eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › POMOCY Spor dyrektorki szkoly z Rada Rodzicow - final w sadzie...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 21. Data: 2005-06-27 20:33:06
    Temat: Re: POMOCY Spor dyrektorki szkoly z Rada Rodzicow - final w sadzie...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:d9n3pd$96j$1@news.dialog.net.pl...

    Być może miesza, ale jeśli tak, to po prostu popracowaliśmy nad
    teoretycznym kazusem i tyle. Pytający dostanie o tyle głupią odpowiedź,
    o ile zada głupie pytanie.


  • 22. Data: 2005-06-27 20:35:03
    Temat: Re: POMOCY Spor dyrektorki szkoly z Rada Rodzicow - final w sadzie...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:663a.00000711.42bf56e7@newsgate.onet.pl...

    > w kazdym razie - na innym forum uspokojono mnie piszac, ze nie mam
    legitymacji
    > procesowej ze w takim wypadku nie jako osoba prywatna Wanda J. ale
    > szkola/dyrekrktorka szkoly powinnam zostac pozwana...

    Też tak uważam, ale wówczas obowiązkiem ustawowym obecnego dyrektora
    szkoły będzie złożenie zawiadomienia do prokuratury o nadużyciu przez
    Ciebie jako dyrektora szkoły uprawnień w związku z pełnioną funkcją.
    Obowiązek jest obwarowanym przepisem karnym i jego niedopełnienie grozi
    jemu samemu odpowiedzialnością karną.


  • 23. Data: 2005-06-27 20:37:02
    Temat: Re: POMOCY Spor dyrektorki szkoly z Rada Rodzicow - final w sadzie...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:d9ojg7$80p$1@news.dialog.net.pl...

    > Skoro proces juz się toczy, to przecież wiadomo kto został pozwany i z
    > jakiego artykułu (artykułów). Ponieważ pieniądze znajdują się na
    koncie
    > szkoły to IMHO ona (szkoła) powinna być adresatem roszczenia. Sąd
    ustali
    > czyje to są środki i w czyjej powinny być dyspozycji. Natomiast istota
    > nieprawidłowości (o ile w ogóle zaistniała) to chyba sprawa
    dyscyplinarna,
    > tak sądzę.

    Nie jest to do końca jasne. Równie dobrze można przyjąć, ze Dyrektorka
    Szkoły jako osoba fizyczna, korzystając z udzielonego jej pełnomocnictwa
    wybrała te pieniądze, a następnie postępując z nimi, jak z własnymi
    podarowała szkole. Wówczas szkołą z darowizny tłumaczyć się nie musi i
    można by było co najwyżej dochodzić roszczeń z tytułu bezpodstawnego
    wzbogacenia.


  • 24. Data: 2005-06-27 21:29:26
    Temat: Re: POMOCY Spor dyrektorki szkoly z Rada Rodzicow - final w sadzie...
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:d9po23$j74$1@inews.gazeta.pl Robert Tomasik
    <r...@g...pl> pisze:

    >> Skoro proces juz się toczy, to przecież wiadomo kto został pozwany i z
    >> jakiego artykułu (artykułów). Ponieważ pieniądze znajdują się na
    > koncie
    >> szkoły to IMHO ona (szkoła) powinna być adresatem roszczenia. Sąd
    > ustali
    >> czyje to są środki i w czyjej powinny być dyspozycji. Natomiast istota
    >> nieprawidłowości (o ile w ogóle zaistniała) to chyba sprawa
    > dyscyplinarna,
    >> tak sądzę.
    > Nie jest to do końca jasne. Równie dobrze można przyjąć, ze Dyrektorka
    > Szkoły jako osoba fizyczna, korzystając z udzielonego jej pełnomocnictwa
    > wybrała te pieniądze, a następnie postępując z nimi, jak z własnymi
    > podarowała szkole.
    Być może. Jest jeszcze kwestia zakresu pełnomocnictwa - czy w ogóle jest
    określone, a jeśli tak - to jak

    > Wówczas szkołą z darowizny tłumaczyć się nie musi i
    > można by było co najwyżej dochodzić roszczeń z tytułu bezpodstawnego
    > wzbogacenia.
    Wejście w posiadanie w złej wierze może być też?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 25. Data: 2005-06-27 22:43:05
    Temat: Re: POMOCY Spor dyrektorki szkoly z Rada Rodzicow - final w sadzie...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:d9pr1q$83e$1@news.dialog.net.pl...

    > Być może. Jest jeszcze kwestia zakresu pełnomocnictwa - czy w ogóle
    jest
    > określone, a jeśli tak - to jak

    Nie ma takiego pełnomocnictwa, które uparwnia pełnomocnika do działania
    wbrew woli dajacemgo pełnomocnictwo. Nie ma, bo to sprzedczne z naturą
    samego pełnomocnictwa.

    > Wejście w posiadanie w złej wierze może być też?

    Ową złą wiarę należało by dowieść.


  • 26. Data: 2005-06-28 07:44:59
    Temat: Re: POMOCY Spor dyrektorki szkoly z Rada Rodzicow - final w sadzie...
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Wanda wrote:

    > Wkrotce stane na wokandzie jako oskarzony - jeszcze nie widzialem sie
    > z adwokatem ale juz teraz chcialbym miec szerszy poglad na moja sprawe
    > - jesli ktos mialby jakies komentarze/porady - bardzo prosze (na priv
    > lub grupe)
    >
    > Zostalam dyrektorka szkoly we wrzesniu zeszlego roku. Jak co roku,
    > firma ubezpieczeniowa zwraca sie z prosba do dyrektora o
    > ubiezpieczenie (zbiorowe) dzieciakow. W dzisiejszych czasach nie ma
    > nic za darmo i praktyka bylo, iz prowizja szla przez prywatne konto
    > dyrektora lub ewentualnie jakas czesc przez konto szkolne
    > Ja niestety(?) chcialam przerwac te praktyke i podalam konto Rady
    > Rodzicow, tak by cala prowizja przeszla przez to wlasnie konto. I tak
    > tez sie stalo.

    Z ciekawości... co to za prowizja?
    Firma ubezpieczeniowa wypłaca prowizję za ubezpieczenie uczniów? komu?
    To "przechodzenie przez konto dyrektora" też jest jakieś dziwaczne.
    Możesz to opisać wprost?
    To znaczy co, firma odpalała dolę dyrektorowi za ubezpieczenie uczniów
    u nich a nie u konkurencji?
    Jeśli tak jest, to się szykuje, jak to rzecznicy prokurator w mediach
    mawiają, "sprawa rozwojowa". Łapownictwo itp.

    --
    Pozdro
    Massai


  • 27. Data: 2005-06-28 08:06:59
    Temat: Re: POMOCY Spor dyrektorki szkoly z Rada Rodzicow - final w sadzie...
    Od: pepsee<p...@o...pl>

    Massai! No nareszcie!! Zgadzam się z Tobą całkowicie! Co to za PROWIZJE? Co to
    znaczy, że przechodziły przez własne konta dyrektorów? Czy to znaczy, że
    prowizję za ubezpieczenie uczniów dostawał dyrektor??? Kobieta napisała: "firma
    ubezpieczeniowa proponowala mi te
    prowizje bezpośrednio (jak mi powiedziano, jest to normalna "procedura" w
    takich wypadkach)". Jeżeliją dobrze zrozumiałem to kobieta napisała o propozycji
    łapówki złożonej przez ubezpieczyciela!!! I baba - Dyrektorka Szkoły (!?) nic z tym
    nie zrobiła??? Czas na marsa...

    --
    Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    -> http://usenet.pomocprawna.info


  • 28. Data: 2005-06-28 16:11:05
    Temat: Re: POMOCY Spor dyrektorki szkoly z Rada Rodzicow - final w sadzie...
    Od: poreba <d...@p...com>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> niebacznie popelnil
    news:d9po0u$ltt$1@nemesis.news.tpi.pl:


    >> Wprawdzie dopiero po MID:
    >> <6...@n...onet.pl> wiele się wyjaśniło,
    > Samo wypłacenie pieniędzy nie było by oczywiście przestępstwem.
    > Ale w wypadku księgowej dyspozycja musi wynikać z jej obowiązków
    > służbowych.
    Czyli "księgowa" - najęta właścicielka firmy prowadzącej
    obsługę odpada? Trudno wtedy o obowiązkach służbowych mówić,
    raczej o zakresie zlecenia.

    > Miała prawo złożyć dyspozycję, ale tylko wówczas,
    > gdy wynikało to z decyzji właściciela środków
    > - czyli Rady Rodziców.
    Zaraz, a gdyby nasza PniDyr przelała prywatne pieniądze
    (przez pomyłkę) zamiast na konto SM - za czynsz na mieszkanie,
    na konto RR aka KR to pieniądze "czynszowe" stają się automatycznie
    _własnością_ RR>?

    --
    pozdro
    poreba


  • 29. Data: 2005-06-28 17:02:54
    Temat: Re: POMOCY Spor dyrektorki szkoly z Rada Rodzicow - final w sadzie...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
    news:Xns9683B659E4524dmicfgpolboxcom@10.7.19.101...

    > Czyli "księgowa" - najęta właścicielka firmy prowadzącej
    > obsługę odpada? Trudno wtedy o obowiązkach służbowych mówić,
    > raczej o zakresie zlecenia.

    Nie odpada. Jeśli to nie pracownik, to oczywiście zakres reguluje inna
    umowa. W każdym razie dyspozycja musi wynikać z zakresu zleconych
    czynności.

    > Zaraz, a gdyby nasza PniDyr przelała prywatne pieniądze
    > (przez pomyłkę) zamiast na konto SM - za czynsz na mieszkanie,
    > na konto RR aka KR to pieniądze "czynszowe" stają się automatycznie
    > _własnością_ RR>?

    Tak.


  • 30. Data: 2005-06-28 17:17:04
    Temat: Re: POMOCY Spor dyrektorki szkoly z Rada Rodzicow - final w sadzie...
    Od: "Tomek" <k...@o...pl>

    > Wanda wrote:
    >
    > > Wkrotce stane na wokandzie jako oskarzony - jeszcze nie widzialem sie
    > > z adwokatem ale juz teraz chcialbym miec szerszy poglad na moja sprawe
    > > - jesli ktos mialby jakies komentarze/porady - bardzo prosze (na priv
    > > lub grupe)
    > >
    > > Zostalam dyrektorka szkoly we wrzesniu zeszlego roku. Jak co roku,
    > > firma ubezpieczeniowa zwraca sie z prosba do dyrektora o
    > > ubiezpieczenie (zbiorowe) dzieciakow. W dzisiejszych czasach nie ma
    > > nic za darmo i praktyka bylo, iz prowizja szla przez prywatne konto
    > > dyrektora lub ewentualnie jakas czesc przez konto szkolne
    > > Ja niestety(?) chcialam przerwac te praktyke i podalam konto Rady
    > > Rodzicow, tak by cala prowizja przeszla przez to wlasnie konto. I tak
    > > tez sie stalo.
    >
    > Z ciekawości... co to za prowizja?
    > Firma ubezpieczeniowa wypłaca prowizję za ubezpieczenie uczniów? komu?
    > To "przechodzenie przez konto dyrektora" też jest jakieś dziwaczne.
    > Możesz to opisać wprost?
    > To znaczy co, firma odpalała dolę dyrektorowi za ubezpieczenie uczniów
    > u nich a nie u konkurencji?
    > Jeśli tak jest, to się szykuje, jak to rzecznicy prokurator w mediach
    > mawiają, "sprawa rozwojowa". Łapownictwo itp.
    >
    > --
    > Pozdro
    > Massai
    Nie dzisiejszy jesteś? Do każdego ubezpieczenia dolicza sie jakąś kwotę. I tą
    kwotą dzieli między tym co daje zlecenie i pewno kimśtam. Ten co da najwięcej
    dyrektorce ubezpiecza dzieci. Jedni biorą tą kasę do kieszeni a inni jak ta pani
    podarowała komitetowi rodzicielskiemu. Potem im to zabrała. To się wpienili i
    pogonili dyrektorkę. Takie prowizje to sukinsyństwo pierwszej wody. A tak przy
    okazji. Nie wzbudzają we mnie zaufania dorośli zdrabniający poważne rzeczy. Co
    to sa pieniążki. Najgorzej na tym wyjdą dzieci tych z rady. Nauczuciele to klika
    i się będą mścili.
    Tomek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1