eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Parking strzezony a odpowiedzialnosc za szkody.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2002-01-25 09:52:07
    Temat: Parking strzezony a odpowiedzialnosc za szkody.
    Od: <s...@p...onet.pl>


    Witam,
    w zwiazku z moim ostatnim postem na pl.rec.samochody, dotyczacym uszkodzenia mi
    samochodu na parkingu strzezonym mam pytanie (moze na tej grupie sa jacys
    prawnicy):

    czy wlasciciel parkingu strzezonego (dozorowanego) odpowiada za szkody na
    zaparkowanym samochodzie, spowodowane przez inny samochod, gdy kolizja zdarzyla
    sie na terenie jego parkingu i nie ma naocznych swiadkow zdarzenia, bez wzgledu
    na to, czy ma ubezpieczony parking od OC czy nie (wlasciciel twierdzi, ze nie
    ma OC od szkod komunikacyjnych na jego parkingu).

    Sa powazne podstawy do podejrzen (slady), ze spowodowal te szkode jeden z
    samochodow stale parkujacych na tym parkingu i na pobliskim stanowisku od
    samochodu uszkodzonego. Slady te wskazal sam wlasciciel parkingu (poczatkowo
    twierdzil, ze nie ma pewnosci, ze stalo sie to po zaparkowaniu mojego samochodu
    na jego parkingu, sugerujac, ze moglem doznac tej szkody gdzie indziej).
    Prawdopodobnie nie uda sie udowodnic winy kierowcy podejrzewanego samochodu
    (tak twierdzi Policja), mimo, ze wiele wskazuje, ze on jest sprawca (miejsca
    uszkodzen mojego i tamtego samochodu (swieze)dokladnie do siebie pasuja, na
    moim samochodzie jest lakier w kolorze podobnym do jego auta i na odwrot,
    jedyny takiego koloru samochod na parkingu ktory jest uszkodzony - w tej czesci
    parkingu parkuja tylko stali klienci, itp.).
    Dotam tylko, ze Policja nie pofatygowala sie jeszcze zrobic ogledzin
    podejrzewanego samochodu mimo, ze minal prawie tydzien od zgloszenia.

    Prosze o jakas rade,

    dzieki


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2002-01-25 11:21:21
    Temat: Re: Parking strzezony a odpowiedzialnosc za szkody.
    Od: "Marek Drewniak" <a...@w...iie.pz.zgora.pl>

    > Witam,
    > w zwiazku z moim ostatnim postem na pl.rec.samochody, dotyczacym
    uszkodzenia mi
    > samochodu na parkingu strzezonym mam pytanie (moze na tej grupie sa jacys
    > prawnicy):
    >
    > czy wlasciciel parkingu strzezonego (dozorowanego) odpowiada za szkody na
    > zaparkowanym samochodzie, spowodowane przez inny samochod, gdy kolizja
    zdarzyla
    > sie na terenie jego parkingu i nie ma naocznych swiadkow zdarzenia, bez
    wzgledu
    > na to, czy ma ubezpieczony parking od OC czy nie (wlasciciel twierdzi, ze
    nie
    > ma OC od szkod komunikacyjnych na jego parkingu).
    >
    > Sa powazne podstawy do podejrzen (slady), ze spowodowal te szkode jeden z
    > samochodow stale parkujacych na tym parkingu i na pobliskim stanowisku od
    > samochodu uszkodzonego. Slady te wskazal sam wlasciciel parkingu
    (poczatkowo
    > twierdzil, ze nie ma pewnosci, ze stalo sie to po zaparkowaniu mojego
    samochodu
    > na jego parkingu, sugerujac, ze moglem doznac tej szkody gdzie indziej).
    > Prawdopodobnie nie uda sie udowodnic winy kierowcy podejrzewanego
    samochodu
    > (tak twierdzi Policja), mimo, ze wiele wskazuje, ze on jest sprawca
    (miejsca
    > uszkodzen mojego i tamtego samochodu (swieze)dokladnie do siebie pasuja,
    na
    > moim samochodzie jest lakier w kolorze podobnym do jego auta i na odwrot,

    To dlaczego policja nie przeprowadzila expertyzy skoro jest lakier na jego i
    twoim ?? jaki problem i bedzie winny ...

    AJA

    > jedyny takiego koloru samochod na parkingu ktory jest uszkodzony - w tej
    czesci
    > parkingu parkuja tylko stali klienci, itp.).
    > Dotam tylko, ze Policja nie pofatygowala sie jeszcze zrobic ogledzin
    > podejrzewanego samochodu mimo, ze minal prawie tydzien od zgloszenia.
    >
    > Prosze o jakas rade,
    >
    > dzieki
    >
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



  • 3. Data: 2002-01-25 13:20:31
    Temat: Re: Parking strzezony a odpowiedzialnosc za szkody.
    Od: <s...@p...onet.pl>

    > To dlaczego policja nie przeprowadzila expertyzy skoro jest lakier na jego i
    > twoim ?? jaki problem i bedzie winny ...


    Hmm, ja tez chcialbym to wiedziec dlaczego tego nie zrobili.
    Co wiecej - jak pisalem - do tej pory nikt z Policji nie zadal sobie trudu zeby
    obejrzec samochod prawdopodobnego sprawcy, mimo, ze bardzo na to nalegalem. Po
    moich prosbach i groźbach panowie w niebieskich mundurkach pojawili sie na
    parkingu, kiedy bylo juz za pozno - facet sobie gdzies pojechal (i nie mieli
    zamiaru wiecej wracac na parking). Nie chce tutaj opisywac dlugiej i
    bezsensownej dyskusji w WRD KM Policji, kiedy staralem sie ich przekonac, zeby
    jednak przyjechali na miejsce, dopoki gosc nie zatrze sladow. Policja
    stwierdzila, ze takie slady, to zaden dowod...
    Kiedy wspomnialem policjantowi, ze jest prosta sprawa - zrobic ekspertyze i
    porownac lakiery - usmiechnal sie tylko glupio, sugerujac, ze za duzo filmow
    kryminalnych ogladam (wspomnial o tym, ze maja benzyne tylko na 500 km
    miesiecznie, itp. a ja chce robic ekspertyzy...). Gdyby to bylo morderstwo to
    moze wtedy...


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 4. Data: 2002-01-25 13:34:15
    Temat: Re: Parking strzezony a odpowiedzialnosc za szkody.
    Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>


    <s...@p...onet.pl> wrote in message
    news:6269.00000062.3c515b9f@newsgate.onet.pl...
    > > To dlaczego policja nie przeprowadzila expertyzy skoro jest lakier na
    jego i
    > > twoim ?? jaki problem i bedzie winny ...
    >
    >
    > Hmm, ja tez chcialbym to wiedziec dlaczego tego nie zrobili.
    > Co wiecej - jak pisalem - do tej pory nikt z Policji nie zadal sobie trudu
    zeby
    > obejrzec samochod prawdopodobnego sprawcy, mimo, ze bardzo na to
    nalegalem. Po
    > moich prosbach i groźbach panowie w niebieskich mundurkach pojawili sie na
    > parkingu, kiedy bylo juz za pozno - facet sobie gdzies pojechal (i nie
    mieli
    > zamiaru wiecej wracac na parking). Nie chce tutaj opisywac dlugiej i
    > bezsensownej dyskusji w WRD KM Policji, kiedy staralem sie ich przekonac,
    zeby
    > jednak przyjechali na miejsce, dopoki gosc nie zatrze sladow. Policja
    > stwierdzila, ze takie slady, to zaden dowod...
    > Kiedy wspomnialem policjantowi, ze jest prosta sprawa - zrobic ekspertyze
    i
    > porownac lakiery - usmiechnal sie tylko glupio, sugerujac, ze za duzo
    filmow
    > kryminalnych ogladam (wspomnial o tym, ze maja benzyne tylko na 500 km
    > miesiecznie, itp. a ja chce robic ekspertyzy...). Gdyby to bylo morderstwo
    to
    > moze wtedy...

    Mysle, (na podstawie doswiadczenia) ze TEZ by sie im nie chcialo.
    Mysle, ze za duzo naogladalismy sie filmow. Myslalem juz tak wtedy,
    gdy umieral moj brat. Naogladalem sie filmow i myslalem, ze ktos sie tym
    przejmie.
    Caly wysilek prokuratury oszedl w kierunku umorzenia sledztwa,
    caly wysilek lekarzy w kierunku zagmatwania sprawy.

    Nikt sie nie przejal, a NAJMNIEJ zastrzezen mam do Policji.
    (wlasciwie, to sie chlopakom nie dziwie, uwierzyli lekarce, ze wszystko jest
    OK
    i pojechali. Potem robili, co im zlecil prokurator).

    Boguslaw



  • 5. Data: 2002-01-25 13:36:45
    Temat: Re: Parking strzezony a odpowiedzialnosc za szkody.
    Od: "Marek Drewniak" <a...@w...iie.pz.zgora.pl>

    > > To dlaczego policja nie przeprowadzila expertyzy skoro jest lakier na
    jego i
    > > twoim ?? jaki problem i bedzie winny ...
    >
    >
    > Hmm, ja tez chcialbym to wiedziec dlaczego tego nie zrobili.
    > Co wiecej - jak pisalem - do tej pory nikt z Policji nie zadal sobie trudu
    zeby
    > obejrzec samochod prawdopodobnego sprawcy, mimo, ze bardzo na to
    nalegalem. Po
    > moich prosbach i groźbach panowie w niebieskich mundurkach pojawili sie na
    > parkingu, kiedy bylo juz za pozno - facet sobie gdzies pojechal (i nie
    mieli
    > zamiaru wiecej wracac na parking). Nie chce tutaj opisywac dlugiej i
    > bezsensownej dyskusji w WRD KM Policji, kiedy staralem sie ich przekonac,
    zeby
    > jednak przyjechali na miejsce, dopoki gosc nie zatrze sladow. Policja
    > stwierdzila, ze takie slady, to zaden dowod...
    > Kiedy wspomnialem policjantowi, ze jest prosta sprawa - zrobic ekspertyze
    i
    > porownac lakiery - usmiechnal sie tylko glupio, sugerujac, ze za duzo
    filmow
    > kryminalnych ogladam (wspomnial o tym, ze maja benzyne tylko na 500 km
    > miesiecznie, itp. a ja chce robic ekspertyzy...). Gdyby to bylo morderstwo
    to
    > moze wtedy...

    Ciekawe wobec tego na co maja to paliwo .. ? pogon za babciami ktore w
    nieprawidlowym miejscu przechodza a moze za babcia ktora napadnieta z
    uzyciem pieci broni sie parasolka ?? i o to ja oskarza pozniej :))

    AJA
    P.S. Parodia

    >
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



  • 6. Data: 2002-01-25 13:51:00
    Temat: Re: Parking strzezony a odpowiedzialnosc za szkody.
    Od: <s...@p...onet.pl>


    > Ciekawe wobec tego na co maja to paliwo .. ? pogon za babciami ktore w
    > nieprawidlowym miejscu przechodza a moze za babcia ktora napadnieta  z
    > uzyciem pieci broni sie parasolka ?? i o to ja oskarza pozniej :))

    A moze chlopakom z drogowki to sie po prostu nie oplaca, jechac i wyjasniac
    jakas tam blacha sprawe kolizji. Przeciez oni w tym czasie jak stana sobie
    gdzies z radarem, to zawsze pare groszy do kieszeni wpadnie...

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2002-01-27 18:02:42
    Temat: Re: Parking strzezony a odpowiedzialnosc za szkody.
    Od: "Leszek" <l...@m...icpnet.pl>

    A moze chlopakom z drogowki to sie po prostu nie oplaca, jechac i wyjasniac
    jakas tam blacha sprawe kolizji


    Dlaczego piszesz "a moze" przeciez to jasne.

    Leszek


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1