eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoParkowanie motocykla we wspólnym garażu › Re: Parkowanie motocykla we wspólnym garażu
  • Data: 2015-05-25 20:18:52
    Temat: Re: Parkowanie motocykla we wspólnym garażu
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2015-05-25 18:35, Gotfryd Smolik news wrote:

    >> Odpisałem (mailem na razie), że moim zdaniem z ustawy o własności
    >> lokali wynika, że nie ma podstaw żeby zabronić mi korzystania z mojej
    >> współwłasności gdyż:
    >
    > Ależ nikt Ci nie broni.

    No właśnie wychodzi mi, że mi broni. "Nie może pan tej powierzchni
    garaży używać do parkowania motocykla, bo jest to powierzchnia wspólna,
    nawet jeśli nikomu to nie utrudnia korzystania z garażu".

    > Mi wychodzi, że właściciel zadysponował użyczenie części powierzchni
    > wspólnej, i w takim stanie prawnym sprzedał Ci lokal.
    > Do ustalenia jest, czy takie użyczenie można wypowiedzieć (jako
    > nabywca rzeczy użyczonej). Marnie widzę, skoro wpisane jest do KW,
    > a co do zasady użyczenie wygasa "po zakończeniu celu".

    Ale nikt nie zamierza tego kwestionować. W akcie notarialnym jest
    napisane, że niektórzy użytkownicy lokali mają prawo do wyłącznego
    użytkowania niektórych miejsc i tego nikt nie kwestionuje. Dyskusja
    sprowadza się do kwestii, czy skoro pozostała część jest wspólna, to
    można zabronić korzystania z niej w sposób nie utrudniający korzystania
    przez pozostałych współwłaścicieli.

    > No to czekaj tylko.
    > Jak swoje własne (stanowiące własność, nie miejsce zamieszkania)
    > komuś wynajmiesz, to będziesz miał prawo do wtranżolenia się
    > "bo dziś nie mam gdzie spać" czy nie?
    > Wszak idziesz "do swojego", tak czy nie? :>

    Ciągle wydaje mi się, że nastąpiło niezrozumienie faktów. Ja nie
    zamierzam stawiać moto na "czyiś" miejscach (to jest tak oczywiste, że
    nawet do głowy mi nie przyszło), tylko na _pozostałej_ wspólnej powierzchni.

    >> Kwestie moralne na razie pomińmy (skoro płacę za ten garaż to
    >> chciałbym coś z tego mieć,
    >
    > IMVHO to nie jest kwestia moralna, tylko prawna.
    > Takie użyczenie wzbudza wątpliwość, czy jest "prawnie słuszne".

    Dalej wydaje mi się, że rozmawiamy o różnych rzeczach. Nie rozumiem o
    jakie użyczenie chodzi. Nie roszczę sobie prawa do wyłącznego
    korzystania z tego miejsca.

    > Przecież regulację dotyczącą opłat za "uzasadnione" że tak powiem
    > "nadmierne korzystanie" mamy w UoWL, i skoro można z niej
    > przyłożyć komuś kto w lokalu ma "firmę z klientami" (znaczy
    > masa ludzi windą dojeżdża do firmy, albo przynajmniej schody
    > zadeptuje), to umowa (nawet notarialna) nie może tego
    > zmienić.

    Ale tutaj nie mamy sytuacji z lokalem użytkowym. Zresztą znów nie
    rozumiem do czego dążysz.

    >> ale interesuje mnie głównie strona prawna zagadnienia),
    >
    > IMVHO j.w.
    > Kupiłeś lokal, który jest obciążony i to obciążenie jest wpisane
    > do KW, nie ma tłumaczenia. Dotyczy (obciążenie) akurat nie części
    > "indywidualnej", ale wspólnej. Co z tego?
    > Pytaniem jest, czy (jakikolwiek ten wpis by nie był) owo obciążenie
    > może być nieodpłatne.
    > IMVHO, nie powinno być (nieodwołalnie nieodpłatne).

    I zapewne nie jest - można teoretycznie uchwałą wspólnoty uchwalić
    odpłatność za te miejsca do wyłącznego użytkowania, ale sprawa nie o to
    idzie. Ta została rozstrzygnięta 8 lat temu i chyba nikt nie zamierza do
    tego wracać - ja również, przynajmniej dopóki jestem członkiem zarządu.

    >> motocykl na razie zabrałem i moknie.
    >
    > I na mój gust, wychodzi, po drugim czytaniu ;), że tego nie zmienisz.
    >
    > Jak pierwszy raz przeczytałem Twój post, to też mi się wydawało,
    > że "masz prawo". Do momentu zajrzanie że "ale..." :>
    > (ktoś to prawo zbył, a Ty kupiłeś "w stanie zastanym").

    To jeszcze raz wytłumaczę. Nie chodzi mi o pozbawianie kogokolwiek prawa
    do korzystania na zasadzie wyłączności z przypisanego do jego lokalu
    miejsca postojowego. Nie chodzi mi również o wprowadzenie opłat za to
    prawo (choć moim zdaniem takie powinny być wprowadzone a w zasadzie
    utrzymane, ale nie ma na to specjalnie szansy - na początku były, ale
    zostały zniesione w kolejnych uchwałach budżetowych). Respektuję, to że
    ktoś ma wyłączne prawo do parkowania na przynależnym mu miejscu. Chodzi
    o to, czy prawo do korzystania z _pozostałej_ części garażu może być
    ograniczone, jeśli w sposób oczywisty parkowanie motocykla w kącie
    nikomu ze współwłaścicieli nie utrudnia korzystania z garaży zgodnie z
    przeznaczeniem (nikomu wjazdu ani komunikacji nie utrudniam, dróg
    ewakuacyjnych nie zawężam nawet upewniłem się u jedynego "sąsiada" czy
    taki sposób parkowania motocykla mu nie przeszkadza) i na jakiej
    podstawie. Po prostu wydaje mi się, że źle mnie zrozumiałeś i skupiłeś
    się na wydzielonych miejscach parkingowych, a mi chodzi o "pozostałą"
    powierzchnię wspólną garażu. Po prostu reszta zarządu uważa, że
    najlepiej byłoby gdyby poza miejscami wyznaczonymi nie parkował nikt i
    niczym (poniekąd ich rozumiem), natomiast wydaje mi się, że prowadzi to
    do sprzeczności z paragrafem 206 KC i przytoczonymi paragrafami UoWL.


    Shrek.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1