debowski pisze:

>> Zmieniasz temat. A jak drze i ogólnie widać że niepoczytalny? Zresztą na
>> razie nie ma żadnych przesłanek, żeby "twój" był niepoczytalny. I
>> zapewnie nie będzie, nawet jakby był. Minister już go skazał, tłuszcza
>> najchętniej widziałaby go powieszonego na rynku, wybory idą...
>
> No to jakie miałoby być kryterium wsadzania do zakładu?

W którym przypadku? Zabójcy 10 latki, czy kolesia co zamaist leków
bierze wódę i drze japę że "zajebie wszystkich"?

W drugim przypadku ubezwłasnowolnienie i jak nie da się zmusić do
leczenia w domu (przyjmowania leków) to zakład. W pierwszym... nie wiem,
ale obstawiam tak samo - teoretycznie zabójca mógł być niepoczytalny w
czasie czynu, ale już zdążył wyzdrowieć - wtedy należy przeprosić za
niedogodności przy zatrzymaniu i niesłuszny areszt i wypłacić do tego
odszkodowanie;)

>> Znów zmieniasz temat - ten się odgrażał, mój regularnie drze ryja że
>
> Nie zmieniam, namawiam Cię na lekkie poszerzenie perspektywy, bo bez
> uogólnienia Twoje postulaty są nie do spełnienia. Twój nożownik to MZ
> przypadek mniej sporny, ale przecież są i inne, np. te, które
> wymieniłem.

Ale owe przypadki ogólne nie zmieniają tego konkretnego - koleś powinien
być leczony przymusowo skoro sam nie chce i odpowiednie służby mają ku
temu narzedzia, ale mają to od lat w dupie w myśl zasady "skoro przez
pięć lat nikogo nie zajebał, to widocznie tylko tak drze ryja". Pewną
namiastkę miałeś w argumentacji Roberta przy okazji zabójcy Adamowicza -
"takich świrów jest mnóstwo, nikt się nie bezie nimi wszystkimi
zajmował". A przynajmniej dopóki rzeczywiście "kogoś nie zajebią".

> No ale dlaczego próbujesz mnie przekonać do czegoś z czym się oboje
> zgadzamy? :)

Zgadzałeś się od następnego akapitu. W tym jeszcze nie wiedziałem że się
zgadzasz;)

> Pytanie czy to ogólna polityka czy tylko Twoich lokalnych misiów.

Ogólna - Robert pisałem - takich świrów są tysiące, nikt nie będzie
wszystkich pilnował. Generalnie jak ktoś jest świrem to jest ponad
prawem - może robić cokolwiek z kodeksu wykroczeńs bo przecież to świr,
ale leczyć w zakładzie go nie można, bo przecież nei wiadomo czy napewo
świr. Nic dziwnego, ze oprócz prawdziwych świrów, mamy świrów
"prawniczych" którzy świrami stają się po popełnieniu przestępstwa i
zdrowiejąc którtko po ogłoszeniu braku poczytalności w czasie czynu.
Dziwne by było gdyby ludzie z możliwościami z tego nie korzystali.

> Nie napisałbyś do Ziobry? :)

A po co? Pisałem raz do p.o.remiery. Odpisała ministrem, że zwalnianie
matek na urlopie macierzyńskim jest w tym szczególnym przypadku ok.

--
Shrek