W dniu 2014-09-17 o 14:49, t...@g...com pisze:
> Witajcie, mam dzialke budowlana pod miastem i przymierzam sie zeby postawic tam dom
do mieszkania. Wystepuje tam niestety powazny smierdzacy problem: wszyscy (niemal)
przyszli sasiedzi wylewaja SCIEKI wprost do rowu przydroznego (zeby zaosczedzic na
oproznianiu szamba)!
> Sama dzialka miesci sie w przepieknej przyrodniczo okolicy, w poblizu las i ladne
widoki - ale te scieki i FETOR od nich DYSKWALIFIKUJA pomysly budowania sie tam w
przedbiegach.
> Czy naprawde nie da sie z tym NIC zrobic?
> Podpytujac coniektorych otrzymalem nieformalne ostrzezenie: "ludzie nie maja
pieniedzy, przeda jak moga, robia tam tak WSZYSCY (wlaczajac rodzine WOJTA) i
SOLIDARNIE "wygryza intruza" ktoremu to nie podoba sie"!
> Co robic? Zalamka!
>

Skoro tak się dzieje w miejscowości* turystyczno-wypoczynkowej w
Bieszczadach i nikt z tym nic nie robi ("strumyczek" spływa do Soliny),
to dlaczego w "zwykłej" wsi miałby ktoś się tym zająć?
Pewnie sam sołtys daje taki przykład.

Pozdrawiam

*byłem tam raz i nigdy więcej do tego syfu nie pojadę