Jestem w podobnej sytuacji.
Pozostaje kwestia dowodów.
W BOK-u zwykle składasz pisemny wniosek o zastrzeżenie, ale nie dostajesz kserokopii
(chyba, że żądałeś).
Ja poszedłem z awanturą podobną do swojego BOK-u, pani zniknęła niby szukając mojej
kartoteki na jakieś 40 minut (słownie: czterdzieści), po czym wróciła i okazało się,
że w plastikowej kopercie nie ma żadnego wniosku o zastrzeżenie.
W żywe oczy "pan nie zastrzegał".
Słyszałeś o adwokacie, co zjadł "zwrotkę" na rozprawie na oczach sędzi???
JaC


> Sprawa jest prosta, nie wymagająca głębszych analiz.
> Ten gość z grupy sformuował właściwe pytania. Odpowiedz na nie i najpierw skieruj
pismo do TP SA z nadzieją na polubowne załatwienie sprawy.
> Jeśli nie żądasz zbyt wygórowanej sumy (moim zdanie niewygórowana jest kwota 3
średnich płac ogłaszanych przez GUS) to obędzie się bez sądu, bez prawnika.
> Pamiętaj, aby jako ostanie zdanie w piśmie do TP SA napisać:
> "W przypadku braku Państwa odpowiedzi w ciągu 45 dni, uznam, że nie wnoszą Państwo
sprzeciwu do moich roszczeń i skieruję sprawę na drogę sądową, bez uprzedzenia"
> Pozdr
> krw1618
> PS. Coś w tym jest, bo bank Millenium nie odpowiadał na 3 moje listy, ale czytając
takie zdanie odpowiedział natychmiast.