eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolicja zabiera komputer - brak rejestru plikow - co dalej? › Re: Policja zabiera komputer - brak rejestru plikow - co dalej?
  • Data: 2007-05-25 20:07:44
    Temat: Re: Policja zabiera komputer - brak rejestru plikow - co dalej?
    Od: Wrak Tristana <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W odpowiedzi na pismo z piątek, 25 maja 2007 18:14
    (autor poreba
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <xa500ydun17n$.63tje6j5byf2$.dlg@40tude.net>):

    >> Bo płatność niskostawkowa a wysokonakładowa jest sprzeczna z modelem
    >> OpenSource.
    > Ale wytłumacz dlaczego Twoim zdaniem model open source jest sprzeczny z
    > n-stawkową a n-nakładową płatnością i dlaczego wogóle z płatnością.

    Bo jeśli jest coś na wolnej licencji, to każdy może to legalnie sobie
    skopiować. Więc nie sprzedaż powiedzmy takiego audateksu N warsztatom, ale
    trzem, a reszta se skopiuje.

    >>>>>> Np. różne wademekumy księgowego, prawnika, zosi-samosi.
    >>>>> Vademecum powiadasz? A faktycznie, do tego to lepsze Wiki
    >>>> Taaaaaaaaaaaaaaaaa
    >>> No, bierzesz piszesz sobie wademekum, a czy wydasz w formie
    >>> papierowej czy zrobisz ognistą prezentacje multimedialną to
    >>> fraszka.
    >> No i? Nie zmienia to faktu, że jest to ściśle związane z płatnością
    > Ty znowu z tą płatnością, i czy aby na pewno 'vademecum' przypisujemy
    > takie samo znaczenie?

    No jeśli lecisz po definicji SJP to pewnie nie... Ale chodzi mi o zbiory
    danych. Np. moja znajoma księgowa płaci nzł i dostaje miesięcznie nowy
    zestaw z nowymi przepisami etc.

    >> Spróbuję innymi słowy: Tak, może i może powstać przeglądarka OpenSource
    >> (no z dokładnością do tego że akurat Audatex zawiera jakieś
    >> zabezpieczenia auntypirackie, więc już choćby temu nie może), ale co Ci
    >> da sama przeglądarka? jest BEZUŻYTECZNA.
    > Dlaczego bezużyteczna? Ściągasz/kupujesz/kompilujesz sobie przeglądarkę,
    > kupujesz bazę/abonament i używasz.
    > A jest na OS. Gdzie sprzeczność?

    Wiesz, z tak nie na temat opowieściami z kosmosu to nie umiem dyskutować.

    >>>> O! Właśnie przyszedł mi kolejny przykład: MAPY.
    >>> Jest grupa (czy aby RTomasik nie będzie wiedział
    >>> lepiej?) tworząca mapę/dane do tych GPS-owych
    >>> trzymadełek.
    >> No i ciekawe co z tego wyjdzie i kiedy wyjdzie i na ile będzie aktualne.
    >> Bo to nie jest taki temat pstryk-mamy.
    > Już coś publikują /ad2005 coś już było chyba/
    >
    >> ,,zbierzmy sobie notatki z wyjazdu rowerkiem do parku i wklepmy w
    >> cośtama''. No z taką mapą to ja bym jeździć inaczej niż hobbystycznie
    >> dla jaj nie chciał.
    > AFAIR to właśnie takie jest _przeznaczenie_.

    No... Więc nadal nie zmienia faktu, że porządnego systemu tak się zrobić nie
    da.

    >> Ideologiczny... Aczkolwiek to jest inna bajka. Zobacz co napisałem:
    >> I dlatego _wiele_ produktów.
    >> _WIELE_ nie wszystkie.
    > Przecież stawiałeś tezę: konieczność stałego i
    > ciągłego rozwoju lub ogromnych nakładów = OS się nie nadaje.

    Ale innego rodzaju.... OOo jest pchany i to co było 2 lata temu ma wartość
    taką samą jak 2 lata temu miało. Antywirus czy Wademekum sprzed 2 lat nie
    ma.

    > Potem dodałeś: brak zysków = OS się nie nadaje.


    ??????????????

    > a
    > Ty, że to wyjątek.

    Nie wyjątek. OOo to właśnie taki koszmarek OSowy jak GIMP. Pchany przez lata
    do czegośtam się nadaje, ale to taki produkt, gdzie nie trzeba dbać o
    terminy i nie musi iść sprawnie. To czy dana funkcja pojawi się teraz czy
    za 2 lata wiele nie zmienia. Natomiast to, że nowa ustawa nie trafi do
    wademekuma albo nowy zestaw części do Audateksa już wiele zmienia.

    Poza tym, na OOo zrzucają się wszystkie firmy chcące dokopać MSowi, a nie
    każdy produkt ma takie szczęście.

    > Inny przykład to kexi.


    No.... To właśnie przykład w zasadzie niewolnego OpenSource. Niby źródła
    gdzieś są, ale produkt w wersji skompilowanej jest płatny i i tak zwykły
    użytkownik musi kupić. Zwłaszcza że do kompilacji potrzeba ZTCW MS Visual
    Studio i taniej jednak Kexi niż to.

    Poza tym, dam se głowę uciąć, że taki zwykły programista się na czymś wyłoży
    i że kompilacja tego ze źródeł nie przebiegnie tak przyjemnie jak w
    prawdziwym OpenSource. Już chłopaki z OpenOfficePL zadbali pewnie o to,
    żeby im ktoś chleba nie odebrał.

    W każdym razie, cała opensorsowość keksi jest więc teoretyczna wg mnie i
    nijak nie jest to dowód na to, jak fajnie jest, że dzięki OS nie musimy
    płacić za programy.

    > A ja Ci usiłuję udowodnić, że przyjęty model produkcji oprogramowania jest
    > w dużej części ortogonalny do zastosowań. Chociaż przywołując z pamięci
    > tezy z wykładów IP to coraz z mniejszym zapałem. Ja już mam argumenty na
    > zbicie swojej tezy, jednak Twoje by mnie nic-a-nic nie przekonały.

    No trudno. Jakoś przeżyję. Za moimi jakoś przemawia rzeczywistość.

    > No to niech będą odrzutowce,

    No jak uważasz, że jakiś producent da Ci autoryzację na odrzutowiec do
    którego wprowadzasz zmiany stron 3 to masz dość swobodną wizję świata :D

    Zauważ, że takie gwarancje na oprogramowanie są, ale nie dla nas, ZU... MS,
    RedHat, IBM, Oracle i inne podpisują różne umowy... Tylko tam warunki są
    kontrolowane.

    >> W przypadku programów się nie da.
    > To trza pisać mniej skomplikowanie, żeby można było stwierdzić przyczynę
    > błedu ;))) Ale zastrzegam, że akurat w tym fragmencie trolluje

    Ano właśnie :D
    --
    Wrak Tristana
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie spamować,
    napisz tu: s...@s...net.pl lub t...@...pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1